, Stevie i Repheim ďťż

Stevie i Repheim

Kto tam jest w środku?
Co sądzicie o tym?
Czy Stevie postąpiła słusznie ratując mu życie i opiekując się nim?
A no i co sądzicie o skojarzeniu między nimi?


Pewnie, że postąpiła słusznie. I bardzo mi się spodobało ich skojarzenie. Oboje są odmienni, ale zdolwni do miłości. Nie mogę się doczekać ich dalszych losów.
Zgadzam się z wami. Jak tylko przeczytałam ten fragment to był mega szok. Aż nie mogłam uwierzyć i przeczytałam go jeszcze raz Później pomyślałam,że dobrze, że ona się z nim skojarzyła, bo tym skojarzeniem zostały połączone dwa światy... Na pewno dodało to ciekawości książce, tylko czy Stevie powie o tym Zoey, czy dalej będzie jej wciskała kit (tak jak wtedy przez telefon)... :?
Ja również się ciesze z tego zdarzenia,bylo to szokujące i zaskakujące ale jednak extra! <3
Stevie pewnie nie będzie chciała o tym powiedzieć Zoey,
ale znając życie ona jakoś się o tym dowie i będzie wielka awantura xD
No i również czekam z niecierpliwością na ich dalsze losy


Jak dla mnie to było dziwne, ale podobało mi się. Może i to trochę szokujące, ale mnie było go żal, niejednokrotnie jego wypowiedzi sugerowały, że jest on zdziwiony tym, że ktokolwiek w ogóle o niego dba... to nie jego wina, że Kalona miał go gdzieś i nie pokazał mu, że czasem istnieje coś takiego jak troska o te drugą osobę. Mam nadzieje, że będzie mógł się jakoś zrekompensować i pokazać, że jednak nie jest taki zły, chociaż myślę, że w następnej części Repheim stanie przeciwko Kalonie np : By obronić Stevie i tym sposobem zginie i ich skojarzenie się zerwie.

Jak dla mnie to było dziwne, ale podobało mi się. Może i to trochę szokujące, ale mnie było go żal, niejednokrotnie jego wypowiedzi sugerowały, że jest on zdziwiony tym, że ktokolwiek w ogóle o niego dba... to nie jego wina, że Kalona miał go gdzieś i nie pokazał mu, że czasem istnieje coś takiego jak troska o te drugą osobę. Mam nadzieje, że będzie mógł się jakoś zrekompensować i pokazać, że jednak nie jest taki zły, chociaż myślę, że w następnej części Repheim stanie przeciwko Kalonie np : By obronić Stevie i tym sposobem zginie i ich skojarzenie się zerwie.
Hmm to jest całkiem możliwe
Chociaż Rephaim ciągle powtarzał,że mimo,że go zostawił to chce wypełniac wole ojca,no więc tu sie trzeba zastanowić...
Gdybym była nim,to bym wolała pomóc Stevie niż walczyć po jednej stronie z ojcem,który na dodatek mnie zostawił
No ale wtedy byłaby gadka,że hańba itepe itede xD
No tak macie racje, ale trzeba pomyśleć z jego perspektywy. Jest on ulubieńcem Kalony, a jakby nie patrzeć on jest po jego stronie, czyli myśli, że Kalona jest idealny i wszystko co robi jest godne naśladowania. Nikomu, nawet "ptakoczłekowi" nie uśmiecha się wyrzekać ojca dla jednej czerwonej wampirki, którą ledwie zna.

No tak macie racje, ale trzeba pomyśleć z jego perspektywy. Jest on ulubieńcem Kalony, a jakby nie patrzeć on jest po jego stronie, czyli myśli, że Kalona jest idealny i wszystko co robi jest godne naśladowania. Nikomu, nawet "ptakoczłekowi" nie uśmiecha się wyrzekać ojca dla jednej czerwonej wampirki, którą ledwie zna.
Hmm no masz rację
Zobaczymy w Spalonej jak to się wszystko potoczy C;

No tak macie racje, ale trzeba pomyśleć z jego perspektywy. Jest on ulubieńcem Kalony, a jakby nie patrzeć on jest po jego stronie, czyli myśli, że Kalona jest idealny i wszystko co robi jest godne naśladowania. Nikomu, nawet "ptakoczłekowi" nie uśmiecha się wyrzekać ojca dla jednej czerwonej wampirki, którą ledwie zna.
Hmm no masz rację
Zobaczymy w Spalonej jak to się wszystko potoczy C;
Oj nie sądzę żeby dużo się tam działo ze względu na śmierć Heata.Pewnie będzie się rozczulała nad sobą jak tylko może...
Wątek zdecydowanie ciekawy, mam nadzieję, że w kolejnej części zostanie rozwinięty. Uważam, że Stevie postąpiła dobrze, z całą pewnością czasami warto zaryzykować i pomóc komuś, kto teoretycznie na tę pomoc nie zasługuje, "Czerwona" udowodniła, że napewno nie stoi po ciemnej stronie.
Tymczasem jakaś malutka, romantyczna część mojego porąbanego, spragnionego krwi umysłu (ludzie ciągle mówią mi, że jestem psycholem ) podpowiada mi takie zakończenie: Rephaim, w obronie "tych dobrych" buntuje się przeciw ojcu, przez co zatraca swoją mroczną naturę, staje się mniej więcej człowiekiem, a potem on i Stevie...
Gadam od rzeczy, ale to zawsze jakaś teoria .

