,
Kult Czarnego Smoka, Shayera Pogromcy PająkaKto tam jest w Ĺrodku?
Siedząc w jednej z Marchii Słyszymy głos. "Tylko pełen zaufania(ufności) osiągnie szczyt."
Interpretuje to tak: Może zaufanie nie oznacza wcale zaufania tylko o wiarę. a szczytem w Górze bogów może być chyba tylko boskość. Czyli interpretacją tych słów może być zdanie: "Jeśli w ciebie uwierzą, zostaniesz bogiem". Ok. To dość zrozumiałe. Wiara tworzy bogów, a góra wzmacnia ten efekt. Kto więc jest tak pełen naszej wiary i zaufania, ze może osiągnąć szczyt i zostać bogiem? Pierwsza myśl: Ja. Pomagałem, zginąłem i się odrodziłem, mam wizje od Moradina, więc mogę być jakimś wybrańcem, czy coś. Ale później taka refleksja. Nie chcę być bogiem, chcę być tylko potężny i... nadal grać z Wami, Dupki! Dlatego pomyślałem tak. Naszym jednak dość długoletnim i wiernym sojusznikiem był zawsze Shayer. Potężny Czarny smok, władający chramem śmierci, wzmocniony jako sługa Chaosa, a jednak tatuś zdjął warunkowanie i Shayer jest wolny i niezależny. Uwierzmy więc w tego czarnego dupka i niegodziwca, bo w sumie na to zasługuje, poza tym... Dzięki temu sami będziemy dużo mocniejsi. Możemy zostać apostołami nowej religii... Kultu Czarnego Smoka, Shayera. Pogromcy Pająka, Władcy śmierci, władającego potężną Magią, patrona alkoholików. Przyjaciel Moradina i pijący wraz z nim na wielkiej uczcie bogów. Krewniak Pani Magii, wnuk Gai. Spokrewniony z Wiedźmami. Jako jedyny potrafi na prawdę powstrzymać śmierć swoich wyznawców, jako pan Chramu Śmierci. Wielki podróżnik, znawca fauny i flory leśnej, wielki adwersarz przeklętych saren...Jako czarny smok jest wrogiem wszelkich pająków, a przez to - kultu Pająka. Właściciel ogromnego księgozbioru i przyjaciel boga wiedzy. Domenami, którymi władałby Shayer byłaby Śmierć i Magia (wywołania i nekromancja), drugorzędnymi zaś Podróże i Wiedza. Wierni zyskiwaliby duży bonus przeciwko wszelkim kultom pajęczym. Mieliby bonus do magii wywołań, nekromancji, niektórzy mogliby zionąć kwasem, a bardowie, czy inni aktorzy mogliby zionąć ogniem, używając zdolności plucie podpalonym alkoholem. Także czary teleportacyjne byłyby wzmacniane.A mistrzowie wiedzy zyskiwaliby nowe możliwości. Włącznie z wizytą w bibliotece Shayera na najwyższych poziomach wtajemniczenia. Sugestie i sposoby na stworzenie kultu mile widziane. dnia Pon 20:48, 20 Kwi 2015, w całości zmieniany 2 razy Kubuś ja już złożyłem mu pokłon jeżeli nie pamiętasz ( i błagam używaj większej czcionki ) dnia Pon 19:52, 20 Kwi 2015, w całości zmieniany 2 razy pomysł ciekawy, jednak ja już mam swoich bogów i w Shayera mógłbym uwierzyć posiadł wiedzę, władzę nad chramem, może być to ciekawe... się jeszcze zobaczy... oczywiście to tylko moje zdanie a w drużynie mamy wolność wyznania dnia Pon 20:54, 20 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz Tropek: Nie złożyłeś. Tamta sesja odbyła się na zasadzie snu... inaczej już by było po ptokach i nie byłoby ani drużyny ani naszej podróży po Królestwach. A poza tym pokłon był jako przywódcy armii Chaosa, a nie jako boga. Ozzy: Poza tym, dzięki Shayerowi żyjesz Ty, Szczypka i wasze dziecko. Dzięki niemu jakoś to się jeszcze odbywa. Dodatkowa moc raczej nie wpłynie negatywnie na świat, ani na nas. Wiesz dlaczego? Bo my, jako wyznawcy będziemy mogli wpływać na Shayera jako Boga. Choćby to, że damy mu moc pozbycia się siostrzyczki, sami staniemy się potężniejsi i będziemy mogli z honorem odejść z Królestw. Tu robi się tylko niebezpieczniej, a nie osiągniemy szczytu nigdy, o ile nie zdobędziemy wyznawców. Na marginesie, trochę znudziły mi się królestwa i całą góra. Wolałbym zrobić jednego questa w Marchiach, wydostać się stąd i poszukać szczęścia np w Podmroku. dnia Pon 20:59, 20 Kwi 2015, w całości zmieniany 2 razy Marian, ogólnie rzecz ujmując. Wszyscy są zgodni... teraz tylko to ująć w słowa drużyny.... - Siedzimy sobie na skraju kolejnej Marchii. próbujemy przypomnieć sobie coś, co prawdopodobnie utraciliśmy... Rozmawiamy. O dzieciństwie, o naszych przygodach... Przypominamy sobie nawzajem rzeczy, które dla nas zdają się być całkiem nowe. Pojęcia, wspomnienia, znajomi, rodzinę... Rzeczy dobre i złe... A w głowach wszystkich huczy jedno zdanie wypowiadane w naszych własnych ale starodawnie brzmiących językach: "Tylko pełen zaufania osiągnie szczyt".... Patrząc w ogień wspominam kolejne przygody, te które pamiętam. Czytam na głos pamiętnik... Nagle zauważam pewną prawidłowość i dzielę się z nią z resztą drużyny. - A wiecie co? Tak czytam i wspominam i dostrzegam jedną rzecz, przyjaciele... Wiecie jaka? Że Shayer zawsze był z nami... Dla jednych był dziadem i łąchudrem, dla innych kochankiem, prawda Miko? Dla innych inspiracją, czy kumplem do picia... I nas kurna zawsze chronił. Od razu... czasami nawet bezinteresownie, marudził, bo tak było, ale... kurna.. Kilka razy przerwał naprawdę ważne rzeczy, jak wzmacnianie władzy nad chramem śmierci, żeby nam pomóc. Bo przecież to zrobił. Marudził, ale czy ktokolwiek z nas, by nie marudził? I był. Chronił nas... Zawsze. Wam: Ozzy i Szczypko, pomógł w spłodzeniu potomka i sprawił, że wciąż żyje. Miko. Wiem, że masz taki a nie inny stosunek do ojca Twojego dziecka, ale sama przyznasz on... zawsze Cie chronił, pomagał, udostępniał swoje zbiory... i dał amulet, który sprawi, że nikt nie będzie mógł Cie zranić... I jest... Nie zawsze, bo i Ty przecież nie zawsze masz czas dla innych, prawda? Kaylegh... On Cie uratował bardzo niedawno. Wiem, że możesz tego teraz nie doceniać, w Twoim stanie... Ale wyrwał Cie z rozpaczy wiecznej. Dał szansę... Tu chyba naprawdę możemy mu się zrewanżować. Tak naprawdę zrobić coś dla niego.... Uwierzyć w niego... Sprawić, że ten Smok, stanie się kimś, czymś... więcej. Ja w niego wierzę...On może być moim bogiem... Nie przeczę Moradin pomógł mi wielce. Jestem mu wdzięczny po wsze czasy. I zrozumie, jeśli mojego przyjaciela obwołam bogiem. Bogiem, który przez kupę czasu strzegł mnie i który będzie mógł teraz strzec nawet bogów. Bogów! Przed choćby Pająk, która przecież tak bardzo zagraża teraz innym bogom... Co wy na to? dnia Pon 21:24, 20 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz Kubuś się już generalnie w tym temacie wypowiedział ludki, jakby co to chciałbym poznać też trochę bardziej wasze zdanie na temat tego zagadnienia (plus oczywiście coś w rodzaju takiego przemyślenia z punktu widzenia postaci - coś jak Kubusiowy ostatni post) do tego dorzućcie rzut k20 z kostnicy i będzie git... ps. kubuś też rzuć... ps2. wspólny rzut drużyny tu na forum określi mi czas jaki będzie mi potrzebny do uzyskania czegoś dla was w tym temacie ważnego - patrz do odpowiedniego poziomu wiary. ps3. jeśli tego typu (z tym typem mówię świadomie bo to nie musi być shayer, nawet jeśli spełnia większość warunków) - a więc kontynuując: jeśli tego typu przedsięwzięcie wam się uda, czeka was podobne losowanie do tego, które przeszedł maciek przy "kapliczce" chaosa, które da wam pewne specjalności, ale to już dość odległy temat i w sumie nie muszę wam nim teraz głowy zaprzątać... choć powinno coś sugerować na temat ewentualnych w przyszłości napotkanych generałów chaosa... no i w ogóle wiedzcie, że od tysięcy lat (serio tysięcy) nie słyszano nic o apostołach jakiegokolwiek boga... bo w końcu każdy z nich kiedyś musiał umrzeć mimo ewentualnego powolnego starzenia... śmierci nie oszukasz (powiedziałem ja, MP, zupełnie nieodkrywczo)... no chyba, że nią władasz... piszta i czytajta... i na odwrót, jakby co - ja paczę... http://kostnica.eu/roll/55380b30b00c6/ ----> rzut 12... w sumie nawet sie zgadza. Zmiana nastawienia... z przyjaciela, i sojusznika, w coś więcej. i dobrze nawet, choć gdyby było kilka rzutów po 20 to bym się nie pogniewał Ty od razu wszystko bys chcial;==) http://kostnica.eu/roll/55393587ed360/ 3 znaczy nie wierze.... jeszcze. Rzekłam... Kości nie kłamią. Miko Shayera kocha i nienawidzi.... Bardziej też wierzy w siebie, niż w tego niewdzięcznika, ale ona TAK bardzo chce zostać inkwizytorem i nieść ogień nowej wiary u maluczkich... dnia Czw 20:48, 23 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz To ile ma być tych rzutów w końcu ? http://kostnica.eu/roll/553a467076798/ A ja nie jestem zadowolony z wyniku. 