, Trzcinica 2014 ! ďťż

Trzcinica 2014 !

Kto tam jest w środku?
Hej ho!

Boran w tym roku chyba zaspał...są formularze do zgłoszenia!
Pisać jak zawsze:
1. Imię
2. walczy tak/nie
3. rzemieślnik tak/nie - jaki?
4. Turnieje tak/nie - bojowy(musi być pancerz), łuczniczy. rzut oszczepem (nagrody zrywają skalp swoją zajebistością)
5. Ilość i rozmiary namiotu ( typ i wymiary podstawy)
6. Auto tak/nie

Jak zawsze: pełny zwrot kosztów podróży i jedzenie na miejscu.
PROSZĘ O POŚPIECH!
Ja nie jadę więc wisi mi kto pojedzie, a kto zaśpi, ale zorganizuję to.
Jest to wyjazd dla wszystkich! Więc nie czaić się czarcie (tfu) pyty!
Do niedzieli chce deklaracje! Dzwonić i namawiać się wzajemnie!
Regulamin bojówek. regulamin ogólny i info o turniejach dostępne na stronie : http://www.karpackatroja.pl ( zakładka Dwa oblicza)
DO DZIEŁA!



Witka. Zgłaszam, że się nie zgłaszamy.

Hahahahahaha bardzo śmieszne - to taki pusty śmiech do ciszy panującej w tej izbie

Pojechałbym -tym bardziej, że nie jadę na Wolin, ale chciałbym usłyszeć coś mądrego w sprawie transportu. To jest około 420 km z Twierdzy, więc myślę, że dobrze byłoby coś ustalić wspólnie.
Właściwie to zawsze wydawało mi się, że ludzie łączą się w drużyny, żeby pomagać sobie wzajemnie w trudniejszych kwestiach, np. zakup namiotów, przygotowanie szerokiej oferty na pokazy, organizacja wspólnego transportu, ale chyba się myliłem.
Żal, że można pisać "regulaminy" w tak kluczowych kwestiach jak kolory onuc (przejaskrawiam, ale chodzi o kontekst), a nie potrafimy zapewnić transportu współplemieńcom. Chyba, żeby dołożyć do wymagań dla kandydatów do drużyny obowiązek posiadania własnego samochodu.

Ps.: Najlepsze byłoby gdyby zgłaszali się tylko ludzie z kombi...



Wiesz co koleś?
Szkoda mi na Ciebie słów, więc powiem krótko. Wypi***alaj. Mam dość Ciebie i twojej postawy roszczeniowej.
Nie umiesz się bić. Nie jesteś rzemieślnikiem. Nie robisz nic. Idź pląsaj z wróżkami i różowej kiecce bo do tego się nadajesz.
Do mnie się zwyczajnie nie zbliżaj.
Pozdrawiam

Ok, formalnie - nie jadę. Wciąż mam niechęć do tego że reko ludkom nie wolno walnąć klocka jak człowiekowi. To jedno. Drugie natomiast nie podoba mi się dualizm w rozwiązaniu sprawy obrażania "uczuć religijnych". Do chramu pogańskiego zrobiono cały korowód i happening, a za ośmieszanie Jezusa, Boran nawet nie raczył przeprosić w imieniu organizatorów, gdy mu to wytknięto (ja byłem tylko świadkiem wytknięcia). Może gdyby od nas jechała mocna ekipa to bym się przełamał, ale tak to ja osobiście dziękuję.
Zawsze jest jeszcze "zarok"

Ok.
Nie jedzie nikt.
Temat zamknięty.

Nażyr, czuję się zwyczajnie zdegustowany i poirytowany tonem twojej wypowiedzi. Mógłbyś przynajmniej zachować pozory przyzwoitości i wypowiedzieć się na forum publicznym w bardziej przystępny sposób, a jeżeli masz do Łukasza jakieś wonty, nie pasuje ci jego styl bycia czy cokolwiek tego rodzaju, zrób to prywatnie, wyślij PW, zadzwoń, napisz. Osobiście nie chcę być witany tego typu postami po wejściu na forum, bo zaczynam odnosić wrażenie, że panuje w plemieniu jakaś chora atmosfera.
Nie znasz tematu i mojej "historii" z Łukaszem to proszę nie wypowiadaj się.
Ja też jestem wieloma kwestiami zdegustowany w Twoim przypadku i się nie wypowiadam.
Temat jest zakończony.
Pozdrawiam

Mimo że powyższe wypowiedzi już dawno odbiegły od tematu, a sprawa wyjazdu została zamknięta, pozwolę sobie dodać coś od siebie i wyjaśnić kilka spraw raz na zawsze.

