, Stanica ďťż

Stanica

Kto tam jest w środku?
Powracający temat stanicy. Zdecydowaliśmy nie szczególnie jakimś glosowaniem, ale poszczególnymi wypowiedziami, ze dotychczasowa stanica będzie tymczasowa, dopóki nie powstanie ostateczna - na pełnym lansie.
Obecna jest u Radka, więc obowiązuje i należy ją zabrać na wyjazd.
Powstaje tkanina na nową stanicę na krosnie pionowym. Bedzie to tkanina wełniana chwilowo jest koloru bezowego, czyli jak stanica Bialoslężan.
Pomysł jest taki, zeby ja obszyć surówka jedwabna - cos jak lamówka i nafilcować na niej misia. Sa jeszcze pomysly, aby wyszyc zlota nicia inne elementy, ale to zapewne będziemy jeszcze obgadywać przy kolejnych spotkaniach przy okazji. Inne elementy oraz zdobywanie cennych materiałów to kwestia jeszcze do obgadania.
Myślę, ze moglibyśmy sie połasić na pełny wypas, można w korze dębu pofarbować tkaninę i nafilcowac białego misia, zgodnie z tym co uznajemy z właściwy kolor misia i wyhaftować mu krzyżyk.
Pomysł jest jeszcze taki, żeby nadać stanicy wyglądu bardziej wyrazistego, wiec dbałość o szczegóły ma tu znaczenie (na czym będzie noszona, jakie sznurki, dowieszki itp), wszystko to stanowić będzie nasz symbol. I mam nadzieje, ze tak sie stanie, bo do tej pory zielona szmatka nie wywołuje szału.
Obecnie nie ma żadnego zespołu ani komisji, podobnie jak nowa stanica Osi Zła powstaje oddolnie. Można sie przyłączać do działania, można sie także wypowiadać, ale siła sprawcza jest w rękach wykonawców Nie powstanie ona na już, prawdopodobnie na nowy sezon. To czy będzie nową stanicą zależy od Kniazia, bo juz wiemy, ze demokratycznie sie nie da wybrać jednej wizji.

Mam nadzieje, ze reszta wesprze proces tworzenia czy to dobrym słowem czy czynem.
Rzepka



Czyli wszelkie ustalenia które już były poszły w pizdu?
Już nie biały miś na tle ciemno szarych gór na w białej ramce na czerwonym tle z trzema ogonami? Jak mi się juz wydało że zostało ustalone...
NAFILCOWAĆ? Znacie jakieś przykłady nafilcowania? Pomijam fakt że to były wręcz relikwie, trzymane w świętym miejscu i wyciagane tylko na wojne. Haft jest jedyną drogą. Dobry ładny haft. Nie aplikacja, nie nafilcowanie, nie zafarbowanie. Haft. To ma być wypas. Tkamy materiał na krośnie żeby nafilcować? Troche bez sensu:)

mi też się wydaje, że haft będzie najodpowiedniejszy. Nafilcować misia to można na dywaniku. Czy ktoś ma dostęp do prawdziwie złotych/srebrnych nici -> tzn. jedwab owinięty cieniutką złotą/srebną blaszką, no bo jak wypas to wypas. Słyszałam, że takie nici produkuje się nadal do haftów na stroje liturgiczne ale jak dotąd nie udało mi się do takich dotrzeć.

Też myślę, że haft będzie bardziej adekwatny.
Sklep z liturgicznymi świecidełkami i wdziankami jest na Ostrowie Tumskim, może tam warto by zajrzeć?
...albo zawsze można się podpytać jakiegoś księdza ;P



Liturgiczne co?
Pomysl z filcowaniem jest luzny, byc moze lepiej hafotwac, ale do tego czasu tkanina jest podstawą. Po tym weekendzie zostanie zdjęta z krosna, zapiore ją i zobaczymy jak wygląda po praniu, czy sie nie zroluje itp. Jak bedzie ladnie sie ukladac, pogadamy o kolorze - korci mnie bialy mis...a wiec tło ciemne...wszystko po kolei jednak, bo jak sie tkanina nie sprawdzi to zaczynamy od nowa...dziewuchy na warsztatach tkackich każda dołoży swoje parę wątków do potencjalnej stanicy