8 dnia Sob 18:07, 25 Kwi 2015, w całości zmieniany 6 razy słowa Mańka: "kurwa jeden" poprzedni post uznajmy za administracyjny Ozzy(zwiany niziołkiem): -mam wątpliwości... owszem jest potężny, jest nam poniekąd sojusznikiem i wyciągnął nas z nie jednej opresji. ale i my mu wiele pomogliśmy, nie ma co tu ukrywać. trudno mi uwierzyć w kogoś, kogo próbowałem okraść gdy spał pijany w karczmie, gdzie zaczęła się moja przygoda. jednakowoż skłaniam się ku temu, ponieważ jest to jedna z potężniejszych istot jaką znam i myślę, że dałby radę unieść "brzemię boskości". jestem już wielowiercą i myślę że dodatkowe wsparcie w wierze mogło by pomóc... Szczypka(w kręgach zwana Smokiem): -każdy z nas ma wątpliwości, to zupełnie normalne, dziwne by było gdyby ich nie było. Shayer jest potężnym magiem niezaprzeczalnie i już za to należy mu się szacunek, dał nam potomstwo, co jest moim i mam nadzieję że i twoim Ozz, największym darem jaki tylko mogliśmy otrzymać. poznaliście go na długo wcześniej zanim dołączyłam do drużyny i wierzę, że wiele wam pomógł, ja się go trochę bałam, lecz od kiedy obudziła się we mnie potęga smoków trochę inaczej na niego patrzę. jest bardzo starym i potężnym smokiem, posiadł ogromną wiedzę i moc i mimo iż jest z rodu czarnych smoków, mój kark przednim się ugina z racji jego wielkości. jest godny obdarzenia go mocą bogów. Ozzy(wcześniej wymieniony) -to prawda, że dał nam coś co z niczym się nie może równać, za co życie bym oddał, ale wiara w niego mnie trochę przerasta. przyjmę wiarę jak przyjąłem wiarę w Farlanga, skłonię się przed nim ale nie będzie to od razu. muszę się z tym oswoić Szczypka(j.w): -nikt nie wymaga od ciebie całkowitej wiary od razu, stopniowo, powoli, ale spróbuj zanim zrezygnujesz, a jak słyszę to już tak myślisz Ozzy: -za dobrze mnie znasz... spróbuję, dla ciebie i naszego dziecka, ale potrzeba mi czasu na oswojenie się z tym... Ozzy http://kostnica.eu/character/Ozzy/0/ Szczypka http://kostnica.eu/character/Szczypka/0/ Maniek korzystając z prawa do ingerencji i zmiany moich decyzji i poczynań kazał rzucić mi ponownie w realu, twierdząc że poprzedni rzut jest słaby. Z tego wnioskuję że i wy powinniście się zastanowić czy i wasze są dobre, czy może warto je powtórzyć. Wynik tego rzutu to 19 potwierdzić to mogą Maniek , Grzegorz i Ola. Co do ew wiary w Shaiera i jego ew przyszłej boskości, a naszego apostołowania, no cóż sceptycznie do tego podchodzę. Czemu akurat Shaier ?? Fakt. Sporo nam pomógł i wielokrotnie ratował nam dupy w tym i mnie z nawet najcięższych opresji. Ale Shaier?? Przecież to pijak i włóczęga, obdartus i brudas , poza tym niszczy przyrodę, poza tym gdyby się udało został by Bogiem śmierci i ja jako pół elf mam się na to zgodzić ?? I jak by się to miało odnosić do mojej wiary w Obad Haia ?? Nie wyobrażam tego sobie. Może z czasem to się zmieni. dnia Sob 18:15, 25 Kwi 2015, w całości zmieniany 3 razy Maciek jak widać jest rozdarty, ale mimo wszystko jest najbliższy wiary w Shayera - taki cnotek nie wydymek, czyli i chciałbym i boję się - ale po kielichu to już tylko chciałbym... (odkąd go z lekka Cień opętał to mogę mu się wbijać w postać ile mi się podoba - to był pierwszy raz, postaram się nie za często to robić, żeby miał dzieciak radochę z gry)... Grześ - świetnie napisane, jeśli znalazłbyś jakiś dobry argument do wiary (albo ktoś inny by znalazł) nie wspomniany wcześniej to możesz powtórzyć swój rzut (na tych samych zasadach każdy z was może), przypominam, że czas was goni, jeśli już podjęliście się tego czego się podjęliście to jest to one shot, więcej podejść nie będzie... Przypominam też, że ten rzut określa tylko czas do momentu pojawienia się iskierki wiary - nie musicie bać się wysokich rzutów (jedynie 20 na k20 daje niemal natychmiastowy efekt)... Grześ za Szczypkę rzucałem w Olsztynie, ale był to tylko rzut 50/50 i był pozytywny więc powtórz jej rzut, ale tylko do pierwszego wyniku wynoszącego więcej niż 10. Maciuś - Shayer nie jest wrogiem przyrody, wręcz przeciwnie - kolekcjonuje rzadkie okazy fauny i flory do tego to, że włada chramem śmierci to tylko plus bo śmierć jest razem z narodzinami najważniejszą częścią Koła Życia... tylko saren nie lubi, ale sobie to jakoś wytłumaczysz - w końcu i tak już niemal wierzysz (jak dobrze wytłumaczysz sarny to dostaniesz bonusowe pd-eki bo to ciekawe jest)... Meggi - pierwsza, która co sesja woła "Shayer ty nikczemniku, gdzie jesteś gdy cię potrzebujemy?!" jak bardzo podobnie brzmi silnie wierząca osoba, wystawiona na ciężkie próby w swym życiu? ("o Boże, dlaczego mnie tak doświadczasz" itp.)... Kubuś, tobie krótko napiszę, przecież wiesz... bóg niestroniący od alkoholu i kobiet, ma brodę (bo mu się golić nie chce, ale powód nie jest ważny), a no i sypia gdzie popadnie po pijaku (kamień pod głową i heyah) - to już prawie krasnolud... http://kostnica.eu/roll/553ea8e82cb96/ 15 przekonales mnie 'Sen po potędze... kolejna myśl o ratowaniu swojego ludu... Shayer w tym wszystkim może pomóc... Shayer zna sytuację. Ba. Jak się zmieniłem w Awatara, zachował stoicki spokój, jakby ta moja nowa forma nie była niczym szczególnym. Coś co dla mnie było szczytem, dla niego już wtedy było .. podłogą? Jeśli mam komuś służyć, to chyba tylko temu Nieumarłemu Smokowi... Rzut 15 + wykorzystuję mój bonus, o którym kiedyś wspominałeś a'propos mojej relacji z sesji. Podaję link.http://www.dungeonsanddragonssprings.fora.pl/kacik-krasnoluda-khadina,50/z-kronik-khadina,162-120.html Fakt. chodziło wtedy bonus do przeżycia... ale tu też chodzi o przeżycie mojej rasy, bliskich itd. Shayer da mi moc, której będę potrzebować w walce z wrogami mojego ludu. dnia Wto 14:27, 28 Kwi 2015, w całości zmieniany 3 razy Masz rację - uznaję 15+ (i nie tylko dlatego, że trzymam za was kciuki )... ciekawe co z resztą czeredki http://kostnica.eu/character/Ozzy/0/ http://kostnica.eu/character/Szczypka/0/ mój rzut nadal marny Mańku. A co tu tłumaczyć?? Shaier ma po prostu Capreolusfobię i tyle. Teraz, kto się dowie jaka jest pierwotna przyczyna jego strachu przed Sarnami. Ja osobiście mam dwie teorie na ten temat. 1. To wynik jakiegoś głupiego żartu którego ,,ofiarą,, padł Shaier w dzieciństwie, a którego sprawdzą był Gorem lub Dagon. 2. Jest to wynik gwałtownego wybudzenia przez wyżej wymienione stworzenie z jednego z sławnych już pijackich snów Shaiera. I ku tej opcji bardziej bym się skłaniał. Załóżmy że było tak. Leżało to sobie gdzieś, w lesie jak zwykle po zalaniu się w trupa (teraz wiadomo już czemu w trupa )jak to Shaier i śniło o czymś ( przyjmijmy że o jakiejś libacji , albo o dostaniu się w końcu do zaginionego miasta w Księżycowym Jarze), aż tu nagle gdy Shier w końcu się w tym mieście znalazł i mógł do woli cieszyć się stanem wiecznego upojenia, cały trunek zamienił się w słono-kwaśno-gorzki ciepły płyn o żółtawym kolorze i ostrym zapachu. Zmiana ta była dla Shaiera tak zaskakująca i odrażająca że się obudził i zorientował że został obsikany przez Sarnę. W strchu po nagłym powrocie do ,,świata żywych,, i w akcie zemsty oraz w samoobronie Shaier spetyfikował biedną Sarnę i od tamtej pory robi to podświadomie. To tylko moje założenie. A jak było na prawdę kto to teraz odgadnie. No i mnie przekonałeś argumentem o wielkim kręgu życia którego śmierć jest połową. http://kostnica.eu/roll/55407897bd988/ - Miko... Fajnie by było zostać matką boga, co? Nie ważne że spłodził je zanim boskość osiągnie... Wierni nazwą Cię matką boską. Poza tym... Shayer nie dzielił się z Tobą swoją mocą... Jako bóg.. Zdaje się będzie musiał... Uwierz w niego. To jest opłacalne. Odwołuje się do jej chaotycznego, neutralnego charakteru i żądzy wiedzy i potęgi. dnia Pon 19:05, 04 Maj 2015, w całości zmieniany 2 razy http://kostnica.eu/roll/5541b6688e2e0/ 13. TYLE. O! spodobała mi się tropka opowieść o fobii szajera:D a co do rzutów to i tak macie lepsze niż ja:/ - Ozzy, A pamietasz ten sen, ktory sniliśmy wszyscy? Ten, o koncu świata? O tej pożegnalnej uczcie u nas w Koldzie? Jak Shayer ożywił członków Twojej rodziny? Ile jeszcze rodzin musi umrzeć? Starzy bogowie tracą siłę i wyznawców. Shayer może pokonać swoją Siostrę. Może pomóc w pokonaniu armii Chaosa. bo on zna przeciwnika. bogowie potrzebują nowego sprzymierzeńca. Pomyśl o tym. Twoje dziecko ma się wychowywać w świecie ogarniętym wojną? w zniszczonym? A jeśli uda się dzięki nam to wszystko wyprostować? mam