, Harlequiny ďťż

Harlequiny

Kto tam jest w środku?
Co powiecie o książkach typu Harlequin?

Ja przez te wolne dni spadłam tak nisko i zaczęłam czytać to. Tak pustych książek nigdy nie czytałam, choć sama fabuła wciąga, ale no cóż ehh...

A wy co myślicie o książkach i ludziach którzy je piszą?


Niebyt je lubie. Przeczytałam może ze 3-4. Pamiętam tylko 2 tytuły:
"Żona dla Szejka" i "Przyjaciel z dzieciństwa". Strasznie przewidywalne i ewidentnie nudne.
A ja zawsze Harlequiny będę broniła własna piersią, bo może i są przewidywalne i mało ambitne i w ogóle, ale mimo wszystko są według mnie świetne, a bynajmniej niektóre. Bardzo aktywnie udzielam sie na stronie Harlequina i rzadko która książka podpasuje mi tak na 5, ale mimo wszystko uwielbiam je czytać. Nie wszystkie są nudne, są tez takie która czyta sie za jednym otwarciem, a są takie których nie da sie skończyć. Ale tak jest przecież ze wszystkimi książkami. Nie tylko romansami. Zauważmy, że Harlequin to nie tylko te małe książeczki, ale to tez wydawnictwo Mira, która wydaje bardziej ambitne książki. I świetne Paranormale.
Harlequin to nie są jakieś przerażająco wartościowe ksiazki, nie znajdziemy tam jakieś szczególnie ważnych sentencji, ale są takim oderwaniem od rzeczywistości, gdzie co rusz mamy rozwody i inne dramaty. Fajnie jest czasami przenieść się w romantyczny świat i wierzyć w tego księcia z bajki.
Tak trzeba przyznać, wciagaja jak nie wiem i da sie oderwać od otaczającego świata, ale no są to ksiązki o budowie prostej, jaka może napisać każdy...

Mnie w tych ksiązkach jedno co sie podoba, to czasami teksty bohaterów oraz komizm sytuacji, który przebija nie jeden kabaret


Masz racje. Niektóre sytuacje są wręcz boskie, że aż brzuch mnie boli, ze śmiechu. A jak ma sie szczęście to cała książka jest taka. Niestety taki przypadek zdarza się rzadko, ale mimo wszystko sie zdarza.
Tak nie da sie ukryć ciekawych scen, ale brakuje mi w tych książkach czegoś trudnego...