Historycznie najbardziej wypasione kolory to czerwony, złoty (żółty), biały (srebrny), czarny i niebieski. Bodaj wszystkie europejskie herby w tych kolorach się zamykają. Wiem, że nasz okres jest jeszcze przedherbowy (choć dla zachodu nie tak bardzo), ale te herby są autentycznymi źródłami ze swojej epoki i dzięki temu są o grubo ponad pół tysiąclecia bliżej realnej kolorystyki interesujących nas czasów niż nasze widzimisizmy. Innymi słowy, apeluję i nalegam, żadnych srakowatych, burych i nieciekawych kolorów bez wyrazu. Jak Nażyr wspomniał, chorągiew (stanica, jak kto woli), to nie portki tylko jeden z atrybutów władzy, a na te pieniędzy się nie żałowało.

Dlatego ja wciąż optuję za czerwonym tłem, na którym będzie biały miś. Po brzegach ozdobne ramki szerokie na kilka cm, również w białym kolorze.

Dlaczego tak? Czerwień wg mnie zajebiście wygląda na sztandarach, a poza tym w jakimś stopniu jest bliska chyba każdemu z nas, nie? Podobnie i biel, która dobrze na rzeczonej czerwieni się prezentuje. Ramki to dla mnie kwestia większego wypasu, więc nie będę się przy nich upierał, bo nie kojarzę by stosowano je w rzeczywistości.
Jeśli bardzo wam zależy na zarysie trzech górek, to trzeba by pole podzielić poziomo na dwie połowy. Czy misia na dół, a góry na górę, czy odwrotnie, to już sprawa poboczna, zależy co uważamy za ważniejsze i po prostu jak będzie wyglądać lepiej, ale ważne by zachować, w pewnym sensie, symetrię. Innymi słowy miś nie może być idealnie na tle gór, bo w praktyce nie będzie to wyglądać dobrze tylko zacznie powoli przypominać gobelin.
No dobra, mogłoby wyglądać dobrze, ale to trzeba odpowiednio zaprojektować

Także to takie moje drobne uwagi, a ostatecznie i tak Kniaź zdecyduje.

Edit:
Aha, Nażyr, trzy ogony? Co to ma symbolizować? Że Miś może wyruchać trzy strony świata?

Bo już zaczynacie mnie wkurzać...nie dalej jak parę miesięcy temu już odbyliśmy dyskusje o stanicy. Nawet u was jeszcze wtedy mieszkałem Dorota. I murwa kać padła decyzja ze robimy taką a taką (wrzucam do galerii coś poglądowego co narysował Eryk). Tyle że ogony z boku mają być i stanica będzie dwustronna. Nawet mnie nie irytujcie z nowymi pomysłami.
Ewentualnie ramkę można nie białą a złotą zrobić.

Powitał!

Hehe...ustalone, czy nie ustalone...może Wam się toto spodoba:

Na szczycie Złotej Ślęży wstaje niczym Słońce Biały Miś!

Kolory: czerwony, złoty i srebrny.



Ewentualnie może być bez trzech ogonów...

Mam ochotę zagłosować na wolny Tybet jak patrzę na tą opcję

No tak wesoła dyskusja sie zaczyna... przypominam jestesmy na etapie, ze jest prawie skonczona tkaniana i jak dla mnie moze byc farbowana....koszenilą? krok drugi kupujemy koszenile, gdzie? złote nitki tez mozna juz zaczac szukac lub srebrne, co do tego chyba nie bedzie podziałów. Czyli co czerwone tło? Biały miś lub srebrny haftowany? Ze złotym krzyżykiem?

koszanila E120, co prawda w wersji amerykańskiej ale powszechnie dostępny, dzieciakom dodaje do ciasta naleśnikowego (tego polskiego to trzeba by chyba samodzielnie nazbierać)


Bo już zaczynacie mnie wkurzać...nie dalej jak parę miesięcy temu już odbyliśmy dyskusje o stanicy. Nawet u was jeszcze wtedy mieszkałem Dorota. I murwa kać padła decyzja ze robimy taką a taką (wrzucam do galerii coś poglądowego co narysował Eryk). Tyle że ogony z boku mają być i stanica będzie dwustronna. Nawet mnie nie irytujcie z nowymi pomysłami.
Ewentualnie ramkę można nie białą a złotą zrobić.