dość mącenia i pomagania swoim wrogom w ich dziele zniszczenia... Shayer może być pierwszą mądrą decyzją, jaką podejmiemy.... Zgadzam się z Khadinem i aż sam w to nie wierzę , że się z nim zgadzam http://kostnica.eu/roll/554674266e1de/ 8 Tyle... http://kostnica.eu/roll/5547a3bf0bcbd/ jest 19. Argumentację to tym.... Eh usiadłam ja o przefantastyczna istota o przecudnej urodzie inteligencji, z polotem i finezją. I dumałam. Wtem jak naraz wpadła mi do głowy pewna myśl. "Kiedy już ten dziad parszywy, będzie tym sobie bogiem. Zaspokoi te swoje wygórowane ambicje, to może i mi coś skapnie. Będę mieć dostęp do nie ograniczonej wiedzy. Stanę się Świętym Inkwizytorem i będę mogła uświadamiać tych tępych bezmózgich baranów, którzy się pojawiają na mojej drodze. Pozbędę się ich raz na zawsze i będę czczona jako matka Smoka. Haha tak ja jedyna istota mogąca zaprowadzić w tym parszywym świecie ład i porządek, gdzie wszyscy będą mnie trzcin jako apostoła niosącego wiarę i mądrość. Będą mnie kochać i nienawidzić." Rzekłam. dnia Pon 19:03, 04 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz Szczypka...Czy jest jakiekolwiek smocze bóstwo nie licząc Tiamath? są inne smocze bóstwa, nawet kilkanaście, część teoretycznie zabita przez tiamath i jej popleczników, tak czy tak dobre złe i chaotyczne - pojedynczo nie mogłyby stawić czoła samej tiamath, ale wy znacie takiego, który posiadając rozwinięty kult (co byłoby jednym z waszych zadań) mógłby stać z nią na równi... albo ponad nią... nawet jeśli jest matką wszystkich smoków... maggie - rzekłem ci przez telefon, ze teraz czekam już tylko na rzut 20 na k20 (maciek też - tak tylko przypominam) co do reszty ekipy, szukajcie powodów (nawet dość błahych - prawdziwa wiara będzie z wami w każdej dziedzinie życia...) żeby tylko zdążyć przed upływem czasu (a zegar tyka), jeśli widzicie, że ktoś się ociąga - pomóżcie mu... to jest tylko jednorazowa szansa - serio bardzo. "Może sprowadzi mojego brata...? albo ożywi przynajmnije część populacji Krasnoludzkich Grot?" http://kostnica.eu/roll/5548f07460bce/ 7.... sam w to nie wierzę.. Będąc apostołem nowej religii, sprzymierzonej z kultem Moradina będę miał większe szanse na żoenek z Rilladquen http://kostnica.eu/roll/5548f0d00d2da/ 18 Przebłyski wizji z przeszłości... walki krasnoludów z Drowami. Drowy=wróg, z którym mógłby pomóc kult w Shayera http://kostnica.eu/roll/5548f15fdaaa0/ 8... znow nic... Nigdy nie dorównam Shayerowi, więc czemu się do niego nie przyłączyć w walce z Pająk, której nie lubię. http://kostnica.eu/roll/5548f1a776e79/ 18. O to już szybciej. W świątyniach można gromadzić złoto. Ja lubie złoto. http://kostnica.eu/roll/5548f24f2edae/ 15 A potem zrobię pierwsze świątynne banki.... gromadzące kamienie szlachetne.. mniam. http://kostnica.eu/roll/5548f28a09775/ 15.... Bo Mia go szanowała i lubiła i.. ufała? http://kostnica.eu/roll/5548f4f7849eb/ 19 Taaa... ktoś kto targał mnie ze sobą w postaci ducha przez rok zasługuje na pamięć i uczczenie.. a ona mu jednak ufała... ja mogę uwierzyć możesz ps. niezły (naprawdę) ciąg pomysłów na rzuty gratki tego udanego http://kostnica.eu/roll/554a376505cac/ codzienny rzut na wiare 06.05 (14) -coś musi być... http://kostnica.eu/character/ozzy/0/ -coś musi za tym przemawiać http://kostnica.eu/character/Szczypka/0/ - ta coś marnie idzie Nie poddawaj się, każdy powód daje ci szansę na rzut, aż do 19-ki możesz mieć wiele rzutów dziennie, dopiero od 19-ki raz na dzień... ludzie podrzućcie Ozzyemu i jego łajfie pomysły i niech rzuca im więcej pomysłów tym więcej rzutów, a z racji, że są parą to każdy z powodów daje rzut dla obydwojga... a już tylko oni zostali... Ozzy... czego Ty mozesz chciec? Nie przekonał Cie artefakt chroniący Twoje dziecko, nie pomogła interwencja Lucy... Uwierz, bo i my zaczynamy... Nie wiem.. uwierzcie... bo to będzie opłacalne... uwierzcie Szczypka uwierz. W świątyniach Shayera będą składowane złote monety i kamienie szlachetne.. Ozzy... nie będziesz musiał kraść w świątyniach, skoro będziemy mieli własne... Poza tym, mając własnego boga, będziemy mogli naprawić sytuację na naszym kontynencie... Pomóżcie z argumentami.... http://kostnica.eu/roll/554b79e9d26d0/ 9.. dupa cycki i chuj Szczypka wierzy, rzut był wykonany k20 przed samym MG. teraz żona motywuje mnie: -uwierz wreszcie, czy mało od niego otrzymałeś?, żyjesz, dzięki niemu żyje część twojego rodzeństwa. a wtedy nie miał takiej mocy jaką posiada teraz -rozumiem, staram się widzieć w nim moc, która mnie przekona do wiary, jak zrobiła to choćby Yondalla -w Yondallę wierzyłeś od zawsze, dlaczego ma przykład uwierzyłeś w Farlanga? -bo o nim wcześniej już słyszałem -to znaczy że jak nie słyszałeś o bogu imieniem Shayer to już nie uwierzysz? na prawdę nie słyszałeś o wielu bogach a istnieją. i zawsze mogą pojawić się nowi, dysponujący przeogromną mocą, dający swym wyznawcom wielkie możliwości, a jeżeli nowym bogiem miałby się stać twój przyjaciel, jakby nie patrzeć tak go postrzegasz nawet jeżeli nikomu się do tego nie przyznasz -masz wiele racji.. mimo że jest szalony, nieobliczalny, to jednak wiele mu zawdzięczam, chciałbym by posiadł boską moc, może dzięki niemu mógłbym spotkać się z ojcem i rodzeństwem zabitym przez Dagona.. - może ma możliwość by sprawić aby duch Kola zamieszkał w Koldzie? wystarczy odrobina wiary tylko trochę... http://kostnica.eu/roll/554b86352c78b/ + bonusowe 12 (9 poziom barda) co daje mi 27 czyli bardziej od kradzieży i świątyniach zależy mi na bliskich;) żeby wam ludki smutno nie było, MG zgodził się zważywszy na to, że Szczypka uwierzyła wcześniej, postanowiła nam wszystkim. ja otrzymałem bonus z racji bliskości, wam też się dostało bonus do rzutów +6 myślę że to będzie pomocne No to jedziem.... http://kostnica.eu/roll/554ba46068af8/ http://kostnica.eu/roll/554cbaec84601/ 14 - no i tyle w temacie dnia Pią 15:35, 08 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz Ozzy i Szczypka, a właściwie Szczypka i Ozzie przełamali tamę i jak widzę leci... jeszcze tylko Maggie jeszcze... a potem... pogadamy o kotwicy http://kostnica.eu/roll/554cfd123df91/ 18 rzuciłam bez opisu ale wiadomo o co chodzi.... chodzi o tego dziada... rzekłam No i gra gitarra... a więc czas na... kotwicę... są trzy... wszystkie trzy opisze maciek - a jeśli coś ważnego pominie - uzupełnię, w końcu jako drużyna musicie się komunikować rzuciłem przy maćku i Oleandrze - macie szansę na trzy kotwice (najlepsza z opcji)... zawczasu dodam ogólnie, że wymóg jest jeden na daną chwilę (zapasu czasu macie prawie 5 dób - tyle miał wskazywać licznik, którego szukałem (grześ mi nie chciał pomóc ))... ale do rzeczy: najniższa z kotwic - jeśli zostanie osiągnięta - i już "wygraliście" oczywiście chodzi tylko o "ubogowienie", ale każda z pozostałych dwóch = dodatkowy power... wiem, że to ogólnie jest, więc resztę zostawiam temu maćku... gramy 16 maja? Ogłoszenia Duszpasterskie Jak wspomniał Maniek, są 3 słownie trzy kotwice. 1. Wszyscy musimy zostać sferotknięci w Górze ( Ozzy czas na Ciebie ) możemy to osiągnąć przez ,,opętanie,, np przez Cień który siedzi we mnie, albo przez coś co zmieniło kopytki Miko i Khadina. 2. Sprawić żeby ktoś kto mieszka w jakimkolwiek Królestwie Góry chodź na moment uwierzył w Shaiera ( może w tej rzeczywistości to być na chwilę a w innej trwać i trwać i ....) 3. I to jest najbardziej wypasiona opcja znaleźć kogoś kto mieszka w jakimś królestwie Góry sprawić żeby uwierzył w Shaiera, wyrwać go z pod władzy zewu danego królestwa i sprawić żeby dołączył do drużyny i wyprowadzić go ŻYWEGO z Góry. Ważna informacja. Czas na złapanie 1 kotwicy mamy do środy do wieczora, więc trzeba się sprężyć i wymyślić sposób na to, żeby Ozzy został sferotknięty i jednocześnie można by go było wyrwać z władzy królestwa.Miko Khadin jakieś pomysły sugestie ??. Ozzy co ty na to?? dnia Sob 21:26, 09 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz Ogłoszenia Duszpasterskie Jak wspomniał Maniek, są 3 słownie trzy kotwice. 1. Wszyscy musimy zostać sferotknięci w Górze ( Ozzy czas na Ciebie ) możemy to osiągnąć przez ,,opętanie,, np przez Cień który siedzi we mnie, albo przez coś co zmieniło kopytki Miko i Khadina. 2. Sprawić żeby ktoś kto mieszka w jakimkolwiek Królestwie Góry chodź na moment uwierzył w Shaiera ( może w tej rzeczywistości to być na chwilę a w innej trwać i trwać i ....) 