, Podziekowanie ďťż

Podziekowanie

Kto tam jest w środku?
Jako że zbliża sie nieuchronny koniec mojej kadencji jako szefa DSM, chciałem tą drogą podziekować wielu graczom naszego sojuszu za wspólną grę. Otrzymałem od Was wiele pomocy i cennych wskazówek za które bardzo dziekuję. Długi czas grało się świetnie jako szef tak zgranego i dobrze funkcjonującego sojuszu. Niestety wszystko co dobre kiedys się kończy i właśnie się skończyło... Mam nadzieję że zapomnicie urazy i pozostanę w Waszej pamieci jako jeden z tych, którzy prowadzili DSM dobrą drogą. Może nie wszystkim się to podobało, ale efekt jest moim zdaniem zadowalający. Pozostawiam sojusz w dobrej kondycji i życzę żeby ta kondycja cały czas wzrastała. Szczególnie chciałem podziękować kilkunastu graczom z którymi bardzo dobrze mi się grało, a z niektórymi rozpocząłem znajomośc również w realu (kolejnośc zupełnie przypadkowa):

znajomym już teraz z reala: Piotrkowi (Peterus), Krzychowi, Mariuszowi (Falmar), Hopeles'owi, Agnieszce (Misuri), Tadkowi (Daltoncp - nie wiem czy wszyscy go jeszcze pamietają) oraz mojemu przyjacielowi z reala Grzesiowi (Friko) - naprawdę miło było Was poznać i mam nadzieję że sie jeszcze spotkamy, bo wydaje mi się że nadajemy na tych samych falach. Wasza pogoda ducha i humor są godne pozazdroszczenia.

znajomym z ogame: Eskowi, Imax'owi, Paw-e-l'owi, Raist'owi, Kisielas'owi, Red Bull'owi, Farius'owi, KrzychowiXIV, Raf'owi i Dexter'owi za wspólne spędzanie dni i nocy przed kompem - wiele się od Was nauczyłem.

Do soboty mam jeszcze zajęcie w sojuszu (trza przeprowadzić ankietę na nowego szefa i umówiłem się z jednym z naszych kolegów na złomowanie satelitek) i będę funkcjonował normalnie jako szef, natomiast w niedzielę, bezpośrednio po przekazaniu władzy - odchodze z sojuszu. Jeszcze raz wszystkim dziekuję.


E.... no coś Ty... dlaczego odchodzisz.... mam nadzieje że nie z powodu dyskusji, która się wywiązała w hydeparku??
a czemu odchodzisz z sojuszu ??
Nie rozumiem czym jest spowodowana decyzja o odejściu z sojusz? Rozumiem, że chciałeś zrezygnować z szefowania, ale odejście z sojuszu? Będzie Ci nudno - uwierz mi