Znaczy się ustaliłeś z Rzepką i Cinkiem?
Ja tylko Radzę (jakem Radzim), podług swych najlepszych możliwości, jak by było historycznie, a jak wolicie Mad Maxowo, to spoko
I jakie trzy ogony ja się pytam?!

No weź zajrzyj go galerii jak wyżej napisałem to się dowiesz jakie "ogony"

Patrzyłem, szukałem i dopiero teraz mnie olśniło, że Ty o tych (pysznych) trójkącikach u dołu mówisz...

Mało historyczny krój, jak i figury, ale o tym już pisałem i wykłócać się nie będę.

Edit:
Kolory są spoko, żeby nie było, że pozytywów nie wychwyciłem

http://fashion-hi-story.blogspot.com/2012/02/nici-metalowe.html

A w Polsce można gdzieś te nitki kupić, bo tak ze stanów to daleko i pewnie drogo, jak juz nie bedzie drogo...

W tym amerykańskim sklepie ceny nie wydają się straszne, problemem może być co innego:
1. Czy mają faktycznie złote nici, bo jakoś nie widzę wprost tego na stronie. Są metalowe, różnokolorowe ale czy z pożądanego przez nas kruszcu? Ale można się dopytać.
2. Czy w ogóle wysyłają za granicę, bo też tej informacji nie widzę. Ale to też można się dopytać i ew grzecznie poprosić o wyjątek.

Przesyłka może być droższa od zakupu, ale tez nie powinno być tragedii, bo to mały gabaryt i waga. Przy tej wielkości i cenie pewnie też pominięto by te nici na cle i nie doliczono vat-u. W sklepie, w którym kupowałem bagnet wysyłka samego ostrza kosztowała 44 dolary, wewnątrz USA kosztowałaby niecałe 6. Ale to żelastwo ma 32 cm. samego ostrza więc waga wyszła taka a nie inna, nici są lżejsze.

Strasznie to wszystko skomplikowane ...jest jeszcze nadzieja Ania Kochman zajmowała się konserwacją i naprawą starych kiecek, może ona ma namiary na ludzi, którzy wiedzą gdzie kupić takie nici w Polsce.
Coraz mniej przekonuje mnie koszenila E120, Juz wole chyba jakims ziołem na czerwono choćby marzanną....jak z taką koszenilą mam zrobić fotki
Ale juz wiem, jak zdjąc utkany materiał z krosna nie uszkadzając najbardziej popierdzielonej części do montowania: nicielnic i tak aby dalej można było tkać na tej samej osnowie: odetnę od góry Długo nad tym myślałam, aż mnie sama moja tępota rozbawiła Także w październiku idę to zrobić.

Hej, W ten weekend zakonczyłam tkanie stanicy. Ma wymiary mniej wiecej 45 na 45 cm. Może się skurczyć, po wypraniu nieco. Brzeg będzie musial miec lamówkę, bo jest tak nierówny troszeczkę
Jeszcze troche potrwa zanim ja odetne, ale póki co mam kilka info:
Na czerwono można marzanną, do odkupienia od Helfiego, mam ałun więc sprawa pójdzie całkiem szybko. Proponuje jakiś wieczorek sobotni (jesienią) dla chętnych na farbowanie, bo zanim uzyskamy taką czerwien o jaką nam chodzi, to musimy zrobić próby ( z żelazem itp). O jaka czerwień nam chodzi?

Gadałam z Torgilem?Torkilem? i mówi, ze srebrne nici to koszt 200zl za motek Złote pewnie jeszcze więcej. Więc co teraz? Stać nas? Może jedwabne nici w kolorze złotawym?