3. I to jest najbardziej wypasiona opcja znaleźć kogoś kto mieszka w jakimś królestwie Góry sprawić żeby uwierzył w Shaiera, wyrwać go z pod władzy zewu danego królestwa i sprawić żeby dołączył do drużyny i wyprowadzić go ŻYWEGO z Góry. Ważna informacja. Czas na złapanie 1 kotwicy mamy do środy do wieczora, więc trzeba się sprężyć i wymyślić sposób na to, żeby Ozzy został sferotknięty i jednocześnie można by go było wyrwać z władzy królestwa. Jakieś pomysły sugestie. Ozzy co ty na to szczegóły sferotknięcia Ozziego? bo jeśli dobrze pamiętam jesteśmy za świątynią pomiędzy 4. a 5. marchią... Maćku chodzi o to, żeby Ozzy (jedyny nie tknięty żadnym królestwem) został tknięty, co nie jest tak proste jakby się wydawało... ale tak - potwierdzam to jest pierwsza i w zasadzie najniższa kotwica (Shayer zostanie jednym z bóstw niższych)... a no i przypominam, że nie macie spisanego dogmatu... hmmmm..... no to mam pomysła. wróćmy do pierwszej z marchii.. i nawróćmy któregoś z dziadków. dziadki są wieczni. odradzają się nawet jak zginą. nie mogą umrzeć i są niezmienni.. jak zaczną wierzyć w Shayera.... może być ciekawie. można by wrócić do drugiej marchii i wyciągnąć córkę władczyni, dołączyć do drużyny i wyjść z nią z góry. sama chce się wyrwać więc namówienie jej do przystąpienia do nas nie powinno być trudne a wkręcenie jej historyjki o wielkim Shayerze, jego mocach i naszym oddaniu nie powinno sprawić większego problemu, a i na cycka się popatrzy a co do mojego sferotknięcia, nie podoba mi się ten pomysł, czy to jest konieczne? można zrobić to i to.... cycatą (z) bicze(m) wezmiemy ze sobą, a ona nam pomoże przekonać dziadków... lepiej niż nasze słowa Grzesiu powiem tak , nie jest to konieczne jeżeli uda się zrobić tak żeby złapać drugą lub/i trzecią kotwicę , ale najlepsza opcją dla Shaiera a przez to i dla nas, jest opcja gdyby udało się ogarnąć wszystkie trzy. Wtedy Shaier wskoczył by mocą na pułap tych najmocniejszych bogów. Czas na złapanie pierwszej kotwicy mamy do środy do wieczora więc trzeba się sprężyc. Bez pierwszej nie ogarniemy dwóch pozostałych. Co do zdobywania wyznawców na Górze podaliście dwie opcje całkiem spoko , a ja mam trzecią , po co się wracać gdy można iść na przód i w następnym królestwie spotkać np. postać Oleandry , która mam nadzieję bez większych problemów dołączyła by do drużyny. Pomyślcie nad tym. I tak zupełnie na koniec takie spostrzeżenie. Maniek w trakcie naszej rozmowy wspomniał o tym tylko raz i to baardzo ogólnie. Powiedział , że jeżeli Shaier wskoczy mocą na pułap najwyższych bogów , to i tak będzie musiał WYWALCZYĆ sobie pozycję. Zastanowiło mnie to i teraz już nie wiem sam czy to taki dobry pomysł. Zastanówcie się bo być może naszymi czynami właśnie doprowadzamy do kolejnej WOJNY BOGÓW. A wiemy jak skończyła się ostatnia prawda ?? dnia Nie 10:13, 10 Maj 2015, w całości zmieniany 2 razy Nie będę się wam w decyzje i dyskusję wtrącał, tylko małe sprostowanie dam co do trzech kotwic - bo Maciuś napisał w ostatnim poście, że nie jest to konieczne w sensie, że złapanie pierwszej kotwicy, a potem napisał coś co temu zaprzecza - czyli, że bez pierwszej nie ogarnięcie pozostałych... moglibyście się tu zaplątać co jest prawdą, a więc - żeby móc złapać drugą kotwicę - trzeba mieć najpierw pierwszą... tyle z mojej strony jakby co... pogubiłbym się w tym... jeżeli czas jest do środy (w sensie w grze a środa będzie w przyszłym roku ) czy dzięki tatuażom nie jestem sferotknięty? przecież zmieniają mnie i działają jak klucz do planu cienia? jak nie to co musiałbym zrobić? {i jak znam życie i szczęście ozziego to zostanie jakimś śmiesznym i pokracznym bytem z powykręcanymi członkami i włosami w uszach i potężna brodawka na nosie takie połączenie czarownicy z bajek igora z frankensztajna i wuja stefana... o zgrozo } nie pękaj jak już wspomniałem Maćku - o czym was nie poinformował chyba - każde z was jak już wam się uda dopiąć celu dostanie darmową możliwość pełnej zmiany własnego wyglądu w obrębie własnej rasy (mieszańce w obrębie dwóch ras ogólnych - jak na przykład pół elf - wybiera spośród wszystkich cech ludzi i elfów wysokich, leśnych (fearie) i drowów) + cechy sfery/królestwa z którego zaczerpnął - czyli w przypadku np. Maggie - może sobie (ale nie musi) wstawiać kryształy jakieś (mogą udawać biżu jakby co)... "Sferotknięctwo" dotyczy tylko królestw - inne się nie liczą więc tatuaże odpadają... A czas do środy wieczór - patrz w czasie rzeczywistym... Tyle... dalej nie wiem co mam zrobić by tknęła mnie sfera;) w marchii.... hmmm w 2. Marchii. możesz na ten przykład stanąć w szranki z tym wielgachnym potworem. Poza tym, znając Królestwa. wystarczy przebywać w którymś z nich wystarczająco długo, żeby Cię tknęło... z tym że nie mamy czasu, a z potworem może być ciężko dnia Nie 13:13, 10 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz Dla tego uważam że trzeba to ogarnąć w inny sposób , np. przez sferotknięcie Grzesia przez cząstkę królestw które nosimy w sobie. Osobiście uważam że najlepiej przez królestwo które zmieniło Magdę i Kubusia. Grześ wydaję mnie się że jedna postać opętana przez Cień i nie mająca żadnej prawie kontroli nad swoim postępowaniem wystarczy. każde z królestw, które w sobie nosicie ma potencjał... każdym z nich grześ może się "zarazić" (oczywiście nie dosłownie) http://kostnica.eu/roll/554f43b41b113/ opcje bez szału: 1.poprzednia marchia (zostać małym czerwonym puchatym stworkiem żywiącym się pamięcią innych - patrz Szczypka na wiecznej sklerozie). 2. kolejna marchia - ??? (sorry słaby rzut miałem )... 3. zakażenie zarodnikami białej plechy od Szczypki (nie powiem jak - słaby rzut). 4. opętanie cieniem od Maćku (jak i w innych przypadkach nie powiem jak - w sumie już więcej nie będę pisał tych słów bo po prostu dotyczy to wszystkich info - mocno okrojone są... ale jak wpadniecie na dobry trop to też rzucę i może coś więcej da się powiedzieć). 5. częściowa krystalizacja od Meggi. 6. jak wyżej, ale od Kubusia (oddzielnie ich wypisałem w pełni świadomie co powinno wam coś powiedzieć... być może). to tyle na razie, działajta i wish you luck ludki edit. osobiście nie zgadzam się ze zdaniem Maćku o wyższości królestwa Maggie i Kubusia - dla mnie są w pełni równe, to grześ powinien wybrać sobie coś na wieczność. rzekłem dnia Nie 13:53, 10 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz Nie miałem na myśli wyższości ich królestw , tylko przez opętanie cieniem Twoją możliwość zmiany każdej mojej decyzji i myślę że jedna taka postać w drużynie wystarczy. Po raz drugi oznajmiam wam że mam wrażenie iż swoimi działaniami spowodujemy kolejną Wojnę Bogów. dnia Nie 14:09, 10 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz z powrotem wcale nie musi być ciężko, Grześ. Marchie są jakoś ze sobą połączone... i sąsiadują ze sobą, nawet jeśli my to widzimy jako długie wrzeciono... kwestia znalezienia sposobu. Sposób na kryształkowanie Ozziego.... .... ja się "zaraziłem" pakując łapę do wody. Może jakiś sposób na zdarcie małej warstewki tych kryształków z łapy i podanie Ozziego do popicia? a kiedy widziałeś złodzieja który kradnie sam siebie?? ale to ma i dobre strony... Szczypka by z Ciebie nie złaziła/ gramy 16 maja? Kubuś ja tam jestem za teraz mam 2 zmianę więc najprawdopodobniej sobotę mam wolną , dokładnie będę wiedział w czwartek. Wszystko zależy od tego jak Grześ pracuje. dnia Pon 12:31, 11 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz Czy zagramy, czy nie - spotkać się możemy... a tak wracając do tematu - przypominam, że jutro wtorek... a po wtorku jest środa... ja pracuję w każdą sobotę no to co? Miko.. daj reke. Pocieramy pocieramy pocieramy nad miską z wodą i dajemy do wypicia Ozziemu. http://kostnica.eu/roll/555118a588bef/ No to pierwszy eksperyment w toku http://kostnica.eu/roll/55517085b7e34/ to tak tylko dodaję - Grześ, przydałaby się odrobina wolnej woli, jakaś zgoda (kiwnięcie głową etc.)