,
Warsztaty dla ŚlężanekKto tam jest w Ĺrodku?
Witajcie,
Przedstawiam pokrótce relację z warsztatów, które odbyły się u mnie w domu w ten weekend. 5 Ślężanek spotkało się, aby wspólnie uradzić i uzgodnić kobiece sprawy: - odbyła się wysoce profesjonalna i bogatą w ryciny i zdjęcia zabytków prezentacja dotycząca krawiectwa we wczesnym średniowieczu (prezentowała Jofridd). Dziękujemy. - odbyła się wymiana doświadczeń dotycząca tkania na tabliczkach, robienia na igle, filcowania, szycia, wykańczania, itd. - uszył się płaszcz, obszyła owijka, wyhaftowały góry i bagno, uszyła suknia - przeleciałyśmy przez nasz sprzęt do gotowania i oceniłyśmy, co warto by było zakupić/zdobyć (garnki gliniane do gotowania, kopułkę do wypieku chleba, cebrzyki drewniane na wodę, czerpaczki koniecznie z głową misia, talerze i misy okrągłe drewniane, dzieżę na przechowywanie mąki i do wyrastania ciasta chlebowego, ruszcik - rożen na nóżkach mały, misy żelazne oraz zrobić deskę do krojenia). - zapoznałyśmy się z nazwami oraz wyglądem i funkcją sprzętów słowiańskich wykorzystywanych do przygotowania żywności (na podstawie rycin, zabytków oraz ich etnograficznych analogii). Zdjęcia potem. - uzgodniłyśmy nowy kierunek w gotowaniu: Zastępowanie STOPNIOWO wielkich kotłów stawianych na niepraktycznych i nie do końca historycznych trójnogach na wielkim ogniu przez GOTOWANIE W MAX. 5 LITROWYCH GARNKACH GLINIANYCH NA PALENISKU Z KAMIENIAMI IZOLUJĄCYMI OD PODŁOŻA WYKORZYSTUJĄCYMI GŁÓWNIE ŻAR. - ujednoliciłyśmy wiedzę dotyczącą surowców spożywczych dostępnych w czasach wczesnego średniowiecza i wybrałyśmy listę tych, które z powodzeniem można wykorzystać do gotowania. Lista potem. - opracowałyśmy listę potraw na przyszłe wyjazdy, lista potem. - opracowałyśmy propozycję pokazową na pokaz w Książu ze strony kobiet. - wykonałyśmy NOWĄ STANICĘ. Zdjęcia potem. Praca zbiorowa. - omówiłyśmy rolę kobiet w plemieniu i przyjrzałyśmy sie zasadzie "psu łycha na łeb" (temu sie należy po głowie, kto swym obyczajem ponad ogólny obyczaj wystaje lub do gara bez zezwolenia łeb wtyka". W wyniku dyskusji w czasie warsztatów: - powstał pomysł skonstruowania bardka, do którego będzie można dokładać dodatkowe elementy (dla szerszych krajek) - padł pomysł zrobienia stępa ( do tłuczenia ziaren) w celu uzyskania kaszy Zaplanowane są kolejne warsztaty, na które zapraszamy także panów dotyczące eksperymentalnego gotowania uwaga w pierwszym glinianym garnku, który już niedługo zostanie zakupiony. Dziękuje Paniom za przybycie, zaangażowanie i grochówki zjadanie Rzepicha No to czuję się zawstydzony gnuśnością Panów. Panowie! Kiedy męskie warsztaty? Może wreszcie nauczymy wszystkich rozpalać ogień krzesiwem i omówimy wiele ważnych kwestii jak np. wyznaczenie sobie celi i celów na ten sezon? Dziekujemy za uznanie Kobiecość warsztatów miała na celu opracowanie babskich tam tematów, ale następne planujemy już wspólne jak zwykle. Ja postaram się w tym tygodniu zebrać wszystkie naczynia jakie znalazłem w materiałach z wykopków na Ostrowiu Tumskim i wrzucę to do gontyny. Część tych naczyń można też zobaczyć w arsenale na żywo (np. takie fajne klepkowe miski). Bardzo Ci dziękuje Jasiu. Zdjęcia, które przygotowałam do prezentacji podzielę na dwie grupy: - zabytki archeologiczne https://picasaweb.google.com/108077323570200348786/SprzetKulinarnyZabytkiArcheologiczne?authuser=0&authkey=Gv1sRgCPSav8jJzMTpKA&feat=directlink