Po pierwsze, Nażyr ma całkowitą słuszność, rugając Łukasza za jego roszczeniową postawę, która już dawno przekroczyła granicę bezczelności. Myślałem, że będę miał okazję powiedzieć mu to osobiście, ale niestety nie udało mi się. Łukasz (mam nadzieję, że to przeczyta) został zaproszony do Siedlęcina jako gość, który ma zamiar złączyć swój los z plemieniem Ślężan. Z tego, jednak co widzę, nie tylko nie angażuje się w naszą społeczność, ale również w cyniczny sposób, chciałby, abyśmy posłużyli mu za tanie biuro podróży. Nie przywykłem do tego, żeby łamać prawo gościnności, ale nie pozwolę, aby jakikolwiek gość obrażał nas w naszym własnym domu, kpiąc z nas i kwestionując nasze zwyczaje.

Po drugie, nie rozumiem, jakim prawem pachoł zwraca publicznie uwagę staroście, w sytuacji, w której po pierwsze ten ostatni ma rację, po drugie wcale nie nadużywa swojej pozycji. To nie sprawa, w której niewinna ofiara zostaje zaszczuta przez agresywnego Sebastiana, a waleczny Dominik broni uciśnionych. Łukasz dostaje burę i słusznie tę burę dostaje. Próbował nieudolnie wejść w shierarchizowaną strukturę, ale zamiast się podporządkować zasadom u nas panującym, postanowił sobie z nas drwić.

Dość już mam zastanawiania się, kto i jak się czuje i czy przypadkiem nie została urażona jego wrażliwość. Gdy publicznie ścinamy komuś głowę, to musi to być brutalne. Kto nie jest w stanie tego zaakceptować NIECH WYPIERDALA W PODSKOKACH (dla wrażliwych "niech oddali się pospiesznie").

Wybacz Kniaziu, aczkolwiek mam wrażenie że nie potraficie z Nażyrem czytać ze zrozumieniem i wylewa się jakiś jad którego wcześniej nie było widać. Ja tu widzę że Dominik zwrócił uwagę na formę przekazu tylko i wyłącznie. Zauważ, że jak ktoś obcy chcący się do nas przyłączyć wchodzi na to forum i widzi takie posty to z automatu wyrabia sobie odpowiednią opinię. Nie widzę tutaj czepiania się do Nażyra i żadnego też popierania Łukasza. Ja również nie przepadam za Łukaszem i uważam że jest dziwny (nie wnikam głębiej) ale nie powiedziałabym mu nigdy "Wypier****j" tylko co najwyżej "Stary, nie pasujesz do nas, nikt z nas nie chce z Tobą współdziałać. " Tyle. Trochę kultury. Tylko o to chodziło a Wy tutaj wyciągacie nie wiadomo co. Poza tym kim jest Nażyr żeby mówić coś takiego, żeby wypier***ać ludzi. Od tego jest Kniaź. Sorki, wiem że ja jestem tylko pachołem i nie powinnam mówić takich rzeczy tym bardziej na forum ale czegoś takiego nie zdzierżę. Znów szerzy się chamstwo. Każdy ma prawo do swojego zdania (chyba że się coś zmieniło o czym nie wiem). Pytanie moje tylko, czy zawsze musi być na forum taki gnój? Jak chcecie "ściąć mu głowę" przysłowiowo, to ścinajcie ale w odpowiedni sposób, nawet brutalnie. Tylko dlaczego tutaj w tym temacie? Zamiast załatwić sprawę po męsku NORMALNIE to znów tworzy się bagno dla wszystkich dostępne i widoczne zupełnie niepotrzebnie.
Dobrze. Porozmawiam więc poważnie i po męsku z Dominikiem przy pierwszym spotkaniu. Obiecuje że nie zapomnę.
Pozdrawiam i temat zamykam ostatecznie.
JO

Nażyr, na prawdę nie potrafisz czytać ze zrozumieniem dlatego się jeszcze wypowiem. Nie rozumiem dlaczego masz rozmawiać z Dominikiem skoro masz coś do Łukasza. No chyba że odnosisz się do swojego poprzedniego posta gdzie stwierdzasz że jesteś wieloma kwestiami w przypadku Dominika zdegustowany. Zdziwiło mnie to bo zazwyczaj "zawsze jesteś taki szczery" a jakoś nie rozmawiałeś z Nim na temat co Cię w Dominiku wkurza. No ale skoro obiecałeś że nie zapomnisz porozmawiać trzymam Cię za słowo. Martwi mnie tylko to że chyba nie zrozumiałeś o czym napisałam. Polecam więc przeczytać mojego poprzedniego posta jeszcze raz.
Wróciłem do domu, czytam i oczom nie wierzę. Wydaje mi się, że wyraziłem się dostatecznie jasno i nikt nie ma wątpliwości, czego dotyczyła moja wypowiedź. Jedyne wprost wulgarne słowa należała do mnie i liczę na to, że wielu otworzyła oczy, jak bardzo jestem już zagotowany.

Co ciekawe nikogo nie oburza bezczelność Łukasza, ale wkurw Nażyra.

Ewa za niesubordynację wygrywa pierwszy punkt żegnaj.