... a no i ja na ten przykład mając na uwadze twoją postać wybrałbym coś bardziej pod nią (masz jakby co czas jeszcze - nie każde królestwo działa ot tak)... w sumie jak już będzie Szajer bogiem będziemy mogli się zmienić ewentualnie przywrócić wygląd (jak zostało powiedziane) i dacie mi to z jaką wodą?? http://kostnica.eu/game/sferotkniecie/0/ jakiś bonusik?? No nie bardzo bonusik, chyba że ujemny bo jesteś poza tym królestwem ale jakaś reakcja może być... na przykład rychła śmierć http://kostnica.eu/roll/555233260d68e/ e jednak nie ale na jedynce była szansa - tak czy tak, żyjesz, lekki ból brzucha i w sumie na tym koniec... jeśli chciałbyś spróbować Szczypkostwa to musisz zacząć już teraz żeby zdążyć http://kostnica.eu/roll/5552345866aec/ ale już ci mówię, że szanse są nikłe... pozostałe opcje: 1. kolejna próba z kryształkami Miko. 2. pierwsza z kryształkami Kubunia. 3. pierwsza z cienistością Maćku. 4. pierwsza i zarazem najbardziej z racji braku czasu ryzykowna - załapanie zarodników od Szczypki. 5. świeże królestwo przód/tył http://kostnica.eu/roll/555235c099331/ ale jak widać - tych opcji nie polecam... no toć pomogie.... biere pilnika, czy toporka szuru szuru... mieszam z jakimkolwiek rozpuszczalnikiem, jaki moge sobie wyobrazic... Woda, amoniak... może coś się da zrobić ze skał wokół. http://kostnica.eu/roll/55523c158650d/ No udaje mi się rozpuścić swoją skórę wampira ze Zmierzchu w odpowiednim płynie. i zastanawiam się jak najlepiej mu zaaplikować... http://kostnica.eu/roll/55523c694a305/ Medykiem nie jestem.. możesz albo wypić, albo zrobimy iniekcję dożylną... od moich żył to wara , ale mogę to wcierać?? http://kostnica.eu/roll/55524633521b5/ wypicie: http://kostnica.eu/roll/5552467d2ea1d/ nacięcie skóry i zmieszanie z moją krwią: http://kostnica.eu/roll/555246dcde043/ połaczenie kryształków Miko i Khadina, razem może coś zdziałają http://kostnica.eu/roll/5552479304d60/ ostatni pomysł, oni się zamoczyli w tym, wiem że nie ma tego za wiele, ale może zanurzenie w roztworze małego palca lewej dłoni pomoże: http://kostnica.eu/roll/5552495095a83/ wszystkie w kupie: http://kostnica.eu/game/sferotchniewanie/0/ ciekawe nawet - choć przyznam się, że wykazujesz nad wyraz silną odporność http://kostnica.eu/roll/55524adcf2e9e/ ale nawet ostatni rzut był ciut lipny w efekcie - palec masz bez czucia, możliwe, że się udało, ale nie masz pewności - czas pokaże... z tym, że go nie masz - http://kostnica.eu/roll/55524b43e535a/ rozważ na szybkiego próby "zarażenia" się czymkolwiek innym - żeby tylko złapać cokolwiek - taka ma rada... dnia Wto 20:51, 12 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz może spróbuj wejść w cien elfa... albo cos innego.. jestes w koncu Tancerz cienia.. co z tego, że elfik posmutniał? zrób się na cienisto, skoro kryształki swiecące nie pomagają.. Dajesz w takim razie próbuję zarodników Szczypki przez wdychanie: http://kostnica.eu/roll/5552c2c2092e7/ wejście w Maćkowy cień, może tam coś się stanie: http://kostnica.eu/roll/5552c32edc298/ a może wypić wywar z kryształów w roztworze z zarodnikami w cieniu Maćka?? http://kostnica.eu/roll/5552c3d9367e8/ zostało mi się tłuc z potworą albo przejść do królestwa następnego Sorry, moich rzutów nawet nie ma co wklejać - najwyższy to 8 przy kombinowaniu z cieniem - lipa troszku... choć spróbuję jeszcze raz rzut na "pomogie" http://kostnica.eu/roll/5552cbea10dad/ ja pierdolę... jaki fuksiarz... pozwalam sobie odnieść ten rzut do "mixa" - efektem czego nie mogłeś wyjść z cienia po wypiciu mikstury, ale w końcu czujesz coś jakby wezwanie Szczypki i reszty twoich przyjaciół... wychodzisz z cienia... cd. po pracy No więc cd.: CIEŃ za Tobą jest gęsty, snuje się niczym mgła, przypomina wręcz czarny dym, który porusza sięza Tobą niczym... no właśnie cień mały palec lewej ręki pokrywa coś co budzi skojarzenie z krystalicznym obsydianem z lekkim tęczowym połyskiem, gdy tylko padnie na niego jakiś zbłąkany promień słońca... oczy masz mleczno białe... i tyle, jeśli ktokolwiek by Cię spytał o to, z którym królestwem czujesz się związany - sam byś nie wiedział... już raczej z górą niż konkretnym królestwem. Howgh. Znaczy się chyba zadziałało o psia jucha! to chyba już wszyscy jesteśmy dotknięci górą... ja tak czułem że będę najdziwniejszym dziwolągiem co teraz? a teraz musicie poczekać do sesji - cel zamierzony osiągnęliście - pierwsza kotwica wystarczy, ale jeśli chcecie to zrobić lepiej to są jeszcze dwie http://kostnica.eu/roll/5553975c0b76a/ i już Shayer de Ragon Shayer jest bóstwem prawdziwie neutralnym. Zwany Smokiem Cienia. Jest bogiem śmierci, magii oraz wojny. Przedstawiany jako ogromny smok cienia. Czcić może go każdy, gdyż każdy kiedyś umrze. Jego ulubionym orężem jest kij. Shayer jest wrogiem pająka oraz wszystkich kultów pajęczych, jednocześnie pochodząc w prostej linii od Pani magii, jest sojusznikiem Arachów. Patronuje też alkoholikom, jak i... prostytutkom. dnia Nie 11:29, 17 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz Od razu mówię. Opis daję jak w książce Bogowie i Półbogowie. Poprawki, wstawianie swoich pomysłów itd proszę wpisywać w komentarzach poniżej, będą one na bieżąco nanoszone. Statystyki postaci określi MG. Dopilnuje też, by nasze pomysły nie wybiegały zbyt daleko od wizji Twórcy Systemu. zaczynajmy więc. SHAYER Smok Cienia, Pan Śmierci, Śmierć (Większe, pośrednie, mniejsze)* bóstwo Plan macierzystyPlan materialny Symbol:Dwa niebieskie płomienie Dziedzina: Śmiertelnicy, smoki, alkohol, magia, wiedza, woda Wyznawcy:Mogą nimi być wszyscy ci, którzy nie wierzą w pajęcze bóstwa Charakter kapłanów:DN, NN, ZN, PN, CN Domeny:Śmierć, magia, wojna, woda Ulubiona broń:kij Najmłodsze bóstwo wszystkich śmiertelników, którzy nie wyznają pajęczych bóstw. Przedstawiany jest jako smok utkany z cienia o oczach zdających się płonąć błękitnym światłem. także niebieska poświata bije spod jego cienistych łusek. Pojawiać się może jako postawny mężczyzna w błękitnych łachmanach lub jako cień smoka. Shayer włada śmiercią. Jest Śmiercią. DOGMAT Shayer nienawidzi bezsensownej śmierci. Uznaje naturalny krąg życia lub śmierć w walce.Raczej nie aprobuje składania zwierząt w ofierze. Wrogo jest też nastawiony do tych, którzy przy pomocy magii, ofiar czy innych obrzędów nienaturalnie przedłużają sobie życie. Shayerowi składa się ofiary z jadowitych, najlepiej wynaturzonych pająków lub poprzez odnoszenie do niego modłów w trakcie obrzędów pochówkowych, lub dedykując mu kilka kropli wina przed ucztą, stypą albo podróżą. Ze zwierząt leśnych najlepiej składać mu w ofierze sarny. DUCHOWNI I ŚWIĄTYNIE: Kapłani Shayera zajmują się głównie obrządkami pochówkowymi i nie wymagają od swoich wiernych składania ofiar, a jedynie szacunku do życia i dla zmarłych. Często widzi się kapłanów Shayera chodzących po polach bitew i dokonujących znanych sobie obrządków pogrzebowych. Oraz stawiających pomniki(lub proste tablice pamiątkowe na cześć zmarłych). Mogą też wymusić na władcach rozejm, jeśli u któregoś z adwersarzy pojawią się kultyści pajęczych bóstw, np. Drowy. W każdej świątyni znajduje się czarna figurka lub rzeźba smoka, obdarzona niebieskimi oczami, oraz katakumby, gdzie chowani są kapłani i mnisi, pracujący w danej świątyni. edit dnia Wto 20:11, 19 Maj 2015, w całości zmieniany 7 razy Postawny mężczyzna w łachmanach - tak, pod warunkiem, że są błękitne. Nienawidzi bezsensownej śmierci? (jak się chce to i sens się znajdzie - jak okazja do alkoholizowania się )... Wróg trucicieli? (Ozzy... Ty... Szczypka...) Składanie ofiar w ofierze (sarna zawsze mile widziana...) Wydłużał sobie życie przy pomocy magii... Wymusić rozejm jeśli, u któregoś z nich, pojawią się kultyści pajęczych bóstw, czy staną wtedy po przeciwnej stronie barykady? trucicieli: tych co dolewaja trucizny do wina.... chodzilo mi o śmierć konieczną... nie wiem.. koniec choroby, śmierć naturalna.. śmierć w boju... rozumiesz co miałem na myśli? Shayer przychodzi na tego, którego czas minął, albo dobrowolnie zgadza się przyjąć śmierć sam zabijając... nie wiedziałem jak to opisac. trucizna na ostrzach... zawsze to trucizna na OSTRZACh a ząbki to jednak zawsze ząbki... żąrze też mają jad w ząbkach. co do rozejmu... i stanięcia po tej samej stronie barykady. jeśli zagrożenie ze strony pajęczych kultów będzie realne dla obu stron, to byli adwersarze mogą zacząć współpracować, o ile sami dojdą do takiego porozumienia. a poza tym, to jedynie szkic... reszta towarzystwa mogłaby mi pomóc z tym... dnia Wto 19:03, 19 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz A mogłaby mogła, ale się nie kwapią (szkoda trochu)... pamiętaj, że