Wszystkie zdjęcia dotyczą zabytków z okresu IX/X wiek i tylko te, które są z innego mają datę w podpisie a umieszczone są, by pokazać jak taki sprzęt mógł wyglądać. - ludowe inspiracje (naczynia) i rekonstrukcje sprzętu kulinarnego - tu pojawi się folklor, ale ma on swoją ciągłość z przeszłością, no chyba, ze ktoś mi udowodni, ze nie https://picasaweb.google.com/108077323570200348786/LudoweInspiracjeIRekonstrukcjeSprzetKulinarny?authuser=0&authkey=Gv1sRgCPeH2dTxjeChag&feat=directlink Zdjęcia zostały wybrane, aby pokazać wygląd używanych sprzętów kulinarnych a także zapoznać się z ich nazewnictwem. Te, do których nie znalazłam "wczesnośredniowiecznej" ryciny lub zdjęcia zabytku, pokazane zostały na współczesnych (XIX< XX < XXI) przedmiotach: ludowych oraz rekonstrukcjach. Lista sprzętu powstała na podstawie książki Kuchnia Słowian H. Lis, P. Lis. Rzepka Lista artykułów spożywczych, które swobodnie można wykorzystywać do gotowania, na podstawie H.Lis, P. Lis Kuchnia Słowian, ustalone wspólnie na warsztatach. Dziko rosnące: orzechy laskowe malina jałowiec jeżyny [tarnina, kalina, jarzębina] - można także, ale są rzadkie lub mało smaczne szczaw pokrzywa chrzan [komosa biała, barszcz]- można ale trzeba wiedzieć jak i nie pomylić z innymi /pomijamy rdest, włośnice, ber/ grzyby Zboża (ustawione wedle ilości zjadania) Proso (kasza jaglana) Owies (płatki owsiane, tłuczone ziarno - tłukno, mąka) Jęczmień (kasza jęczmienna łamana, pęczak) Pszenica (ziarna, mąka) Żyto (maka) [Gryka IX Wolin, XI/XII Wawel] - sporadycznie, ale zawsze uprażona najpierw i gotowana na wywarze mięsnym Mąki - uzgodniłyśmy, ze nie będziemy używać czystej białej mąki typ 500, a będziemy ją mieszać z pełnoziarnistą lub zanieczyszczać otrębami. Ogrodnictwo (zachowujemy minimalizm drobne warzywa a nie marchewki giganty Bób Groch Soczewica Mak Marchew Ogórek gruntowy Seler Pietruszka Kapusta Cebula (choc tu są niepewności, my jednak z niej nie rezygnujemy) Czosnek staramy sie zastąpić niedźwiedzim Kminek, koper, kolendra, oregano, czarnuszka, chmiel /Pomijamy rzepę, pasternak, wykę/ Sadownictwo (zachowujemy minimalizm, np. nie jabłka giganty, a te z sadów Jabłka Gruszki Śliwka węgierka Brzoskwinie Wiśnia Czereśnia Winorośl Orzech włoski Zwierzyna Mięsko wołowe Mięsko wieprzowe Kury Kaczki [można owca, koza, koń, gęś, oraz wszystkie leśne tylko kto to zje i jak zdobędzie] Partię mięsa: schaby, karczki, boczki, żeberka, golonki, szynki, łopatki, inne zdecydowaliśmy się nadal spożywać kiełbasy Podroby (wątróbka krew (kaszanka) Pochodne od zwierząt Mleko Ser biały Masło Śmietana Kwaśne mleko Jaja Miód Pochodne od roślin: sok brzozowy ................................. Rzepka Spis proponowanych potraw na początek Śniadania i drobne jedzenie: Podpłomyki Chleb na zakwasie Placuszki rozmaite koszerne Smarowidło ze słoniny, mięsa etc. Smarowidło z soczewicy i marchewki Smarowidło z twarogu i ziół Kiszonki: kapusta, ogórki Proszek pokrzywowy Jajecznica (z pokrzywą, komosą) Jaja gotowane inne jajowate dania proste Wędzone mięsko, ryby, ser Pieczone jablka, konfitury lane kluseczki na mleku klucha w szmacie kutia jaglanka z jabłkami i miodem owsianka na mleku tłukło (tłuczony owies na wodzie) zupy: krupnik, soczewicowa, grochowa, Kapuśniak ze świeżej i kiszonej, ogórkowa, szczawiowa, co sie nawinie, żur, biały barszcz, grzybowa Sosy: grzybowy, chrzanowy, mięsny Dania bardziej sycące: gulasz, kapusta z