, Za żadne skarby... (zabawa) ďťż

Za żadne skarby... (zabawa)

Kto tam jest w środku?
Co powiecie na starą, podpatrzoną na mirriel, zabawę w "Czego nigdy nie powiedziałaby ta postać"? ;)

Zaczynam na rozgrzewkę, wymyślone na poczekaniu:

Denethor:
- Boromirze, bierz przykład z brata.

Aragorn:
- Najwyższy czas się ogolić.

Frodo:
- Sam, możesz mi mówić po imieniu.

Elrond:
- Oczywiście, córeczko, Estel będzie wspaniałym zięciem.

Legolas (filmowy):
- No nie przesadzajmy, nie jestem aż tak przystojny.

Legolas (książkowy):
- Podróż statkiem? Wykluczone, mam chorobę morską.

Liczę na waszą inwencję ;)


Boromir:
- Ojcze, zgrzeszyłem.

Pippin:
- Od dziś nie piję.

Sauron:
- Zamknij oczy.

Może i kiepskie, ale wyżyłam się twórczo. Czuję się spełniona i moja ektoplazma może udać się na odpoczynek.
Łiii! Kocham tę zabawę!

Gollum:
Ciąży ci pierścień, panie? Oddaj go Samowi.

Bilbo:
Od pół godziny czekam na Bagginsów z Sackville aż przyjdą na naszą coniedzielną herbatkę. Nie wiesz co się stało, Frodo? Stęskniłem się za nimi.

Gandalf:
Przepraszam za spóźnienie.

Aragorn:
Ałaa, skaleczyłem się, KREW MI LECI!

Sam:
Głupie zielsko, spalić to wszystko bo przeszkadza.

Ent:
Konstantynopolitańczykiewiczówna dnia Czw 0:12, 23 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Albo:

Ent:
- Nie mamy na to czasu!

;)


Gimli: Nie, nie, ja się nie będę narażał. To stanowczo zbyt ryzykowne!

Eowina: Czyś ty oszalał? Czy ty naprawdę myślisz, że ja nie mam nic lepszego do roboty jak iść na wojnę?!

Merry/Pippin: Rzucam palenie. Fajkowie ziele jest do rzyci.
Smeagol:
- Oczywiście, że możesz zatrzymać pierścień, Deagolu.

Dziadunio Gamgee:
- Synu, zostaw wreszcie te ziemniaki i idź się pouczyć quenya.

Gimli:
- Legolasie, podstaw mi jednak ten stołek.

Peter Jackson:
- Droga ekipo, sądzę, że nakręciliśmy już dość materiału...

Peter Jackson:
- Droga ekipo, sądzę, że nakręciliśmy już dość materiału...

kwiiiik!

Sam:
- Chyba żartujesz, Frodo.

Elrond:
- Nie pamiętam.

Gimli:
- Duszno tu, przydałoby się trochę świeżości.

Legolas:
- Chłopaki, czekajcie! Mam kolkę!
taki tam post pod postem.

Galadriela:
- Co masz na myśli?

Grima:
- Eomerku, pogramy w szachy?

Bill:
- Cześć, Sam!

Merry/Pippin:
- Paniczu Frodo.

Gandalf:
- Peregrinie, twoja mądrość nie zna granic.

Aragorn:
- Witaj, jestem Aragorn i jestem prawowitym królem Gondoru.

Peter Jackson:
- Droga ekipo, sądzę, że nakręciliśmy już dość materiału...

kwiiiik!

Dokładnie, kwiiik! xD

Pippin:
-Rozumiem, o co ci chodzi!

Nazgul:
-Chodź, nie zrobię ci krzywdy! <chwila zastanowienia> Naprawdę!
Eomer: Konie? Ale one śmierdzą i wogóle! Fuj!

Denethor: Zmęczyłem się już tym rządzeniem. Może już obejmiesz ten tron, Aragornie, a ja sobie spokojnie przejdę na emeryturę.
Haldir: Do Caras Galadhon w prawo a potem 5 km prosto.

Arwena: Aragornie! Umyj się, bo śmierdzisz!

Pippin/Merry: Najadłem się.

Faramir: Tato, ale ja chcę rządzić!
Sauron: Złoty pierścionek? Po co mi on? Złoto już wyszło z mody. Zrobię sobie zamiast niego srebrne kolczyki, albo może lepiej naszyjnik? Muszę zapytać Sarumana o zdanie!
Denethor:
Faramirze, Ty idź do Rivendell, nadasz się lepiej!
Coś nam temat zdechł... Nie mam żadnych sensownych pomysłów, ale spróbuję.

Ork: Jestem pacyfistą!

Gollum (chyba bardziej filmowy): Czemu ta ryba jest surowa?!

EDIT: A może być postać z innego fandomu? Proooszę. Bo nie mogę się powstrzymać.

Ojciec Mateusz: Nie interesuje mnie to.

T.L. dnia Nie 16:09, 11 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
Kwiiiiiiiiiiiiiiiiiiiik xD

Ej, ale to dobry pomysł jest z tymi innymi fandomami. Może rozrusza trochę zabawę ;)

Dla wtajemniczonych:

Możejko: Musimy zadzwonić po księdza.

Możejko: Gibalski, ależ oczywiście, że możesz wziąć sobie moją kawę.

Tina Latawiec: Jestem bardzo zadowolona z tekstu, który napisałam.

Ja: Mam tyle weny, że nie nadążam notować.

Trener Smuda: Jasne, że wystawię Boruca, to nasz najlepszy bramkarz. dnia Nie 17:58, 11 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz

Możejko: Musimy zadzwonić po księdza.

Możejko: Gibalski, ależ oczywiście, że możesz wziąć sobie moją kawę.

Tina Latawiec: Jestem bardzo zadowolona z tekstu, który napisałam.
Czepiasz się. XD

Fayerka: Jaki slash? Ja tu nie widzę żadnego slashu.

To może dwa z "Rancza"...

Wójt: Chcesz kluczyki od samochodu, Halina?

Michałowa: Nie będę się wtrącać. Niech ksiądz sam zdecyduje.

T.L.
Wybaczcie, że tak post pod postem, ale muszę napisać, zanim zapomnę.
Dla wtajemniczonych (czyt. dla Fay). ;)

Ksiądz Jacek: Ja? Biskupem pomocniczym? Myślę, że ksiądz Mateusz lepiej sprostałby temu zadaniu...

T.L.
To jest idealne, bo sama od czasu do czasu Ojca Mateusza oglądam, więc teksty Możejki spowodowały mój dziki chichot. Z innej beczki...

Damon Salvatore(książkowy): Odejdź ze Stefano, Eleno i nie przejmuj się mną.
Stefania Rudecka: Ożeń się ze mną, Waldemarze.
Michał Wołodyjowski: Nie chcę umierać.
Dean: Nie lubię ciasta
Sam: Tata ma rację
Castiel: Już byłem z kobietą
Doctor Who: Nie lubię podróżować
Sherlock Holmes: Nie rozwiążę tej zagadki
Ojciec Mateusz: Musisz poradzić sobie sam Mietku
Gollum: Nie chce skarbu
Lord Voldemort- Harry poddaje się. Zwyciężyłeś.