,
Ulubione momenty(spoilery)Kto tam jest w Ĺrodku?
Jakiś tekst was rozśmieszył?A może wzruszył? Tutaj możecie podzielić się waszymi ulubionymi scenami
moja ulubiona to ta z Kaloną we śnie Zoey, ale w tym w którym on mówił prawdę... o no i gdy SR zostaje uratowana przez Rephaina od spalenia ( to są spoilery, ale jest zaznaczone na tytule tematu więc nie powinnam dostać za to ostrzeżenia ) Jak już napisałaś Moon ten temat powstał żeby podzielić się ulubionymi momentami z książki a że książka jeszcze nie wyszła w Polsce napisałam w temacie o spoilerach(nieoznakowanych właśnie).Każdy kto nie zapoznał się z Tempted czyta te posty na własną odpowiedzialność Na temat: Za to ja mam nieco więcej ulubionych momentów m.in: rozdział pisany oczami Afrodyty,sen Zoey ten sam co wyżej podróż do Wenecji,uratowanie SR(chociaż do dzisiaj nie mogę "strawić" tego że jest Skojarzona z Rephaimem ). Moment w którym Afrodyta odczuwała to co SR gdy się paliła był tak przejmujący że aż wzruszający(myślałam że ona umrze!) No i oczywiście jak zwykle Bliźniaczki wymiatają Ich teksty są wręcz uniwersalne Jej byłam zszokowana jak Sr się skojarzyła z Rephainem... Oni są jak dwa inne świty, ale to jest jeden z najlepszych momentów w książce.. Oo zdziwiło mnie jeszcze jak przed wyjazdem do Wenecji Erik był miły dla Zoey Ulubione momenty hm... to pewnie ten w którym Stevie prosi Heatha o przysługę, a on jej mówi, że czuje te aluzje, że chcą pogadać same. Poza tym jak Heath i Zoey siedzą na ławce przed oknem i jak Stark i Zoey śpią w jednym łóżku i rozmawiają. Dla mnie to ta cała ksiązka jest jednym welkim najlepszym momentem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wiem trochę mi odwala, ale dopiero co skaczy łam i nie opusciły mnie emocje. Ale teraz jakbym miała wybrać jedemn lub kilka momentów. To wybrałabym wszystkie ze Stevie Raea i Rephaimem (Stevie pokazała dobroć swojego serca, chociaż nie wiem co z tego wyniknie). Moment jak Afrodyta i Darius są razem i jak on jej mówi, że ja kocha i jak ona się waha w swoich myślach czy potrafi kochac i jak przyjmuje ślubowanie swojego ukochanego. Ten moment mnie wsruszył. Poza tym Afrodyta została ukazana jako bardzo wrażliwa osoba w tej części.... to do postaci. Jak Steve się paliła i jak Afro to czuła, to było przejmujące. Sama końcówka- epilog- mna wstrząsnął. Jest tutaj wiele śmiesznych momentów i zarazem wzruszających Np. W samolocie Afrodyta z Dariusem i zabawne teksty bliźniaczek typu "Rzyg" Jednak chyba mój ulubiony moment to ten w stołówce : "- Cześć,Zoey! Nie zauważyłem cię. jak zawsze otoczona mężczyznami! O rany,ten wieczny tłok wokół ciebie! - Zachichotał szyderczo i przepchał się obok mnie,odpychając Starka ramieniem. -Gdybym wypuścił strzałę i pomyślał "dupa",to myślisz,że by go trafiła? - zapytał mnie Stark miłym beztroskim tonem. - Nie zdziwiłbym się - odparł Heath." Strona 180 jakby co Romantyczne i cudowne momenty to te z Rephaimem i Stevie Rae <3 A no i Afrodytą i Dariusem ( widzicie mimo jej charakteru pokochał ją,a ona jego no i złożył jej przysięge wojownika ) Trudno wybrać najlepszy moment, bo książka była tak interesująca! Ale najlepszy moment to ten jak Kalona we śnie mów prawdę. No i jak SR się skojarzyła z Rephaimem. Trudno wybrać najlepszy moment, bo książka była tak interesująca! Ale najlepszy moment to ten jak Kalona we śnie mów prawdę. No i jak SR się skojarzyła z Rephaimem. Przyznaję