No i może warto było by zastanowić się co ostatecznie będzie na tej stanicy oraz kto wykona wykonczenie, czyli jakis kijaszek i ozdoby itp. Oczywiście mamy na to cała zimę, więc spokojnie zdążymy.

Rzepka

ile nici jest w tym motku za 200zł? można podzielić jeśli więcej, ja bym część odkupiła
i czemu nie E120?robal to robal;P

Nie wiem ile jest nici. Jeśli motek to pewnie taki standardowy, moge sie dowiedzieć.

Tomiłko, mam opory przed E120. Tkamy ręcznie, złote nici, a będziemy sypać proszek do kadzi...to może lepiej chociaż te korzenie. Zresztą, można spróbowac i to, czemu nie.
Plan jest taki, żeby pofarbować wczesniej kilka włóczek tego samego koloru, co jest na krośnie zanim ruszymy na tkaninie. Można więc faktycznie koszenilą i marząnną i wybrac to, co uznamy za TEN czerwony. Bo na chwile obecną, nie wiem czy sama to ogarnę. Ewcia, jak tam Twoje eksperymenty?

Eksperymenty z farbowaniem liśćmi brzozy i z ałunem udane . Kolorek jest pyszny Farbowaliśmy z Dominikiem jednak tą białą wełnę i na próbę wrzuciliśmy workowy szary len z wp. Len wyszedł kiepściutko, pewnie dla tego że nie był biały. Zaś wełna... taki zgaszony żółty o dość intensywnym natężeniu. Przyniosę na srajdołki trochę i oddam Ci przy okazji ten ałun. Ubyło tylko 100g Tylko liści trzeba było sporo zebrać. Ale jak ktoś ma czas i jeszcze więcej czasu to polecam

Wielbipała dnia Śro 20:43, 11 Wrz 2013, w całości zmieniany 2 razy
Brawo Ewcia, rozdziewiczyłaś ałun!!! Teraz jesteś ekspert od farbowania, licze, że pomożesz przy marzannie i E120 Co Ty na to?
Rz.

Ekspertem bym siebie nie nazwała ale pomóc chętnie mogę
bardzo się ciesze zatem.

Wzór zaakceptowany na wiecu, który znajdzie się na naszej stanicy (a jest moim własnym wzorem tatoo:) możecie zobaczyć w galerii.

Macie tutaj nici z GB http://www.janenicholas.com/brands/Benton-%26-Johnson.html

https://www.thetoyeshop.com/benton-johnson.html?p=2

Pewnie już do tego doszłyście ale rzucam podstawowe techniki obchodzenia się ze złotymi i srebrnymi nićmi.
Uważam że powinniśmy użyć tej powierzchniowej tj układanie nici złotej i doszywanie jej tekstylną.
http://en.wikipedia.org/wiki/Surface_embroidery
http://en.wikipedia.org/wiki/Couching_%28embroidery%29 (że tą)
http://en.wikipedia.org/wiki/Free_embroidery

albo zainwestować w złoty/srebrny drucik i nim haftować/doszyć go lub najprościej chyba i najtaniej kupić Łobosowy jedwab.

No no. O tym mówiłem. Złota nić tj. w różnej formie, tasiemka złota owinięta na rdzeniu tekstylnym. Taką o się układa na tkaninie i doszywa " co krok" nicią np. jedwabną o tak:
http://en.wikipedia.org/wiki/File:Couching.gif
Złoty drucik jest za sztywny i nie da się nim haftować, można go układać podobnie jak złotą nić, ale jest droższy.

Trochę obgadałam z Nażyrem te nici, będzie szukał coś cenowo znośnego, ja zaś zastanawiam się nad lamówką oraz tkaniną która pójdzie na plecy wełny, bo hafty będą tylko w jednej strony.
Może jedwab? Czy taki połyskujący jest ok? Czy raczej surówka. No i jaki kolor skoro stanica będzie czerwonawa/czerwona?
Jest jeszcze opcja, aby jako ozdobę dac między lamówką a wełnę znaczy na linii złączenia dać kraję bardkową z jedwabych nici.
Wszystko to propozycje jeszcze.