,
Kupałowe śpiewanieKto tam jest w Ĺrodku?
Zakładam ten wątek, żeby nie spamować na wątku kupałowym.
Odpowiadając na wypowiedź Ewy: Jak się wszyscy postaramy, to wyjdzie To też od Was zależy, czy to nie - wyjdzie jak na Siedlęcinie, czy też wyjdzie. Jeszcze jest jedno spotkanie do odrobienia, więc możemy je odrobić 11 czerwca. Może Impu da radę zrobić z nami warsztaty 11 lub 18. Zapytam. Nad tekstami pieczę ma Wszebora. Nie chcę się sprzeczać, jednak samo staranie się nie jest gwarancją sukcesu. Nie znaczy to oczywiście że nie warto próbować. Chodzi mi tylko o to, że nie chcę się kolejny raz wstydzić i jeśli nie będzie porządnego repertuaru oraz dobrego wykonania to nie ma co z tym wychodzić. A nie będzie jeśli nie będzie nikogo kto nami pokieruje. Powtórzę się trochę z tematu śpiewów, uważam że potrzebujemy mieć więcej zajęć i tylko z Impu, ponieważ samodzielne zajęcia pomimo tego że się przypomina utwory nie mają żadnego sensu, ponieważ nie pamiętając dokładnie nie poprawimy się w śpiewie a nawet możemy się pogrążyć w cudzych błędach słuchając siebie nawzajem. Przykład: są śpiewy z Impu, wszystko fajnie, pokazała nową pieśń, super, powoli łapiemy. Kolejne śpiewy są bez Impu, każdy powtarza co pamięta i np. ja źle zapamiętałam, źle śpiewam, ktoś kto nie był ostatnio uczy się ode mnie źle i ja sobie utrwalam źle i td. Proste. Jeśli Impu będzie na tych śpiewach, ja też się pojawię. Bo fajnie by było coś zrobić na Kupałę. Jeszcze mam jedno pytanie, co konkretnie masz na myśli pisząc że "nad tekstami pieczę ma Wszebora"? Pytam bo chyba nie do końca zrozumiałam. Wiem, że samymi staraniami nic się nie wskóra. Co do Siedlęcina, to nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Tylko trzeba działać, żeby sytuacja się nie powtórzyła. Tak jak wcześniej pisałąm - to też od Was zależy. Wszeborka zobowiązała się podrzucać utwory do śpiewania, takie które będą nam odpowiadały, bo utwory jaki nam podaje Impu nie spełniają naszych oczekiwań. Ja z kolei nie znam się na śpiewie białym i tak jak kiedyś już wspominałam - ostatnio bardzo rzadko bywam na wyjazdach historycznych, więc nie wiem, co inne ekipy śpiewają. Spoko, możemy zarzucić śpiewanie bez Impu. Nie ma problemu. Sorry, że tak się wtryniam, ale dwie sprawy: 1. Skoro mamy robić pokaz reklamowy to lepiej pokazać 2-3 pieśni nie zrobione na 100% perfect niż nie pokazać nic. Sama próba myślę, że będzie bardzo ciekawa, a zawsze istnieje szansa, że ktoś z publiki trafi się obeznany i może podrzuci jakieś rady, jakieś źródła. 2. Nie próbowaliście nagrywać tych warsztatów z Impu? Wówczas każdy mógłby sobie w tygodniu odsłuchiwać i utrwalać utwór bez ryzyka, że wkradną się błędy, czy że coś się zapomni. Myślę że turystom obce jest pojęcie spiewu białego,przyjdą zjeść kiełbę i bigos i pewnie nie wychwycą niuansów.Mam nadzieję że zaspiewacie chociaż nam przy ognisku.Występy były sugestią,to nie jest obowiązkowy punkt programu. |
Podobne
|