grochem, groch z mięsem i boczkiem, bób z boczkiem, świeża kapusta z boczkiem, pierogi z soczewica, kapustą, grzybami, kołduny z kapusta, łazanki, potrawka z kurczaka, kurczak z grzybami, wątróbka duszona, kaszanka z cebulką no i oczywiście kasze z cebulką/boczkiem, ale to już na saaaaamym końcu. Plus kiełbaski, pieczenie mięsa oraz taloniki na imprezach. No i zrobiłam się głodna. Rzepka Tak sobie myślę, że nie pogadałyśmy o soli, która nie była może jakoś super powszechna, ale był do niej dostęp i to wcale nie jakiś strasznie trudny. We wczesnym średniowieczu Małopolsce funkcjonowały kopalnie soli, w Wielkopolsce i na pomorzu były solanki. Dopiero będę zagłębiać się w tą tematykę, bo wkrótce zaczynam pisać referat o soli we wczesnym średniowieczu na konferencję Racja. Tu jedynie umiar i zamiana tej sypkiej na taką gruboziarnistą hehe a i gdzieś na necie jest blog rybaka, co to w garnku glinianym warzy sól. Pisze, ze to proste: wlać solankę do garnka glinianego, ogrzewać, odparowywać, dolewać wody, aż powstanie papka, ogrzewać, potem wyjąć z garnka i wysuszyć na słońcu. Pikuś... prawda... Tak, czytałam o tym sposobie. Coś mi się kojarzą specjalne gary ułatwiające całą zabawę. Penie do nich dotrę, jak tylko zacznę pisać referat Co do tłukna, to jest całkiem smaczne i polecam. Wariacje w zasadzie jak z owsianką można robić. tylko trzeba je jednak posolić i nie dowalać za dużo wody. Kto był na pierwszej ślężańskiej wyprawie to pamięta tę traumę. Ja robiłem je tak, że najpierw ziarno podlane wodą sobie stało w talerzyku, chyba dobę albo dwie, co by "podkiełkowało" ale bez puszczania pędów. Potem podprażyłem na patelni i następnie trzeba je stłuc w stępie. Ja miałem tylko moździerz i kiepsko się tłukło. Bez stępu sie zatem nie obejdzie a mi sie zawsze podobały te Indianki, co maniok tłukły w takim sprzęcie!!! i tak im zazdrościłam A ramka do stanicy sie haftuje... haftu haftu haftu.... Mam spora szanse sie wyrobic do Siedlecina Hania, Hania, Hania....słyszysz tam na Wojszycach nasz doping? Oba misie dziś zacnie zostaną doszyte do tła. me oczy spoglądają na bagna i coś jakby mnie igła świerzbi (...)Wojszycach(...) Czyżby wrocławskich Wojszycach? Czyżby ktoś tu mieszkał jeszcze poza mną? Tia...wrocławianka ze mnie..chodziło mi o Swojczyce...za stadionem, hen daleko. Dobrze mówie Katti? No, Swojczyce to moj kierunek, a i owszem. A ja mieszkam jeszcze dalej, na Wojnowie Koniec swiata. A doping czujeeeeee Łeeee, szkoda, Wojszyce fajne są Dobra, już nie spamuje Witajcie, Ogłaszam nabór tematów/potrzeb na warsztaty dla śleżanek - "Jesienne sPLOTY" . Każda z was może zaproponować, o czym chce dyskutować, co robić, zrobić czemu się przyglądać itd. Warsztaty odbędą się w tym roku wczesniej ze względu na fakt, ze przygotowuję się do projektu z dziedziny archeologii eksperymentalnej i musze zostawić sobie zime na klarowanie pomysłów. A nie ukrywam, ze Was kobietki do tego projektu chce zaprosić. Termin warsztatów to przełom pazdziernika - listopada oczywiście u mnie w mieszkaniu. Ze swojej strony proponuje skupić sie na tym, co najmniej poznane a więc na przędzeniu i dlatego też zaprosiłam Joasię, doświadczoną i bardzo sympatyczną prząśniczkę. Asia ma także doświadczenie w tkaniu na krosnach, więc mam nadzieje, że będzie brała udział w konsultacjach na temat budowy pierwszego ślężanskiego krosna. Zastanawiałam sie długo nad sensem zabawy w krosno i o ile każda mogłaby (jesli czuje potrzebę) miec fartuch recznie tkany, nie widze sensu na drążenie tego tematy w stronę "każdy teraz musi miec recznie tkane ciuchy", o nie! Uważam, ze każda powinna spróbować tkania, ale w odpowiednim dla siebie czasie. Pierwszym wspólnym tkaniem może być tkanina pod nową stanicę Mam tez propozycję, aby zaprosić inne dziewczyny z innych ekip: Kasię z Ulfragnarson Hird, Edytkę z Wotan Hird czy inne, które akurat Wam przyjdą na myśl. Aby zapomnieć stare spory, wysłałabym zaproszenie do dziewczyn z DWS Kruk. Tu prosze Was o opinie. Drugi temat, który proponuje to zapoznanie się z biżuterią kobiecą (szczególnie z naszych terenów i dotyczących głowy) a więc kabłaczki, zausznice, kolczyki oraz propozycje fryzur (!) i motania zawojów. Tu temat powoli nabiera rumieńców dzieki Jankowi. Wikińskiej sekcji kobiecej w ramach zadania domowego proponuję przygotowac prezentację Waszych okryć głowy w wresji zamężnej lub nie na sobie lub na zdjęciu innej wikinki. Panów zainteresowanych tematem także zapraszam, szczególnie tych, którzy zaoferowali swoja pomoc przy wyrobie prostych narzedzi tkackich: jestesmy Wam w stanie w zamian zaoferować swoje umiejętności, szycia, tkania, robienia na igle...tu prosze dziewczyny o deklaracje, co by panow zachęcić. Liczę na Was, a jest juz nas sporo: Rzepka, Maja, Kattina, Joffrid, Tomiłka, Wszeborka, Ewa. ps. Bedzie imprezka także, Jofridd w zeszłym roku przywiozła nalewkę, o której zapomniałyśmy. Rzepka Bardzo fajny pomysł w końcu nauczę się czegoś więcej niż szycie zaczęłam sama krajki robić ale coś mi nie bardzo idzie... tzn wychodzi ale z kolorkami mam problem, nie umiem tego okiełznać co do zaproszenia innych, muszę powiedzieć że nie wiem bo nie znam, ale myślę że im więcej osób tym więcej pomysłów No to tych Panów, o których mowa dwa posty powyżej, ja zapraszam w tym samym czasie do garażu piętro niżej... ...będą: wino, kobiety i śpiew...a oprócz tego i inne potrzebne do normalnego życia sprawy Warunek: udajemy, że tych Pań na górze wcale tam nie ma!!! Jestem za Cinek do garażu! Piwo warzyć, nie pierdoły sadzić...nie ma zgody! Ewcia: jakie krajki robisz? Na czym? Zaproszenie przyjęte: Asia z Nattfairr Hird, Ola z Jantara (Krecik), Edytka z Voltan Hird. Zaproszenie wyslane do Magdy z Kram Korkonti oraz Kasi z Ulfragnarson. Wszystkie Panie znam osobiście, część z Was też, nie wszystkie to orły z tematów, część tylko jeden temat ogarnia, niektóre nic. Więc poziom wyrównany w kwestii gospodarze - goście. Bardzo sympatyczne panie. Krajki na razie na bardku ale tabliczki zamawiam przez neta i zamierzam z nimi powalczyć trochę Hej ho, Jest wstępny termin na spotkanie babskie u mnie, to drugi weekend listopada (09-11). Która chętna Panie na program niechaj prosi mnie, to prześle na priva. Uffffffff nie mam wtedy szkoły Jeśli mogę prosić to chętnie sobie przejrzę ten program Termin warsztatów jest na 100% taki jak pisałam. Maja ma wolne wtedy i tylko wtedy. Ma ktos dmuchany materac? Mam za mało łóżek...za to dużo podłogi... ja mam dwa dmuchane materace dwuosobowe każdy więc służę pomocą Super, a masz pompkę do nich? Było by super. Z tymi materacami to w zasadzie ratujesz mi tyłek... Ja mam pompkę elektryczną i z chęcią użyczę. Właśnie to miałam na myśli Kochanie Witacje, Warsztaty u mnie w terminie 9-11 listopada aktualne. Wszystko po staremu. Przypominam, ze jest mozliwość odbiórki w piątek z Wrocławia, trzeba tylko