,
"Szczęśliwe spotkanie"Kto tam jest w Ĺrodku?
Witam
Pozwoliłam sobie założyć nowy temat na forum, ponieważ nie znalazłam innego, w którym ktoś wspomniałby o tym opowiadaniu. Jeśli coś przeoczyłam,to przepraszam. Ostatnio przypadkiem trafiłam w internecie na "Szczęśliwe spotkanie", a raczej jego polskie tłumaczenie. Rozpoczyna się w momencie, gdy Jane przebywa u ciotki w Londynie, gdzie jednak spotyka Mr.Bingley. Muszę przyznać,że chociaż na ogół nie lubię takich zamian i alternatyw, ta wydaje mi się być dobra. Nie chcę zdradzać Wam jak się wszystko kończy, ale każdy z pewnością się domyśla:) Jeśli ktoś miałby ochotę, całe tłumaczenie znalazłam na http://chomikuj.pl/milila87 w folderze: tłumaczenia Znajduje sie tam też link do angielskiego oryginału. Jestem ciekawa, jak i czy w ogóle się Wam spodoba dnia Sob 15:18, 12 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz Przeczytałam. Sympatyczne. Całkiem zabawne nawiązania do innych książek JA. A widzisz, ja póki co jestem tylko po 'Dumie i Uprzedzeniu' więc nawet nie byłam tych nazwiązań świadoma. A to ciekawe. Ale nadrobię, przede mną 'Rozważna i romantyczna' w formie książkowej i szykuję się na filmową wersję DiU z 1980roku. A opowiadanie mnie jakoś wciągnęło, lekkie, miłe i przyjemne. Oby więcej takich. Ale fajnie,że ktoś tu zajrzał jednak, dziekuję Zaglądam codziennie, tylko, że piszę gdy mam o czym. A co do opowiadania i powiązań to zwróć uwagę na nazwiska Tilney, Morland, Crawford, Ferrars - są to postaci z trzech różnych powieści JA. Pomysł ich pokazania jest zabawny i zgrabnie wykorzystany. Opowiadanie jest bardzo sympatyczne, bez udziwnień. Taka „historia alternatywna". Przeczytałam z przyjemnością Jak będę miała za sobą więcej lektur autorstwa JA na pewno wrócę do 'Szczęśliwego spotkania' A czytałaś może 'Pemberley'? PS. Oj, właśnie zauważyłam,że nazwałam jakimś cudem temat 'Szczęsliwą para' zamiast 'Szczęśliwym spotkaniem' i nie wiem jak to naprawić... Spróbuj edytować post, może tytuł też można zmienić. Szczerze mówiąc do Szczęśliwego spotkania podeszłam trochę nieufnie (po doświadczeniach z „dziełami" pani Tennant), ale po kilkunastu stronach stwierdziłam, że mogę bez obawy czytać dalej. Wielkie dzięki za linka! Ja też czytam, ale jestem dopiero na siódmym rozdziale. Skończę, jak tylko mi się uda najszybciej, i dam znać. Bo na razie nie było jeszcze żadnych nawiązań do innych książek JA (a po zapowiedziach Joanny wypatruję ich ze wzmożoną czujnością . Póki co najbardziej rozbawił mnie sam początek 7-go rozdziału: "Darcy spoglądał na swoje odbicie w lustrze, zastanawiając się, czy jej [tzn. Elizabeth] się spodoba. Potem potrząsnął głową i zganił się za głupotę." Zaczęłam się tak śmiać, że aż musiałam sobie zrobić przerwę w lekturze. Naprawdę d ł u g ą przerwę. PS Na pewno Madeleine jest w stanie zmienić tytuł tematu - jeśli Tobie się to nie uda, Kamo. No to zmieniłam temat, przepraszam za taka gafę... JoannoS ja miałam dokładnie tak samo. Szczerze, to nie przebrnęłam przez 'Pemberley' bo natrafiłam na jego streszczenie i wstyd się przyznać,ale zraziłam się czytając,że Elisabeth w każdym rozdziale siada i płacze albo dziękuję Mr. Darcy za wszystko, tudzież zastanawia się,czy On Ją kocha... "Szczęśliwe spotkanie' wydaje się być miłym zaskoczeniem Kala,wiesz co, przepisałaś to zdanie o Mr.Darcy, przeczytałam je jakieś 5minut temu i ciągle się śmieję. Dziwnie to wygląda śmiać się do laptopa z pana Darcy'ego. A samo opowiadanie podoba mi się chyba też ze względu na to,że sporo w nim fragmentów monologów wewnętrznych no i samych uczuć, podoba mi się,że autorka skupiła się również na tym Udanego weekendu Wam życzę, dziewczyny Ps.O, widzę kala z Lublina, ja wprawdzie z Mazowieckiego, ale już 3 rok w Lublinie studiuję Dzięki Kama:) Zaraz sobie ściągam! Przeczytałam pierwszy raz bardzo szybko, prawie po łebkach. Drugi raz dokładnie. I znalazłam jeszcze jedno „zapożyczone" z powieści JA nazwisko - Frank Churchill. Mamy więc osoby z „Mansfield Park", „Rozważnej i romantycznej", „Opactwa Northanger" i „Emmy". I znalazłam jeszcze jedno „zapożyczone" z powieści JA nazwisko - Frank Churchill. Mamy więc osoby z „Mansfield Park", „Rozważnej i romantycznej", „Opactwa Northanger" i „Emmy". A samo opowiadanie podoba mi się chyba też ze względu na to,że sporo w nim fragmentów monologów wewnętrznych no i samych uczuć O, widzę kala z Lublina, ja wprawdzie z Mazowieckiego, ale już 3 rok w Lublinie studiuję Ojej, ale fajnie! To pewnie nie jest odpowiednie miejsce na tego rodzaju wynurzenia, ale ja mam mnóstwo pytań wobec tego: gdzie studiujesz? I co? Jak Ci się podoba Lublin? A w jakiej dzielnicy mieszkasz? Bo ja mieszkam w Lublinie od urodzenia. A już spotkać przypadkiem w internecie kogoś, kto najprawdopodobniej na co dzień chodzi do tych samych miejsc, może zna tych samych ludzi - wow! dnia Nie 15:06, 20 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz Zamówiłam teraz 'Rozważną i Romantyczną' a później wezmę się za 'Mansfield Park' Ale "Perswazje" na pewno również znajdą się w mojej małej austenowskiej biblioteczce. Jak przeczytam wszystkie książki chętnie wrócę do tego "Szczęśliwego spotkania". Kala, reszta wiadomości odnośnie Lublina na pw Przeczytałam już całość, więc mogę się wypowiadać. Joanno, poza wymienionymi przez Ciebie znalazłam jeszcze: pannę Thorpe ("Opactwo Northanger"), pannę Grey ("Rozważna i romantyczna") oraz pannę Carteret ("Perswazje"). No właśnie. Wiedziałam, że znam nazwisko Carteret, tylko nie kojarzyłam, z której to książki. |
Podobne
|