ci rację ( szczególnie do tego drugiego ) Hmm... na pewno sen Zoey, kiedy Kalona mówi prawdę, rozdział Afrodyty, moment kiedy Zoey rzuca Ericka, strasznie mi się też podobało to jak kazała mi iść do diabła kiedy jej docinał, kiedy Bliźniaczki stwierdziły, że SR i Afro są jak bliźniaczki, skojarzenie SR i Rephaima...Nie wiem, to chyba wszytskie moje ulubione momenty. Jest tutaj wiele śmiesznych momentów i zarazem wzruszających Np. W samolocie Afrodyta z Dariusem i zabawne teksty bliźniaczek typu "Rzyg" Jednak chyba mój ulubiony moment to ten w stołówce : "- Cześć,Zoey! Nie zauważyłem cię. jak zawsze otoczona mężczyznami! O rany,ten wieczny tłok wokół ciebie! - Zachichotał szyderczo i przepchał się obok mnie,odpychając Starka ramieniem. -Gdybym wypuścił strzałę i pomyślał "dupa",to myślisz,że by go trafiła? - zapytał mnie Stark miłym beztroskim tonem. - Nie zdziwiłbym się - odparł Heath." Strona 180 jakby co Romantyczne i cudowne momenty to te z Rephaimem i Stevie Rae <3 A no i Afrodytą i Dariusem ( widzicie mimo jej charakteru pokochał ją,a ona jego no i złożył jej przysięge wojownika ) O tym momencie zapomniałam Przez chyba 5 minut śmiałam się z tego fragmentu Stark wie jak dogadać! Oczywiście wszystkie sceny ze Stevie i Rephaimem oraz Afrodytą i Dariusem, samo zakończenie również było genialne. Dodam jeszcze pożegnanie Anastazji, zasmucił mnie ten moment, szkoda mi było Smoka . Moje ulubione fragmenty : - Skojarzenie Stevie Rea z Rephaimem .(to było wręcz nie możliwe na początku ,jak dla mnie ,a jednak bardzo mi się to spodobało .) - Uspokajanie Afrodyty przez Heath'a ,kiedy czuła to ,jak Stevie Rea się pali . (to było takie słodkie ,wreszcie pokazał ,że jest prawdziwym mężczyzną .) - Uratowanie Stevie Rea przed spaleniem przez Rephaima . (przez to zdarzenie bardzo go polubiłam i mam nadzieję ,że będzie o nim dużo w następnej części .) - Ślubowanie Dariusa na wojownika Afrodyty . (bardzo mi się podobał ten fragment i ta niepewność Afrodyty .) - Wysłanie Heath'a przez Starka do Zoey ,aby ta mogła napić się krwi Heath'a . (sprytny Stark ,obmyślił doskonały plan .) dnia Czw 18:26, 14 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz Moje ulubione fragmenty : - Skojarzenie Stevie Rea z Rephaimem .(to było wręcz nie możliwe na początku ,jak dla mnie ,a jednak bardzo mi się to spodobało .) - Uspokajanie Afrodyty przez Heath'a ,kiedy czuła to ,jak Stevie Rea się pali . (to było takie słodkie ,wreszcie pokazał ,że jest prawdziwym mężczyzną .) - Uratowanie Stevie Rea przed spaleniem przez Rephaima . (przez to zdarzenie bardzo go polubiłam i mam nadzieję ,że będzie o nim dużo w następnej części .) - Ślubowanie Dariusa na wojownika Afrodyty . (bardzo mi się podobał ten fragment i ta niepewność Afrodyty .) - Wysłanie Heath'a przez Starka do Zoey ,aby ta mogła napić się krwi Heath'a . (sprytny Stark ,obmyślił doskonały plan .) O tak moment z Heathem żeczywiście jest genialny! Ja też polubiłam Rephaima za to,że uratował Stevie <3 Mój ulubiony moment z tej części, to jak Stark przybiegł w słońcu do Zoey, jak miała zły sen z Kaloną, a on wyczul jej strach Nie pomyślał, że mu słońce zaszkodzi i że jeszcze nie wydobrzał, tylko postawił jej bezpieczeństwo na pierwszym miejscu . Ja chcę mieć takiego Starka na własnosć ♥ I lubię jeszcze rozmowę Zoey z Afrodytą po jej zerwaniu z Erikiem. I śmierć Heatha. Wkurzał mnie i nie mogłam go już znieść. |