dać mi znać. Maksymalnie moge zabrać 6 osób. Jeśli nie, są pociągi z Wrocławia do Jaworzyna Śląska (czasem nawet do Bolesławic) z przesiadką w Jaworzynie. Można tez mnie poprosić o odbiór z Jaworzyny, wczesniej oczywiście. Proszę podać godzinę przyjazdu. Część dziewczyn przyjeżdza w sobote na około 12:00. Więc część piątkowa będzie swobodna z naciskiem na integrację i degustację. Przypomina o zabraniu śpiworów jedzonka sniadaniowo-kolacyjnego (jest sklep we wsi) oraz swoich rzeczy do pracy, ksiażek ciekawych, oraz kuponów bawełny na warsztaty chustkowe wraz ze szpilkami, nożyczkami. Podaje numer w razie potrzeby 782585755 Rzepka Witajcie, II Warsztaty dla Ślężanek zakończone i udane: oto relacja. Zrealizowałyśmy następujące punkty programu ułożonego wedle naszych potrzeb: - opracowanie listy ziół do farbowania naturalnego przez młode dziewczyny (Wszebora, Ewa, Agata) i prezentacja tego na warsztatach - zagonek zapoznawczy - przygotowanie plakatu o sobie dla innych, co umiem, co sie chce nauczyc (super rysunki) - krajkowy upgrejt - rozważania o krajkach, typach, narzedziach do wyrobu, znaczeniu , kolorze, znaleziskach oraz Youtubowy tutorial z krajek i innych technik tkackich * krajki z podwójną osnową (Wszeborka ogarnia prawie) * tkanie krajek na nicielnicach * ridid heddle czyli costam bardko na maszynce: my chcemy maszynke!!! do tkania wąskich pasów tkaniny na bardku * backstrap weaving czyli prastare tkanie na krośnie tylko z nicielnicami * sprang technika siatkowa * lucet - widelec do plecenia sznurkow * plecenie sznurków na palcach - jarmark umiejętności (wymiana umiejętności i nauka tkania na bardkach, szycie, przędzenie) - farbowanie naturalne - referat (wikińskie barwy i surowce barwiące a słowiańskie surowce) - przędzenie (wykonywanie przęślików i nauka przędzenia) - prezentacja z biżuterii głowy z terenów słowiańszczyzny zachodniej i wschodniej (kabłączki i zausznice) - ścieg igłowy, nowe ściegi. Było sympatycznie i zrobiłyśmy dużo i rozmaicie, zdecydowałyśmy, wrócić do początku i zająć sie krawiectwem, wiec styczniowe spotkanie będzie temu poświęcone. Postarajcie się do tej pory skompletować następujące przedmioty: igła mosiężna (koszt 8zl), nożyce żelazne kute kabłakowe (25zł), igła kościana mała (5zł), kawałek lnu, kawałek wełny, nici lniane (3-5zł), nici wełniane (włóczka) motek (8zl). Niektóre rzeczy macie już, inne dokupcie u Łobosa a inne można znaleźć na allegro lub zapytajcie mnie gdzie kupić. W razie problemu dawajcie znać, będziemy myśleć. 5 stycznia (sobota) 2013 o godz. 9:00. Zgłoszenia na priva proszę. ps. dziekuje za przybycie i miły klimacik. ps. kapcie rózowe i kapcie walonki włochate oraz Tosi baltki zostawione ps. Kto chce prezentacje prosze podać mi maila, przesle spakowaną. Rzepka Dziewczyny, Mazna zamawiać u mnie rzeczy potrzebne na warsztaty. Jestem w stanie wszystko zalatwić. Dawajcie tylko znak. 5 stycznia (sobota) 2013 o godz. 9:00. to jest... termin kolejnych warsztatów czy jak? bo nie rozumiem a co do kupna... to byłabym zainteresowana igłą mosiężną ps. potwierdzam, niepowtarzalna atmosfera i bardzo ciekawe oraz przydatne zagadnienia zostały ogarnięte Tak to jest termin kolejnego spotkania. Czekam na chętnych. Cała akcją kręci się na Facebooku naszej kobiecej grupie rzemieślniczej. Musi zebac sie wieksza ilosc zamowien niż jedna igła, pogadaj Ewcia z dziewczynami. ja bym chetnie zamowila nozyczki... |
Podobne
|