No to mnie zaskoczyłeś <wow> i to strasznie, jeden z najlepszych graczy odchodzi .... zwała, rozumiem oddać władze skoro chcesz ale nie odchodz od nas!!!
Przekazanie władzy komuś innemu rozumiem... ale skąd decyzja o odejściu?
nic nie rozumiem
Sylwek a do jakiego sojuszu odchodzisz ? :PPPP mam nadzieje zenie do Entropi
Sylwester, myślę, że wszyscy będą Ciebie bardzo długo pamiętać, bo naprawdę zrobiłeś dla sojuszu wiele dobrego. Osobiście również chciałbym tobie podziękować za wspólną grę w DSM!
Nie Saper, do Entropii napewno nie odchodzę!! Moja decyzja nie jest podyktowana chęcią przejścia do lepszego sojuszu. Po prostu tak jak napisała Pocieszka "nie zawsze liczą sie staty, czasem bardziej liczy się atmosfera w sojuszu", a ta moim skromnym zdaniem zmieniła się od pewnego czasu na niekorzyść. Nie podobają mi się pewne wypowiedzi i pewni gracze. Po tym wszystkim co starałem się zrobić dla sojuszu, zabolały mnie niektóre wypowiedzi, i nie chodzi tu tylko o Cybera, Surena czy Pocieszkę. Mam juz dosyć... Zaznaczam że jest to moje osobiste zdanie. W niedzielę myślę że wszystko się wyjaśni do końca. Wiem już teraz tylko tyle że nie ze wszystkimi będę się żegnał...
No ale nie poddawaj sie tak łatwo nie wszystkich trzeba lubić i nie przez wszystkich trzeba być kochanym jesteś jednym z najlepszych graczy i twoje odejście bedzie bardzo dużą stratą dla sojuszu ... atmosfera atmosferą ale czytająć Twoj podpis dochodze do wniosku że nie można sie tak szybko poddawać to moje zdanie
ja tam sie z Tobą nie będę żegnał mam zamiar grac z Tobą nadal i tyle.
Jeśli zabolało Cię cokolwiek co napisałam, to mogę powiedzieć tylko jedno - Przepraszam. Na pewno nie miałam na myśli urażać Ciebie czy kogokolwiek. - Od dnia kiedy Darek wybrał Cie na zastępcę, szanowałam Cię jako szefa. Inna sprawa to ta, że troche za srogo do niektórych spraw podchodziłeś... Byćmoże i nawet przez to pare osób - weteranów usunęło się w cień... Niemniej nie sądzę żeby ktokolwiek chciał byś odchodził z DSMu. Teraz chcesz odejść Ty, Raist i Kisielas też zapowiedzieli swoje odejście, lada moment kończy grę Cyber.... Imax jak do mnie zjedzie też może się zdarzyć że skończy.... Odszedł już Jawor, Floyd, Karuzell, Blajo, Sebsal (Ci dwaj ostatni może wrócą....)..... Sorki, ale kto zostanie z TEGO DSMu???
no wlasnie jak narazie to tylko odchodza
Sylwek, fakt że postanowiłeś zrezygnować wcale mnie nie dziwi. "Użeranie się" z różnymi problemami nie należy do przyjemności, zwłaszcza że tego "użerania" jakby ostatnio gwałtownie przybywa. A mnie zawsze wydawało się, że gra się dla wspólnej przyjemności z naciskiem na "wspólnej", bo kto chce grać sam ten nie wstępuje do żadnego sojuszu. Jeśli wspólnota się sypie, to przyjemność ze wspólnej gry maleje (i to czasem do zera). Zawsze tak jest, jak przewija się spore grono osób, bo osobowości są różne i często nie umiemy się ze sobą dogadywać. No i tarcia chyba niestety przebrały miarę... Nikt cię nie zmusi żebyś się z tym borykał, a np. ja takiego garba na grzbiet bym nie chciał.
Pozdrawiam, szanuję decyzję - ale namawiam żebyś jednak został...
CZesc co do odejscia zawodnikowz sojuszu to szkoda.jesli chodzi o ciebie Sylwek to ta ja byłem grzeczny a nawet cie słuchalem i stosowałem do polecen:-)
co do słów Pocieszki to mnie troszke ugryzło jak by DSM to paru graczy a reszta to naklejki. TRudno jestem naklejka ale jestem DSM-owcem , nie mylic:-) ZSMP-owcem hehehe.Qrcze a może jaki pakt stabilizacyjny Whaw
Takie kilka słów ode mnie...
Sylwek, w sumie, to nie dziwie Ci sie, że chcesz zrezygnować z funkcji.
Ostatnio faktycznie atmosfera sie cos sypie, i nie wiadomo nawet z jakiego powodu (przynajmniej ja nie moglem do tego dojść).
Wydaje mi sie, że jako szef dobrze sprawowałeś swoja funkcje, sojusz sie cały czas rozwijał, no,moze czasami za ostro podchodziłes do niektorych spraw, ale takie ostre i zdecydowane podejscie tez ma swoje zalety .
Nie rozumiem natomiast tego, ze chcesz odejsc z sojuszu.
Abdykacja to jedno, a przynaleznosc do sojuszu to drugie.
Przemyśl jeszcze swoja decyzje.
Sami weterani odchodzą, dlaczego??
DSM bez Sylwestra?