Shayer sam w sobie jest bóstwem neutralnym i docenia rozum, nie miałby nic przeciwko podaniu trucizny komuś silniejszemu - bo to znaczy, że mordulec nie jest głupi na tyle by stawać do walki z kimś z kim nie ma szans wygrać... inna sprawa - alkohol jest trucizną... hmm... w sumie. to się to zmieni. Zgadzam się z Mańkiem w kwestii stanięcia po przeciwnej stronie ,,barykady,, w jakimś konflikcie zbrojnym , gdy po jednej ze stron walczą lub opowiadają się wyznawcy pajęczych kultów. chodziło mi o to, że wyznawcy mają OBOWIĄZEK walki z pajęczymi kultami. A przynajmniej nie atakować tych, którzy z nimi walczą. Zaś kapłani muszą w w/w przypadkach postulować, albo nawet czasami wymuszać na władcach wstrzymanie działań zbrojnych z atakowanymi przez "pająki" adwersarzami. Mam taki pomysł odnośnie sposobu odchodzenia z tego łez padołu wyznawców Shaiera naszego Pana ( zwykłych wyznawców, kapłanów , arcykapłanów itp. ) , mianowicie wydaje mi się że fajnym sposobem na to było by gdyby zapowiedzią nadejścia końca żywota była by widmowa postać Smoka Cienia ukazująca się wyznawcy i ten po takiej wizji odchodził by w Góry dokonać żywota co Wy na to ?? dnia Czw 17:43, 21 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz wyższych kapłanów, może być. Na zasadzie: Shayer: Wyznacz swego następce, czekam. Arcykapłan: Tak panie. Wyznacza i umiera. /Kurtyna/ Ja myślałem, żeby po odprawieniu odpowiednich obrzędów pogrzebowych przez kapłana Shayera, dusze zmarłych były chronione przed nekromancją. Z takich zwłok nie będzie można wywoływać widm, upiorów, duchów, nie będzie też spętać duszy, ani animować innych nieumarłych, którzy wymagają zarówno ciała jak i duszy. A ja myślałem o czymś na zasadzie ,,smoczej,, ostatniej wędrówce słoni. Kubuś kumasz o co chodzi i to można by było połączyć z np Arcykapłanem na zasadzie głosu w głowie lub ew wizyty we śnie, jak myślisz?? Ew odnośnie ,,maluczkich,, można by zrobić taki myk że tym którzy się Shaierowi spodobają ( patrz mega żulom , ludiom zasłużonym w walce z pajęczażami Shayer ukazuje się jako wędrowiec w czarno lub szaro niebieskich szatach i proponuje kufelek np piwa przed Ostatnią Droga dnia Czw 18:46, 21 Maj 2015, w całości zmieniany 4 razy no nie rób z Shayera ogni św. Wita, albo Dzikiego Gonu... na cholere ma się on komukolwiek pokazywać? to Shayer. Jak będzie chciał, to sie ukaże komu mu się będzie podobało. prosiłeś o pomoc więc tak , no to staram się pomóc jak umiem wiec proszę o trochę wyrozumiałości w końcu ciągle mi powtarzacie że nie jestem najbystrzejszy do samego bóstwa, kultu, nie wiem.. bonusów do trafienia przeciw SARNOM, a nie komu i po co ma się pokazywać. Znasz Shayera. on ma na głowie poważniejsze rzeczy, niż pokażywać się chodzącym truposzczom. Gdyby to jeszcze młode, ładne i miało cycki.... a nie pomarszczonym staruchom, facetom... dnia Czw 19:53, 21 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz A teraz zanoszę modły.... O Shaierze daj mi drowa. Amen O Wielki Shayerze, daj mi Drowa z wielkim... no jasne... zaraz.. już lecę "daj mi drowa co ma dużego bowa"... Hahahaha Jak kupisz mi Drowa, zrobie ci loda Świntuchy zeszli byście z Biednej Miko i dali wejść Drowu O Wasza Cienistość!!!!!!!!!! Daj mi Drowa.... Amen boję się, bo ona zrobi z nim to co Bolton Greyjoyowi... "jak kupisz mi loda to zrobię Ci drowa" - odpowiedź na wcześniejsze hasło Kubunia ps. nie wiem co Maggie zrobi z drowem, ale prędzej czy później się go doczeka, mimo wszystko ja bym się do tego nie spieszył tak na już, bo jeszcze nie jesteście gotowi (macie nowe zdolności, ale najpierw nauczcie się nad nimi panować, oswójcie się z nimi, a nie tak na już - zwłaszcza, że nie jesteście sami na świecie)... ps2. dla niektórych z was teraz nadchodzi czas ważnych wydarzeń (ciąża Szczypki na ten przykład) i bardziej niż wojny może potrzebować pomocy i opieki tych, którym ufa... tak tylko przypomnę, że Ozzy obiecał zabrać ją w jakieś jedwabiste miejsce w górach niedaleko Koldu - by tam miała swój domek (w domyśle gniazdo/jaskinię/wycieraczkę (jak Maćkowa) etc. )... do samego bóstwa, kultu,bonusów do trafienia przeciw SARNOM A może bonus (tylko nie wiem jaki) do walki z wyznawcami pajęczarzami np jako naturalny wróg plus odporności na trucizny i ew jakieś czary np Swoboda Działania. Kuba co Ty na to. ?? O Wielki ehemeh.... Daj mi Drowa. amen to napisz jak to w mechanice miałoby wyglądać. Co byś chciał w tym ująć. Maniek może analogicznie to później potraktować w statystykach samego Shayera O wielki Daj mi Drowa. Amen Maggie, toć widzę przeca, że z premedytacją nie wymawiasz jego imienia... O wasza łuskowatość daj mi Drowa !!!!!!!! Amen heh, to już w sumie zaczyna pod obrazę wchodzić za takie rzeczy są nagrody O nie to nie jest obraza.... To nazwa pieszczotliwa Shayer Ja... jak urosnę dnia Śro 7:24, 27 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz Szczypka dnia Śro 7:23, 27 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz Miko dnia Śro 7:22, 27 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz Kaylegh dnia Śro 7:22, 27 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz Ozzy i inna wersja Szczypki wygląda na kłótnię rodzinną... albo ustalanie co na obiad fakt... coś w stylu: - znów schabowy na obiad?! - A co? chciałeś pierogi? ZNOWU PIEROGI?! Tak właśnie widzę siebie gdy.... "- Jak to nie było z czekoladą?! " a miasto płonie... Dobra ludki, strasznie dużo czasu zmitrężyliśmy na rzeczy mniej ważne, a tu trzeba załatwić dwie rzeczy. Pierwsze bardzo primo, to budowa świątyni Shayera. Drugie primo to wyexpienie naszych trzech młodych kapłanów. Z pierwszym primo to proponuję zlecić krasiom, jak tylko skończą drogę. A zabieram się do tego w następujący sposób: - Zbieram wszystkich swoich najlepszych budowlańców, kowali, inżynierów, architektów w Wielkiej Sali i przedstawiam im swój projekt Świątyni. Mam nadzieję, że reszta moich braci też tam będzie i będzie mi doradzała co tam wstawić. - Projekt pierwszy Przypominał za bardzo Świątynię Moradina. Super, ale nie tego oczekujemy. - Drugi Nieco lepszy, ale wciąż nie to... - Trzeci, wystarczająco udany Jeśli mi jeszcze pomożecie (powiedzmy rzuty ponad 15 od co najmniej 3 pozostałych Apostołów), projekt Świątyni byłby idealny. - Teraz krasie. Pokazuję im plany np żurawia, którego prototyp budował wspomniany w moich pamiętnikach krasnolud.Żuraw parowy do przenoszenia większych elementów. - Dodatkowo pokazuję im różne własne plany na materiały budowlane typu cement, Instalacja gazowa, do podtrzymywania błękitnego płomienia. Mogłaby być lepsza, ale może być modyfikowana w trakcie budowy, system wentylacyjny i oświetleniowy pozostawiam typowo krasnoludzkie... Zdobnictwo Uważam, że powinno być wspólne. Chodzi o to, żeby rzeźby, malowidła itd były albo połączeniem stylów typowych dla wszystkich ras na kontynencie, albo, żeby każda z ras miała swoją kapliczkę albo element dla siebie znany... swojski? Do projektu zdobień zapraszam także nasze gobliny. A także starsze koboldy z ich wymiaru! Co o tym sądzicie? Jakieś sugestie? Teraz drugie primo. Kapłani młodzi. Tropek, w ogóle nie zajmujesz się swoim gnomem. Zrób coś z tym. Miko, Twoi uczniowie. Nauki podstawowe, super. Ale z czasem trzeba będzie ich szkolić bardziej intensywnie, a nawet zabierać na mniej niebezpieczne wyprawy. To bardzo ważne. dnia Sob 11:47, 29 Sie 2015, w całości zmieniany 2 razy Tarka pojechała na szkolenia do Biorka. A Vasemir jeszcze dobrze nic nie umie. Więc proszę nie wtrącać się w moje metody. przekazuję tylko sugestie MG. No to tak... Kubuś - plany i wszystko git, tylko mała modyfikacja pewnie będzie (na podstawie tego o czym wczoraj rozmawiałem z grześkiem i maćkiem o czym mam nadzieję sami wspomną i się wypowiedzą) - kapliczka u goblinów - ona zawsze już będzie pierwszym miejscem kultu Shayera - temat do szerszego omówienia drużynowo co z tym fantem zrobić - z tym że grześ miał wczoraj dobry pomysł (sam powie). szkolenie uczniów: -miko - podrzucanie uczniów do innych nauczycieli to tylko odwlekanie nieuniknionego, to WY musicie ich uczyć, żeby im poziomy szły - a czas leci... vasemir mało umie? prawda, ale mógłby umieć więcej gdyby był szkolony, a nie nauczony czytać i książka w rękę - ucz się sam... tak się uczy magów a i to nie do końca... -Kaylegh - coś mi tam wspominał o szkoleniu gnomiszcza, ale niewiele mimo wszystko, choć po wczorajszej rozmowie już wie co ma robić... tylko czemu nic na forum jeszcze nie napisał - tego nie kumam (podobno dużo czasu ma - sorry maciuś za zgryźliwość - wstałem dziś dwiema lewymi nogami z czego jedna popsuta i mnie wnerwia...)