, WYburzając roboty ? ďťż

WYburzając roboty ?

Kto tam jest w środku?
JAk są już nanity na trzecim to czy wyburzając fabryke robotów coś sie zmienia???Np. w czasie produkcji Ow czy budowli.


- w stoczni nic sie nie zmienia,
- budynki troche wolniej sie budują,
- tylko nie mozesz juz budowac ani wyburzyc fabryki nanitów
Dokładnego wzoru Ci nie podam, ale budynki będą się budowały nieznacznie krócej. No i poniżej 10 poziomu FR, nie będziesz mógł rozbudować nanitów.
nieopłaca się. Lepiej wyburzyć:
1) Elektrownie Fuzyjną - zastąpić satelitami (jeśli dobra obrona) lub elektrownią (na wungiel )
2) Wybudować tera-pera-cośtam-powiększacz - no to co powiększa wiadomo co
3) brak pomysłów - nie wiem co tam masz


Jeśli to jest matka i masz tam moona, to wyburz magazyny.
narazie idzie pod nóż elek fuzyjna .Gorzej z księżycem, przy 6sk braknie mi pola na nanity chociaż wybużyłem stocznie.Musze zbużyć jeden poziom falangi, (3poz).Troche szkoda, ale cóż na 7sk trzeba mnóstwo surowców.Może kiedyś uzbieram.
a jak mam jeszcze wszędzie pola:P

Esek: 2) Wybudować tera-pera-cośtam-powiększacz - no to co powiększa wiadomo co

to jest TERAFORMER:P
Tofik. Ja to pisałem o 6:39 w niedziele po imprezie.I tak mam szczęście, że jeszcze jakoś tam próbowałem myśleć, choć nie wiem co mnie skłoniło do włanczani kompa... chyba to piwo co znalazłem jeszcze w lodówce
zmieńcie Tofikowi range w sojuszu i na forum na "POPRAWNY" hehehehe,to będzie wewnętrzny DBAJĄCY O POPRAWNOŚĆ nasz własny sekretarz, taki któś a`la cenzor-hehehe redaktor naczelny
heheh nie wiem czy to ważne ale ja mam dysortografie wiec z ortografi to napewno was nie poprawie:P
spoko,jakoś damy sobie radę
do dopsze:D Bo szkoła óczy i wyhofuje a dysortograficy muszom umdżedź
Ale żkond wjeż rze rze naplawte ćęgusi će nałóczy ?? Pszecziesz szkulika jezd po do rzeby by muc sje z qmplami spodkać, a nje jakieź nałki....

Pozdro

P.S Jak masz moona nad planeta to magazyny na 0- i cały surowiec trzymasz na mondzi
sativ -> ile wypiłeś bo nic nie zrozumiałem z tego co napisałeś

Bo szkoła óczy i wyhofuje

Pozdrawiam
szkoła to qpa - i wszystko jasne
Ja wam opowiem prawdziwą historie jeżeli chodzi o rażące błędy ortograficzne.

Na pierwszym roku na wydziale prawa jest taki przedmiot jak PRAWO RZYMSKIE, niby historyczny ale bardzo pomocny przy nauce współczesnego prawa cywilnego bo jest dużo podobieńśtw jeżeli chodzi o własność prywatną i część spadkową i...aha to mniejsza o to. Do tego przedmiotu jest dość pokaźnej grubości książka-podręcznik, w której conajmniej pół miliona razy powtarza się słowo RZYM. Egzamin jest z tego przedmiotu w drugim semestrze,czyli na koniec pierwszego roku, 5 pytań opisowych, czyli trzeba samemu wymyślać odpowiedzi, a czas to około 2 godzin na napisanie. No więc przy rozdawaniu prac do wglądu na zajęciach po ezaminie pan prof omawia prace i mówi:
- Jednej pracy nie sprawdziłem bo był rażący błąd ortograficzny na samym początku!!
i napisał na tablicy