DSM bez Sylwestra?

właśnie, masakra

DSM bez Sylwestra?

właśnie, masakra

masakra?? totalna masakra, Bez obrazy dla nowego szefa
---> Maximus przepraszam, ale na pewno nikogo nie nazwałam i nie chciałam nazwac "naklejką" Ale też taka jest prawda... jak sie jest długo w sojuszu i zna się samych "starych", to głupio jest zostać niemalże samemu. Poza tym mam ileś kontaktów w gg i głównie z tymi graczami jestem zżyta... Akurat pech chce, że odchodzą właśnie oni... od stycznia nie miałam swobodnego dostępu do neta, więc i nowych znajomości raczej nie zawiązywałam. Nie znaczy to że nowych graczy olewam czy coś... mogę wymienić na życzenie paru dla przykładu....
Sylwester niewątpliwie doskonale sprawdzał sie na stanowisku dowódcy sojuszu, a że nie podobała mu się atmosfera, to juz inna sprawa, której sie nie dziwię...
pozdrawiam i życzę powodzenia w dalszej grze
Może podsumuję to co zostało tu napisane. Bardzo sie cieszę (wbrew "powszechnej" opinii Leto), że tak wielu z Was docenia mnie jako gracza i prawie byłego już dowódcę. Pochlebia mi to. Wszyscy chyba rozumieja motywy mojego postepowania jeżeli chodzi o oddanie władzy. Natomiast jeżeli sprawa idzie o opuszczenie sojuszu... tu jest trochę sprawa zagmatwana, ale będę walił prosto z mostu (Jeżeli urażę kogoś to sorry, ale to jest moje zdanie). Pewnie dostanie się w tym poście kilku naszym graczom, ale zaznaczam że takie są moje osobiste odczucia. Zacznę od Surena - mocno się poprztykalismy ale sprawa została wyjaśniona, jednak "coś" w każdym z nas zostało. Druga sprawa to pewien zastój i marazm w DSM, który zapanował od pewnego czasu - Mariusz, Piotrek, Hopek, drugi Piotrek (Farius), Bombass i ja jeszcze staraliśmy się złomować, żeby w ST jakoś wyrównywać złomowania naszych sojuszników, ale długo tak sie nie da. Trzecia sprawa, tzw gwóźdź do trumny to sprawa Cybera. Strasznie mnie wkurzył swoją postawą (nie dość że dopiero co go przyjęliśmy, a już zaczął się rzucać, nie poznawszy nawet podstawowych zasad panujących u nas). Oliwy do ognia dolała Pocieszka, która tak naprawdę też miała niewiele do powiedzenia, bo o ile pisze na forum duzo (najwięcej o sprawach nie związanych z grą, ale to czasem też się przydaje) to wypowiadanie sie na temat stylu zarządzania sojuszem, kiedy tak naprawdę wogóle jej w nim nie było - to przegięcie pały. Ja też bardzo lubię Darka, ale jesteśmy zupełnie innymi ludźmi i porównywanie nas nie ma najmniejszego sensu. Gadki typu "jak Darek był szefem to było super" są dobijające, bo to nie te same czasy i w życiu i w grze. Każdy z nas ma swój własny styl i wizję, i każdy ją inaczej realizował. Ważne że sojusz szedł do przodu. Końcowym podsumowaniem tego ze strony Leto, byłem już wogóle zdziwiony. Rozmawiał z wieloma "weteranami", którym się nie podobało jak zarządzam, którzy twierdzili że jest gorzej???? Naprawdę jest to dla mnie niezrozumiałe, bo z prawie