... chyba tyle - na razie, reszta będzie jak coś popiszecie chyba nam sie posty zbiegli:D No i niech powstanie ona w miejscu pierwszej kapliczki.... a kapliczka jest w najniższych pomieszczeniach... ścianą tylko od kompostowników oddzielona kompostowniki się przeniesie, salkę oczyści przebuduje, przedłuży podniesie podkopie przesunie i będzie pan zadowolony po za tym moim zdaniem całość trzeba przenieść po za mury koldu żeby inni wyznawcy mieli dostęp do miejsca Smoczego. bo raczej nie fajnie by było gdyby sie nam obce po chałupie pałętały dnia Nie 9:54, 30 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz Do miasta kobiet. Tam jest wystarczająco dużo miejsca. A poza tym. Już się tam co chwile zlatują jacyś kupcy. Tylko patrzeć, a okolica się zaludni. Świątynia w tamtym miejscu będzie jak ulał. Kompostowniki przeniesiecie... a smród pozostanie... (żart - nie ma problemu z przeniesieniem kompostowników - maćku namówi druidkę to i pomoże z przenosinami gnilników)... ale świętego miejsca już nie przeniesiecie - ono ma już swój punkt w czasoprzestrzeni, musicie rozwiązać to inaczej - oczywiście opcji jest wiele, a ja jak zawsze mogę służyć pomocą (należy tylko wysłać sms-a o treści "mg pomaga ze świętym miejscem" na numer 20 na k20) ) Tropek specjalista od gównianej roboty No to robimy tak. Wielką Świątynię robimy w mieście kobiet. To będzie miejce pielgrzymek i ogólnie najważniejsze miejsce dla wiary. Pierwszą kaplicę Shayera zaś obudowujemy i ładnie zdobimy, jednak będzie to miejsce święte, do którego dostęp będą mieli tylko kapłani Shayera. Dodatkowo, jako że to miejsce może być wystawione na atak z Podmroku, należałoby ufortyfikować miejscówę, a najlepiej jebnąć barbakan, taki jak w Czarnogórze i zasypać wejście do komnaty z kaplicą. Barbakan potrzebny będzie do ochrony Koldu, zaś do kaplicy będziemy mieli dostęp przez teleport. No więc tak, od czego by tu zacząć... No to lecę: Okazuje się, że musicie (każde z was osobno) wybrać dwie domeny z dostępnych u Shayera (magia, woda, śmierć, wojna) i tylko z nich możecie wybierać czary domenowe (dzięki Kubuniu się tego dowiedziałem ) - to po 1. Po 2. Każde z was musi sporządzić listę czarów kapłańskich jakie sobie wybierzecie - te listy dacie mi na sesji i będę je traktował jako wasz stały zestaw. Jeśli będziecie chcieli użyć czaru spoza zestawu - musicie mi się zadeklarować PRZED waszym zwyczajowym czasem na modlitwę, że przygotowujecie inny czar niż, któryś konkretny (powiecie mi jaki) ze stałego zestawu. Możecie wybierać między wszystkimi dostępnymi na waszym poziomie czarami kapłańskimi, a nie tylko tymi wybranymi wcześniej (nie miałem doczytane i myślałem, że kapłan ma jak mag - tylko to co się nauczył, a okazuje się, że możecie używać każdego poza niezgodnymi z waszym charakterem postaci). Po 3. Ustalcie dokładną porę doby na modlitwę - ważne, jak nie będzie ustalone - będę ignorował wszelkie deklaracje zmiany czarów (czyli będą liczyły się tylko te z list, które mi napiszecie). Po 4. koncentratory objawień, składniki materialne itp. - wszystko co wam do danych zaklęć jest potrzebne - musicie mieć, trochę w tym odpuściłem, ale czas się za to zabrać. Po 5. Postaci typu Grześ i Szczypka, którzy nie posiadają RZT (rozrzutności jak to Grzechu nazwał) na odpowiednim poziomie, żeby rzucać zaklęcia z wyższych poziomów - mają wciąż te komórki na zaklęcia wolne i mogą w ich miejsce wpisać zaklęcia, które znają z niższych (dostępnych im) poziomów. Jeśli czegoś nie wpisałem z tego o czym rozmawialiśmy - Kubuś dopisz. To w sumie wszystko. Co do czasu na modlitwę to proponuję godzinę przed świtem. Czyli godzinę zasadzek zabójców, początku ataku, czas najgłębszej nocy, gdy zmarli uciekają ze świata żywych. Koniec modlitwy oznaczać będzie początek dnia i nowego życia. dnia Czw 17:20, 17 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz Ciekawa opcja, a może środek nocy? Totalnie niepraktyczny, powodujący jeszcze większe wyczerpanie i niedospanie, podkrążone oczy itp. - czyli dokładnie tak jak wstaje wymiotować przeciętna pijaczyna po zbyt obfitej popijawie? Praktycznie, niepraktycznie. To co? śniadanie z Shayerem? godzina 9 żeby się wszyscy wyspali i śpiewali chórki? No bez jaj. Ta godzina jest najbardziej praktyczna, skoro szykujemy się do wojny... Tylko reszta musi się wypowiedzieć jeszcze, Ola mówi, że wolałaby wieczorem przed snem. Jakieś inne propozycje ktoś? Przed świtem... Before Dawn To został już tylko Grześ i Szczypka - w najgorszym razie będzie remis - ale Ola stwierdziła że tak naprawdę to jest jej to wszystko jedno (bo to dla niej nowe raczej doświadczenie) więc jak Grześ się zgodzi - będzie to godzina przed świtem... A teraz ludki moje drogie... właśnie do mnie dotarło, że z własnej sklerozy pozwoliłem się wykorzystywać (w pewnym sensie to joke... a w pewnym nie) - gdyż od pewnego czasu korzystacie z zaklęć kapłańskich, nie posiadając koncentratora objawień (w książkach oznaczony przy zaklęciach kapłańskich drobnym skrótem KO)... No ale żeby nie być wrednym, poza oczywiście faktem, że czasu nie cofnę, mam zadanie dla was... Otóż proszę każdego z naszej kochanej grupki o wykonanie własnoręczne w sposób dowolny wzoru koncentratora jaki uzna za właściwy w waszej wierze. Technika dowolna od rycia gwoździem na masce samochodu szefa, poprzez standardowe rysunki/malunki po lepienie z makaronu (palcem umazanym w ketchupie na talerzu, wykałaczką w kurzu za głośnikami, układane z odnóży pająków itp. też przejdzie, dalej rzeźby w mydle czy kartoflu, włosy w wannie - bez znaczenia zupełnie jak, może być nawet obrzydliwe) - wszystko przejdzie byle by było zrobione do sesji. Jedyna forma jakiej nie uznaję to opisówka... Wszystko jasne mam nadzieję. Oczywiście jeśli, któraś praca będzie wybitna - będą nagrody we w grze (do wyboru, jeden losowy skarb/PD-eki)... Cóż mogę dodać, sam symbol znacie - płonące błękitnym ogniem czarne gadzie oko (smocze), Koncentratory oczywiście z racji, że są robione z różnych materiałów (najczęściej drewno lub srebro, ale niekoniecznie) nie muszą być kolorowe, a wręcz rzadko kiedy bywają poza obrazkami... Co jeszcze... aaaa już wiem, jeśli któreś z was moi młodzi artyści uzna, że ma lepszy pomysł na koncentrator (inny wzór niż ten z okiem) - wolna wola, z tym że w grze każdy będzie miał ten sam symbol - nie można mieć różnych, choć oczywiście różnice w wykonaniu spowodowane indywidualnym talentem twórcy i ewentualnie tworzywem są akceptowalne - jak zawsze... Powiecie pewnie, że jestem wredny - tak jestem, ale to nie jest mój główny problem... moim problemem jest to o czym jeszcze mogłem zapomnieć na waszą korzyść no nic pożyjemy - zobaczymy. Ze swojej strony życzę wszystkim radosnej i udanej zabawy aaaaaa jakbyście się bali, że ktoś z drużyny tego nie przeczytał i nie wie to lepiej mu powiedzcie, bo dopóki tego nie zrobi to nie będzie miał dostępu do zaklęć... co może się odbić na wszystkich Edit: Oczywiście bazgranie w paincie też przejdzie... Edit2: Każdy może wstawić 3 różne (różne techniki) wzory (większa szansa na nagrody) dla tych, którzy wstawią 3 sensowne opcje - nagroda specjalna (tajemnica) - nawet jeśli nie wygrają nagrody głównej - specjalna będzie dla KAŻDEGO kto zgłosi 3 wzory.... Edit3: pomyślę jeszcze nad nagrodą publiczności, którą sami zdecydujecie komu dać... dnia Pon 22:27, 09 Lis 2015, w całości zmieniany 4 razy hmmm.... no doobra... jako ze nie mam w domu modeliny. No to zrobie to w pajncie https://youtu.be/Nepysk5rOf4 Zajebisty szafir, który umieszczę w elemencie zbroi, albo pasa.A najlepiej w maszkaronie na pancerzu, o! dnia Pon 21:44, 09 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz http://imageshack.com/a/img908/4296/zwpDBm.jpg[/url Kubuś... bądź twórczy (czemu się zgodziłem na tego painta... no ale cóż - słowo się rzekło)... Grześ - tak coś czułem, że przyjmiesz wyzwanie Maggie... śliczna herbatka, smacznie wygląda... ale nie widzę tam symbolu... ale herbata - jedwabista - zazdraszczam... mmmm... Edit: dodałem edit do pierwszego