"prawo ŻYMSKIE"



bańka na dzień dobry heheheh
<rotfl>

To ja miałem tak że pani dyktóje sprawdzian a ja pisze w posmiechu i napisałem słowa typu: jóż i rze !!! hehehe no kapy nie dostałem bo mam zaświadczenie o dysortogfafii
Obecnie niestety polowa Dzieci i Mlodziezy jest w jakis tam sposob niepelnosprawna...
nie wolno nabijać sie z upośledzonych Hopeless, nie ładnie...

hep-hep hep-hep
Do książek Tofik, a nie wyskakiwać z papierkiem.
a czytam ksiażki, czytam...
Nie nabijam sie... Tylko stwierdzam tragiczny poniekad fakt...
Świeta racja Hopeless...
Za moich czasów (hehe, śmiesznie to brzmi, szczegolnie, ze dopiero w tym roku mature zdaje )to zadnych takich kwitkow nie było, tylko dzieciaki brały sie do roboty, i starały sie pisać na przyzwoitym poziomie.
Bombaas maturka jestes w liceum czy w technikum ???????
liceum, niestety
Też miałem cały komplet papierków. W sumie jakieś 3 rzeczy na D Teraz to chyba tylko dysgrafia mi się daje w kość, ale czy ja wiem? Staram się poprostu pytać/sprawdzać jak nie wiem jak się coś pisze, a potem zapamiętywać, a kiedyś... w każdym razie jest duża poprawa do tego co było w liceum i wcześniej

Świeta racja Hopeless...
Za moich czasów (hehe, śmiesznie to brzmi, szczegolnie, ze dopiero w tym roku mature zdaje )to zadnych takich kwitkow nie było, tylko dzieciaki brały sie do roboty, i starały sie pisać na przyzwoitym poziomie.


w tym roku matura? no ładnie,to ja ładnie stary jestem heheheh, 22 stycznia minie dokładnie 6 lat jak miałem studniówkę
A ja zdawałem maturę w pamiętnym roku 1980. Studia zacząłem od strajku, wypisywaliśmy hasła które do dziś pamiętam (choć już skleroza zżera...)
np. cytaty z Lenina:
"Państwo policyjne to takie, w którym policjant zarabia więcej od nauczyciela" (w roku 1980 tak było, teraz - nie wiem... wtedy się nazywali "milicja" - a i tak gliny)
albo :
"Pięść jest ostatnim argumentem upadającej władzy." Oj, oberwało się milicyjną pałką po plerach...
ehehe widze że całe życie przedemną (13 no prawaie 14 latek:P)

ehehe widze że całe życie przedemną (13 no prawaie 14 latek:P)

Dżizes
Na temat ortorafii mozna by wiele mówić, a jeszcze więcej pisać. Niestety w dobie komputerów mało kto czyta książki, a właśnie dzieki czytaniu można bardzo dobrze zapamietywać pisownię. Na naszym forum, niestety jest bardzo dużo osób piszących z błędami (po niektórych nawet bym się tego nie spodziewał). Czasem aż trudno takie coś przeczytać. Ja tam nigdy nie miałem problemów z ortografią, bo po prostu bardzo dużo czytam (wprawdzie nie literaturę ambitną tylko taką fantasy, co jest nieco dziwne zważywszy moje 34 krzyżyki na karku) i wzrokowo zapamietuję. na początku czasami musiałem sobie napisać z boku na kartce dwie "wersje" tego samego wyrazu i wybierałem tę która wydawała mi sie bardziej prowdopodobna, ale już od wielu lat nie mam z tym żadnych problemów.
Ważne zresztą też (szczególnie na forum i gg!!) przykładanie się do treści merytorycznej, bo nie wytykając palcem, ale jak Błażej czasem coś mi napisze na gg to normalnie głowię się z pięć minut zanim skapuję o co chodzi, he he he.
Ja jestem dysortografikiem i sie tego nie wstydze, jak sie z kims poznaje pierwsze co robie to mówie że jestem dysortografikiem i żeby sie nie dziwił potem. A książki to ja też czytam, no nie jest ich tak duzo ale mam kilka kumpli co czytali ostatnio w 4 klasie.