,
Wazne prosze sie wypowiedziec w temacieKto tam jest w Ĺrodku?
06-23 21:17:40 michaellll86 [2:346:11] Brak tematu Odpowiedzi
Witam Pisałem już podobną informację do Hopelessa, ale widzę, że na urlopie i niekoniecznie dojdzie. Prosiłem jedną osobę, żeby się z nim skontaktowała, ale nie mam pewności, ani czy, ani kiedy jej się to uda. Dlatego piszę też do Ciebie jako zastępcy. Powstał taki oto temat w dziale Wojny: http://board.ogame.onet.pl/index.php?page=Thread&threadID=1112200 Z kolei wypowiedź: "LICZYMY BARDZO LICZYMY ŻE ToE I NIE TYLKO DOŁĄCZY PO STRONIE REBELII" niejako zachęca każdy sojusz Uni19 do dołączenia w konflikcie. I teraz pytanie - czy DSM się dołączy do Rebelii? ]:-> Proszę o omówienie sprawy w sojuszu i o odpowiedź. Pozdrawiam michaellll86 Mnie sie to nie podoba zeby mi satki rabali dla glupich 3% czy tam 10% Mi też się to nie podoba, tym bardziej że nie mam floty. Cały problem w tym że taki np. Cegła może swoimi Gs`ami jechać nam planetki bez specjalnego zysku i nic na to nie poradzimy, same straty. Też mi sie to za bardzo nie podoba. Szpanują okropnie bo mają Top 1 w sojuszu. ps. Intruz przeczytaj Pw jakie Ci na forum wysłałem. 1. RW liczą się od 20% z floty obrońcy - jak nie ma aż tyle towaru na planecie, to nikt ni poleci. KGB swój rozum ma, oni też nie chcą tracić satek i trzepać RW na 3% z kilku dt i innego śmiecia. 2. Podstawowym zagrożeniem ze strony KGB są z jednej strony gąski i łatwość niszczenia moonów, z drugiej zaś ekipa przede wszystkim zgrana, dysponująca potężną siłą uderzeniową skumulowaną w nowoczesnej flocie. Nawet jeśli czasem zdarzy im się przysnąć, to na wojnie na pewno będą się nawzajem pilnować za trzech. 3. Część z nas, a w zasadzie to pewnie każdy, m znajomych gdzieś po jednej, drugiej, lub obu stronach barykady... Głupio jest stawać w RW po przeciwnej stronie, niż sąsiad z osiedla z który znamy się od zawsze, albo piwny kompan ze spotkań ![]() 4. Warto chyba poczekać moment na deklaracje innych sojuszy, niemniej nasze wejście do konfliktu na pewno - przynajmniej jeśli chodzi o potencjał flot - zmieniłoby nieco układ sił. 5. Jeśli po stronie rebelii pojawią się Sławek i wube - dwóch mistrzów liczenia - wtedy może nawet warto wykonać dwa czy trzy silne uderzenia na pozycje wroga, skutecznie osłabiając jego potencjał bojowy. 6. Cokolwiek byśmy nie zrobili - przynajmniej coś się dzieje, na pewno jakieś mocarne floty padną w tym miesiącu. troche moonow sie posypie .... sila uderzenia komunistow straszna....tak jak morician napisal w pkt 3 slaby temat...upolowac kogos z nich bedzie teraz cholernie trudno... trza poczekac... zobaczymy co powiedza inni Ja w sumie nie miałbym nic przeciwko ale z czym ja powalcze niby, jak w KGB każdy ma flote z 15 razy większą ode mnie... Dodatkowo mam też spore ilości satelit i by mnie miażdżył cegła pewnie albo kto inny.. A jeżeli chodzi o wypowiedź sołtysa to bym się zgodził ze wszystkimi punktami poza 6.. - pamiętacie wojne Aliens vs Rest of World... i co ciekawa była ? ![]() Aliensi i Predatorzy to byli gracze, którzy grali bardziej dla zabawy. KGB to sojusz ludzi chorych z ambicji - przynajmniej częściowo. Wszystkie opowiastki, nazewnictwo imperialne, ACS-y na duże floty - to wszystko, zamierzona bądź nie, kontynuacja jednej z działalności oryginalnego KGB - propagandy... Jestem przekonany, że chłopcy dadzą radę ![]() Mi osobiscie nie chce sie latac ![]() ![]() Nawet gdybym chciał to nie mam czym ![]() No chyba, że wykonywałbym rytualne misje samobójcze ![]() Nawet gdybym chciał to nie mam czym ![]() No