posta dnia Pon 22:17, 09 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz Jedno pytanie tak dla pewności ten koncentrator ma być wykonany przez nasze postacie w grze, tak ? pierwszy pomysł, jako wytłoczenie-płaskorzeźba-ryt na przedmioty codziennego użytku, prosty do zrobienia i ma wygląd symbolu zmodyfikowane nieznacznie oko horusa i jakieś oznaczenie ognia. symbol można umieścić na biżuterii, broni, ubraniu bądź na czym się tylko podoba , może także posłużyć jako pieczęć (na wzór symboli Corellona ) materiał potrzebny do wykonania dowolny. jak coś jeszcze mi przyjdzie do głowy to się podzielę Ludki... w realu to trza zrobić... przecież w grze nie ma dajmy na to painta... Grześ - pomysł dobry, w sensie, że może ciekawie wyjść - w czym będziesz rył? plastelina/modelina/wosk najszybciej zdobyć i najprościej zrobić chyba, że udałoby się w drewnie lub gipsie Jak dziś mówiłem Kubusiu - nawet pocięte rozmoczone chusteczki higieniczne, a nawet papier toaletowy dadzą radę (paper mache), masa solna - polecam bo zajebista jest, ciasto z mąki i wody - opcji tysiące... Maciuś ryj gwoździem w szkle http://imageshack.com/a/img907/3796/coJKLY.jpg dnia Pon 21:17, 16 Lis 2015, w całości zmieniany 2 razy http://imageshack.com/a/img911/6366/mrfw6P.jpg A tu masz rodzinnie. Kuba malował, ja jestem tłem, a bąbel pozował. Maggie nie mogę wstawić zdjęcia, bo muszę napisać 3 posty najpierw. no więc to jest pierwszy a to drugi, trzeci już napisałam , to możeteraz pójdzie. ps. magda fajne masz oko na brzuchu no więc to jest moje oko: https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xfa1/v/t1.0-9/12294728_1793135670913766_1498251362666700325_n.jpg?oh=869b23f7264fba824a2a037585155e30&oe=56EA6C0D dnia Nie 21:04, 22 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz Jakie fajne Możnaby je sobie naszyć na plecak (przykładowo), ogólnie spoko jest No to jak na razie na sesji mogą czarować tylko dziewczyny? Mam taki pomysł i jestem ciekawy waszej opinii mianowicie chyba wiem jak rozwiązać problem trzeciego z Braci DeRagon. Otóż jak wszyscy wiemy Dagon żywi się Duszami jako ostatni z braci ma to nazwijmy ograniczenie a co jeżeli udało by się rozwiązać dwa problemy na raz. Można ten problem rozwiązać w następujący sposób. Niech Dagon żywi się duszami ale nie wszystkich ludzi jak leci tylko wybranych istot ,,inteligentnych,, zwyroli i przestępców nie zabraknie nigdy ( najbardziej zwyrodniali przestępcy gwałciciele mordercy pedofile itp ) Co wy na to?? dnia Nie 18:15, 17 Sty 2016, w całości zmieniany 2 razy Ja bym go raczej wykorzystał tak jak Diabły wykorzystywały Asmodeusza. Czyli, jak będzie bardzo źle, to go wypuszczamy. Ale kwestią sporną pozostaje jedna kwestia. Jak go do tego przekonać? moim zdaniem mamy za dużo na głowie, żeby zajmować się już w miarę ogarniętym przeciwnikiem. to pozostawiłbym Shayerowi i Goremowi. oni sobie z tym lepiej poradzą. bo takiego kogoś my w ryzach nie utrzymamy, a wypuszczenie go spowoduje olbrzymie straty zanim bracia go spacyfikują. myślę, że Dagon DeRagon to sprawa między nimi i wtrącać się dopiero możemy na życzenie Shayera. oczywiście to moje zdanie Maciuś jak to Maciuś, rzucił tematem wyrwanym ze środka naszej rozmowy... nic nie wyjaśnił, nie powiedział o co chodzi i w ogóle jaki ma to mieć cel czy cokolwiek... ja tego nie zrobię, bo jak zawsze rzucam coś komuś z was jak już mnie wypytujecie (no nie mogę jakoś jęzora za zębami utrzymać) - ale nie powtarzam tych informacji, licząc na to, że je źle zapamiętacie/zniekształcicie/itd. - znów się udało, dzięki Maćku wiem o co juz chodziło Maćku... bo zapytałem Mańka dziś rozmawiali o boskości i o panteonach. każdy z bogów może tworzyć swój panteon. jesteśmy apostołami Shayera, można by było zapoczątkować/ zaaranżować początki wiary w Gorema, żeby i on stał się "pomniejszym" bogiem zasiadającym w Shayerowym Panteonie (Maniek mówił o jakichś funkcjach- on mógłby być kimś w rodzaju opiekuna, bądź posłańca...), można by było także wykorzystać tak samo Dagona (i o tym Maćku nie wspomniał), gdyby udało się zapewnić grupę wyznawców Dagonowi, stanie się bogiem, w panteonie Shayera ( on mógłby pełnić funkcję sędziego bądź kata, tu chyba chodziło o tych zwyrodnialców wszelakich) ale trzeba by było go nakłonić do tego. jemu samemu do boskości z tego co Mańek mówił brakuje nie wiele, z racji pożartych dusz. wyznawcy by ograniczyli jego "łaknienie" bo wiara w niego dawała by mu moc. jeżeli stanie się sam bogiem (bo może) ma 3 opcje do wyboru: może należeć do panteonu Shayera (co byłoby nam na rękę); sam będzie tworzył własny (gdzie szanse że się sprzymierzy z Shayerem wynoszą 50%/50%); i trzecia opcja (nie wiem czy tylko ja nie wiedziałem) wejdzie do panteonu Pająka (a teraz pytam poważnie: czy tylko ja nie wiedziałem że pająk jest starożytną boginią znaną pod imieniem Loth?) tyle zapamiętałem z 10-cio minutowej rozmowy, może Maciek coś dopowie bo dłużej podobno o tym debatował z Mańkiem Pająk przybierała wiele imion, jest boginią krasnali i tam ma inne imię. U drowów to Lloth, a i pewnie się znajdzie parę innych frakcji/ras, w której nazywają ją inaczej. Ale Pająk nie jest boginią w sensie dosłownym. Maniek też o tym mówił. Ma wyznawców, ale ominęła system. Zbiera moc wiary, ale pozostaje "śmiertelnikiem". Pomysł zacny. Zrobić z Dagona kogoś w rodzaju Ozyrysa, albo tego krokodyla, który zjadał dusze grzeszników... A Gorem miałby funkcję Cerbera. strzegłby, by umarli nie wracali do świata żywych.... Dobreeee dnia Czw 23:58, 21 Sty 2016, w całości zmieniany 2 razy chodzi o to, że właśnie to mi utkwiło w pamięci najbardziej--> jest boginią i to jedną z potężniejszych. zapytany ponownie czy faktycznie jest, Maniek odpowiedział cytuję " tak, jest bogiem. doszła do tego drogą naturalną, czyli poprzez gromadzenie wyznawców." i Shayer też mógłby tak gdyby miał tyle czasu co ona. i ona też ma swój panteon - to ci pozostali czy znani pod innymi nazwami (przynajmniej tak to wygląda)jedyne co ma Shayer a Pająk nie to pierwiastek Góry. pająk nie była w Górze, a przynajmniej nie stamtąd ma swoje moce. cała czwórka ma w sobie boski pierwiastek. do tego na pająk starożytni slytowie/slyci nałożyli klątwę, która wzmocniła ją, spotęgowała jej moc, jak Maniek to powiedział - całe wieki zbierała się do kupy i wtedy wyszła jej pajęcza natura - mniej więcej. jak już wszystkie pajączki o dziecięcej twarzy połączyły się , kiedy jej moc się zwiększyła to startowała z pozycji pomiędzy półbogiem a bogiem a że posiada moc cofania się w czasie, to przeskoczyła do jakiegoś momentu i zaczęła gromadzić wyznawców . Jest tak jak mówi Grześ - Pająk jest boginią (choć względem jej panteonu ciut się pomylił... ale powiem to kiedyś - nic poważnego mocno, więc się nie martwcie), Kubunio też ma rację w tym ominięciu systemu przez Pająk - z tym, że to nie znaczy, że nie jest boginią - po prostu nie zrobiła jednej rzeczy, którą WSZYSCY poza nią bogowie zrobili (oczywiście słowo "wszyscy" nie dotyczy trzech pierwszych debeściaków)... Po prostu wykorzystując swoją wiedzę z przyszłości na temat pojawienia się Impostora, zmodyfikowała lekko swoją drogę do boskości - coś na tym zyskując kosztem czegoś innego. z rozmowy ostatniej poruszony został temat wsparcia Shayera poprzez jego braci. sami nie możemy zapoczątkować wiary w Godema i w Dagona, ale może zrobić to sam Shayer. myślę, że trzeba by było się do Shayera zwracać, żeby nakłaniał Gorema do podjęcia kroków w tym kierunku. kiedy się przekona samego Shayera o słuszności sprawy, że poprzez to będą silniejsi, większa moc itp... to we dwóch pomogą Dagonowi, któremu jest to najbardziej potrzebne, dzięki temu, że będzie miał wyznawców nie będzie musiał pożerać dusz. shayer zyska dodatkową moc i bracia znów będą współdziałać. trzeba nad tym pokombinować. A więc zaczynamy modlitwy.. Grześ... zapomniałeś, że już przy tobie rzucałem na kostnicy na to czy da się obejść sprawę za pomocą Shayera... - on pozostawia wybór bratu, do niczego go nie zmusi... To może Goremowi będziemy truć dupę? Że niby przychodzimy z herbatką na ploty, a tak naprawdę będziemy go namawiać, by został bogiem? Heh - dobre tylko jak truć dupę komuś, kto was na chatę nie wpuszcza? Znajdzie się sposób i na Gorema jak nie wpuszcza do domu to pod się stanie i zacznie marudzić coś się wymyśli |