wszystkimi utrzymywałem czy też utrzymuję stały kontakt i nigdy mi nikt nic takiego nie powiedział!! Nie dośc tego, jak podjąłem decyzję o rezygnacji i odejściu to od 80% DSM i 20% aka otrzymałem wyrazy poparcia mojej osoby i prośby o wycofanie rezygnacji!! Więc o co to chodziło, nie wiem. Spraw takich nagromadziło sie więcej, a co ważniejsze ostatnio przyjęci niektórzy gracze aka dalej myślą że są w aka!! I przenoszą swoje zwyczaje tutaj, a z ich postawy wynika że to my "starzy" DSM-owicze mamy się do tego dostosować!! To już totalne nieporozumienie. Dlatego właśnie odchodzę, bo pomimo że nie będę szefem to będę zmuszony czytać większość tych bzdet na forum i moim skromnym zdaniem to się nie zmieni, a sprawy takie jak moja z Cyberem staną się standartem. Mariusz miał rację, że ja pomimo czasem ostrych wypowiedzi, byłem tolerancyjny w stosunku do niektórych graczy. Jestem tylko bardzo ciekawy przyszłości niektórych graczy, bo jak wam (chodzi o tych którzy mają zastrzeżenia do mojego sprawowania przywództwa) się wydaje że będzie lepiej, to po części macie rację - jeżeli Mariusz zostanie szefem (czego mu życzę) to DSM-owi będzie lepiej, tylko nie będzie lepiej własnie wam!! Tak Wam dokręci śrubę, że Ci największy wichrzyciele sami odejdą lub zostaną przeniesieni (czego im rónież życzę). Wiem że Mariusz doskonale się sprawdzi na tym stanowisku, ale pewnie sie naczyta jeszcze więcej bzdur niż ja i współczuję mu tego. To wszystko na ten temat. Wylałem całą czarę goryczy jaka we mnie wzbierała. Na koniec powiem, że nie odchodzę do innego sojuszu. Stworzymy nowy, najprawdopodobniej z Kisielasem i Raistem (jeżeli rzeczywiście odejdą i zechcą ze mną dalej grać), a już w tej chwili otrzymałem kilka wiadomości od członków naszego sojuszu, którzy odejdą tam razem ze mną. Z jednym zdaniem Pocieszki się zgadzam "sojuszu tworzą ludzie a nie tag przy nicku". Pozdrawiam wszystkich, a do tych którym się oberwało - możecie sobie teraz spokojnie poużywać na mnie, bo nie spotkają was za to już żadne konsekwencje.
OK, skoro to Twoja ostateczna decyzja... Ale liczę na to, że w jakiś sposób kontakt z DSM utrzymacie...
I mam nadzieję, że po Waszym odejściu (Twoim, Kisielasa i Raista) DSM nie będzie się sypać jeszcze dalej, bo wciąż się obawiam, że pociągnie to kolejne osoby i naprawdę z weteranów sojuszu nie pozostanie nikt...
hymm ciekawe nie bylo mnie jak rzadzil tu raist ale twoje rzady wedlug mnie byly bardzo dobre wiec sie dziwilem tym pretensjom do ciebie nic szkoda ze odchodzisz... a co do nowego dowodcy sojuszu to oddam swoj glos na falmara wydaje mi sie ze to wlasnie odpowiednia osoba na takie stanowisko jak wiadomo zeby byl porzadek wladca musi byc surowy
Sylwek- wszyscy starzy Dsmowicze Cie kochaja-pewnie że czasami są pewne zwady, ale potem wszystko sie wyjaśnia. Nie każdy jest doskonały. Jesteś dobrym dowodzącym i prosze, przemyśl swoją decyzje!!!