chyba, że wykonywałbym rytualne misje samobójcze ![]() hahahha.... to zupelnie jak ja...z reszta zobaczymy co na to tinkiwinki RP z akademia i inni; http://board.ogame.onet.pl/index.php?page=Thread&threadID=1112200 powiem szczerze że pomysł jakiegoś tam lolka bo chciał się pochwalić 3% rw skończy się raczej źle dla so i toe, właśnie tak przewidywałem ze będą jeździć obronę a ja nie mam ochoty odbudowywać codziennie tego samego ..... Większość KGB to flota, większość DSM to ekonomia, jedynie (chyba) Morician i Hopek - któremu się nie chce zrobią coś większego, a np. taki ja ze swoimi 175 panc., 5 nisz., 50 bomb., 75 ow. i 50 kr niewiele zrobię ![]() jak dla mnie tez przydalo by poczekac na decyzje innych sojuszy ![]() ![]() ![]() Krzysiek bez przesady ![]() ![]() Ja jestem na nie, nie będę świecił oczami za ToE ani za jakieś SO - pierwszy słyszę ![]() Nawet jak się ktoś dołączy po stronie rebelii - np. Tłilaki - to pytanie, czy chcemy stać z nimi po jednej stronie... Z innej bajki - jak KGB poradzi sobie w cuglach z SO, ToE i jeszcze np. Entropią, to może poczuć się na tyle silne, żeby wypowiedzieć wojnę komu innemu. Stąd też pytanie, czy lepiej walczyć dzisiaj, w silnym składzie, czy jutro, samotnie. Wojna motywuje, wymusza niejako skupienie się, przez jakiś czas, na pilnowaniu konta i floty, ćwiczy w ucieczkach, podstawkach, ACS-ach. Moim zdaniem, należałoby dzisiaj wykonać ruch dyplomatyczny - pogadać z liderami innych sojuszy, czy są w ogóle zainteresowani, czy nie, jeśli tak, to na jakich warunkach. Jeśli uda się stworzyć w miarę silny i mądry zespół, chyba lepiej dzisiaj zganić imperium, niż jutro być przez nie zganionym. Tak czy owak i nas ta wojna w jakiś sposób dotknie, tak jak napisał Morcian poppytać, przeanalizować, a nie pchać sie na pierwszego. Jedno jest pewne za bardzo po jednej stronie to bym z komuchami nie chciał walczyć ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Ja nie bede sie z nimi ukladac i nie po to oddalem flote zeby walczyc kopalniami.... Nie bede narazac DSM na niepotrzebne straty, a do rebeli nikt nie dolaczy zobaczysz Zawsze z KGB mielismy w miare dobry uklad, wlasnie zle sie zylo z tymi sojuszami ktora sa niby po stronie rebeli..... my tez jestesmy imperium bo mamy cezara racja... czas pokaże, nie ma co się pchać, a poza tym to nie mam nawet czym polatać. Dwóch graczy z naszego sojuszu nie wystarczy na całą bandę złomiarzy i te gwiazdki... Ja też uważam, że nie ma się co pakować w wojnę, ale jak by co to na starym koncie mam flot. Nawet jak się ktoś dołączy po stronie rebelii - np. Tłilaki - to pytanie, czy chcemy stać z nimi po jednej stronie... Z innej bajki - jak KGB poradzi sobie w cuglach z SO, ToE i jeszcze np. Entropią, to może poczuć się na tyle silne, żeby wypowiedzieć wojnę komu innemu. Stąd też pytanie, czy lepiej walczyć dzisiaj, w silnym składzie, czy jutro, samotnie. Wojna motywuje, wymusza niejako skupienie się, przez jakiś czas, na pilnowaniu konta i floty, ćwiczy w ucieczkach, podstawkach, ACS-ach. Moim zdaniem, należałoby dzisiaj wykonać ruch dyplomatyczny - pogadać z liderami innych sojuszy, czy są w ogóle zainteresowani, czy nie, jeśli tak, to na jakich warunkach. Jeśli uda się stworzyć w miarę silny i mądry zespół, chyba lepiej dzisiaj zganić imperium, niż jutro być przez nie zganionym. Oj Krzysiek, ty to zawszę coś wymyślisz ![]() ![]() ![]() ![]() P.S. dostałeś zwrot ze skarbowego? Mam twój PIT roczny, leży i czeka na odbiór ![]() ![]() Właśnie się chciałem pytać, kiedy i ile mi te krwiopijce oddadzą... |
Podobne
|