Wątek zdecydowanie ciekawy, mam nadzieję, że w kolejnej części zostanie rozwinięty. Uważam, że Stevie postąpiła dobrze, z całą pewnością czasami warto zaryzykować i pomóc komuś, kto teoretycznie na tę pomoc nie zasługuje, "Czerwona" udowodniła, że napewno nie stoi po ciemnej stronie.
Tymczasem jakaś malutka, romantyczna część mojego porąbanego, spragnionego krwi umysłu (ludzie ciągle mówią mi, że jestem psycholem ) podpowiada mi takie zakończenie: Rephaim, w obronie "tych dobrych" buntuje się przeciw ojcu, przez co zatraca swoją mroczną naturę, staje się mniej więcej człowiekiem, a potem on i Stevie...
Gadam od rzeczy, ale to zawsze jakaś teoria .

Ciekawa ta teoria.
Osobiście co do Rephaima, to uważam że jest to jeden wielki znak zapytania.

Wątek zdecydowanie ciekawy, mam nadzieję, że w kolejnej części zostanie rozwinięty. Uważam, że Stevie postąpiła dobrze, z całą pewnością czasami warto zaryzykować i pomóc komuś, kto teoretycznie na tę pomoc nie zasługuje, "Czerwona" udowodniła, że napewno nie stoi po ciemnej stronie.
Tymczasem jakaś malutka, romantyczna część mojego porąbanego, spragnionego krwi umysłu (ludzie ciągle mówią mi, że jestem psycholem ) podpowiada mi takie zakończenie: Rephaim, w obronie "tych dobrych" buntuje się przeciw ojcu, przez co zatraca swoją mroczną naturę, staje się mniej więcej człowiekiem, a potem on i Stevie...
Gadam od rzeczy, ale to zawsze jakaś teoria .


hahaha końcówka świetna!
no no ta teoria jest całkiem możliwa
Jeszcze się zobaczy
Skojarzenie Stevie z Rephaimem bardzo mnie zaskoczyło ,a wręcz wydawało się niemożliwe.Stevie to czerwona adeptka stojąca po stronie dobra ,a Rephaim to najważniejszy syn złowrogiego Kalony ,kiedyś stojący po stronie zła .Teraz po odrzuceniu go przez ojca stara się nie być taki sam ,jak Kalona .W końcu uratował Stevie ,a nawet pozwolił napić się jej swojej krwi .Myślę ,że Rephaim zrozumiał ,że jego ojciec jest zły i nie chce być takim samym .Ciekawi mnie ,jak dalej potoczy się ta sprawa .

Skojarzenie Stevie z Rephaimem bardzo mnie zaskoczyło ,a wręcz wydawało się niemożliwe.Stevie to czerwona adeptka stojąca po stronie dobra ,a Rephaim to najważniejszy syn złowrogiego Kalony ,kiedyś stojący po stronie zła .Teraz po odrzuceniu go przez ojca stara się nie być taki sam ,jak Kalona .W końcu uratował Stevie ,a nawet pozwolił napić się jej swojej krwi .Myślę ,że Rephaim zrozumiał ,że jego ojciec jest zły i nie chce być takim samym .Ciekawi mnie ,jak dalej potoczy się ta sprawa .
Racja
Nie wolno zapomieć,że :
-Stevie też kiedyś byla takim potworem,potem zrozumiała swoje błedy no i stała się dobra
- A więc jeżeli Rephaim zrozumie( a może już zrozumiał ) swoje błędy to stanie się dobry!
Ja zagłosowałam na tak, ponieważ postać Rephama bardzo przypadała mi do gustu. Wbrew wszystkiemu uważam, ze on jest dobry i trzeba dać mu szanse.
Jeśli jeszcze nie czytaliście Przebudzonej , to tak ...
Rephaim wybierze Światło i wybierze ścieżkę Nyks , Nyks powie mu , że w dzień będzie całkowicie krukiem , a w nocy zamieni się w człowieka i tak będzie ... Stevie Rae powie , że go kocha i Rephaim zrobi to samo
Ja się z tego powodu bardzo cieszę < 3
Khkhm ,Stevie Rae ,zaznaczaj spojlery .!!! A jeśli nie wiedziałaś ,że tak się robi ,marsz do regulaminu i go przeczytać .Od POCZĄTKU do KOŃCA .
Boże nieee !!!!!!!!!!! Nie zobaczyłam zaznaczonego spojlera !! ;( I teraz sobie wszystko popsułam..... ;(
Mały off-topik .

Kinia ,nie masz się za co na siebie złościć ,bo ten spojler nawet nie był zaznaczony . Mi też ten NIEZAZNACZONY spojler popsuł znaczną część dalszych części .
O czyli nie jestem sama sobie winna . A co do tematu, to cieszy mnie to, że ona mu jednak pomogła. Liczę na to, że w przyszłych częściach on jej nie oleje, ale nigdy nie wiadomo
zaznaczyłam 'skąd taki pomysł' bo jak dla mnie to tylko przyjaciele!
postąpiła słusznie co do Rephaima, ale razem? nie!
TAK... Dobrze postąpiła Rephaim wedłóg mnie jest naprawdę dobry tylko nie boi się zostawić ojca