Jest jeszcze jedna możliwość -Po ostatnim poście widać że Już Ci nerwy puściły.I Co więcej INNI (starzy) gracze(już prawie przyjaciele, po prawie roku grania razem) chcą odejść z sojuszu!!! Moja propozycja jest taka: Ktoś Ci sie nie podoba to wypad. Jesteś dowodzącym i koniec.!!! Jak ja Ci sie nie podobam -To wypad z sojuszu i kropka . Do Tego jeśli są wątpliwości-=Uchwała rady starszych! I nie ma dyskusji.

Wycofaj swoją rezygnacje, (chyba że są inne powody, od tych co pisałeś w ostatnim poście) i nie przejmuj sie niczym. My Cie wybrali i chcemy Cie nadal!!!!!!!!!
dokladnie sylwek moze przemysl jeszcze raz swoja decyzje ?

Jest jeszcze jedna możliwość -Po ostatnim poście widać że Już Ci nerwy puściły.I Co więcej INNI (starzy) gracze(już prawie przyjaciele, po prawie roku grania razem) chcą odejść z sojuszu!!! Moja propozycja jest taka: Ktoś Ci sie nie podoba to wypad. Jesteś dowodzącym i koniec.!!! Jak ja Ci sie nie podobam -To wypad z sojuszu i kropka . Do Tego jeśli są wątpliwości-=Uchwała rady starszych! I nie ma dyskusji. !!!!

Magma, czy Ty wiesz co piszesz?? Przecież nie czytałeś ile sie nasłuchałem, że stworzyłem sobie "klubik" i żyję we własnym świecie?? Ja bym stąd od razu 6 osób wywalił a jednej dał ostrzeżenie (przykro mi ale Ty musiałbys niestety zostać i dalej się ze mną użerać). I wiesz co wtedy by się działo?? Nawet sobie tego nie potrafie wyobrazić!! Nie, to był nasz błąd że selekcje uzależnialiśmy od pkt, a nie tak jak np. w UE od subiektywnej oceny danej osoby (gracza). I za ten błąd biorę na siebie odpowiedzialnośc i dlatego odchodzę.
To ja ide do klubu na piwo!!!!. Zostań chociaż w sojuszu.
Będę monotematyczny ale zgadzam się z Magmą - zamiast samemu odchodzić zrób reformę w sojuszu a to że krew się poleje to trudno... Doszło do pewnego paradoksu: kilku graczom (weteranom) nie podoba się sytuacja w sojuszu i zamierzają odejść. To właśnie Wy tworzyliście ten sojusz i nie widzę powodów dla których mielibyście odchodzić ! Po odejściu kilku osób sojusz się praktycznie rozsypie a Ci którzy zostaną na dobrą sprawę powinni zmienić tag bo to już nie będzie DSM
zgadzam sie z robikiem jak to ma byc z kozyscia dla DSM to zrobic pozadek wywalic kilku osobnikow i po sprawie:)
Ja się nie zgodzę z opcją wywalenia. Każda decyzja ma swoje konsekwensje i pewnych spraw nie da się odkręcić. Trzeba iść dalej i szukać nowych rozwiązań. Wywalanie w tym momencie kogokolwiek nie jest idealnym rozwiązanim, które by załatwiło wszystkie problemy. To stworzy kolejne problemy i spowoduje kolejne konflikty. Jeśli się komuś mówi, że jest członkiem DSM, to nie można nagle zmienić zdania. Rozwiązanim jest wprowadzenie ostrzejszych, ale i jasnych zasad typu - nie wolno robić takich i takich rzeczy, można kwestionować, ale dopuki ktoś pozwoli i takie tam. Nie można kogoś wywalać bo nagle staje sie niewygodny. Musi być konkretny powód niestosowania sie do czegoś i musi on być jasno przedstawiony, aby w razie czego każdy był swiadomy za co była kara.

Co do nowego sojsuszu. Może to i dobre rozwiązanie. nie ma rzeczy stałych. Może to będzie całkiem nowy sojusz, a może odłam który z czasem powróci. Mam już za sobą rozpad RP. Tam też było burzliwie, a sam sojusz miał kilka razy więcej problemów niż DSM. Skończyło sie na dwóch opdłamach, z czego jeden po pewnym czasie wrócił, a drugi funkcjonował w bardzo dobrych stosunkach - można powiedzieć jak AkA i DSM. Przyszłość pokaże, a rozłam wcale nie musi być pożegnaniem.

Sylwester - skoro taka jest Twoja decyzja to rozumiem i szanuje. Powodzenia i mam nadzieje, że to nic nie zmieni w życiu sojuszu. Tzn dalej będziesz uczestniczył w życiu tego forum.

Sylwester odchodzi (ja wiele razu juz pisałem, że lubie rządy silnej ręki, przynajmniej w ogame), ale nowy szef bedzie (jesli bedzie nim Falmar) kontynuował starą politykę. I dobrze
Są dwie wrodzone postawy ludzi w stosunku do reszty świata, i trzecia - nigdy nie jest wrodzona i tylko doświadczenie powoduje że niektórzy ja przyjmują (a jest chyba najlepsza...)

Postawa 1 - Ja się niezmienię - na siłę będę dostosowywał otoczenie do siebie
Postawa 2 - Dostosuję się do otoczenia
Postawa 3 - Kompromis. Straaaasznie bolesna rzecz - czasem sporo ustąpić, ale tam gdzie można i trzeba - być stanowczym.

No body perfect. Ideałów nie było, nie ma i nie będzie. Niech nikt się nie spodziewa, że inny szef będzie ideałem. Jedni będą woleli szefa "twardego", inni "miękkiego", a i tak będzie jak w przysłowiu "jeszcze się taki nie narodził, kto by wszystkim dogodził".

Mam pomysł następujący - wymyślony przez polityków (bo się bezustannie "żrą" i coś wymyślić musieli) a nazywa się wotum zaufania dla rządu. Proponuję ankietę która pomoże i Sylwestrowi, i reszcie członków sojuszu zorientować się w rzeczywistych nastrojach panujących w sojuszu. Bo mam nadzieję, że te ostatnie wydarzenia w sojuszu nie są nieodwracalne, nie wszyscy jednakowo oceniają stan rzeczy (a ja jakoś dziwnie ciągle jestem pełen optymizmu - kryzysy bywają lecznicze, "a to co cię nie zabije, na pewno cię wzmocni").

I sądzę że wyniki ankiety mogą zadziwić niejednego...

Ankieta powinna dać początek "oczyszczeniu" atmosfery w sojuszu. No i liczę na to, że wszyscy w sojuszu nauczą się (bo to może być tylko cecha nabyta) trzeciej postawy życiowej...

Sylwester, wyniki ankiety nie muszą oczywiście wpłynać na Twoje decyzje, ale przecież mogą!
Sorry kol Pocieszka ale tak to zrozumiałem , sie nie ma co przejmowac , utro bedzie nowy lepszy dzien.
PS Dla kol Sylwestra napisze cos za 2 h bo jestem po nocy , ale krótko masz racje co do oceny gracza , Ja uwazam ze rozne fora nie sa tak wazne jak wspolna gra złomowania wymiana towarkow czy moonowania i od czsu do czasu jakies dobre slowo na niedziele
Ciesze się że temat jest już nieaktualny - tzn. Stlwester pozostaje w sojuszu. Wiem że czasem zarządzanie nie jest łątwe zwłaszcza jak chwilami jest pod górkę albo przy ślizgiej nawierzchni (tak to określe), ale potem jest lepiej Dlatego też nierozumiałem decyzji o odejściu z sojuszu. Fakt nie jest to miłe jak się coś takiego usłyszy ale można byc w sojuszu bez zarządzania nim, dla ludzi, dla gry Sylwester
Ciesze się że taką decyzję podjołeś.