, BAAAAARDZO MIŁE WYDARZENIE - NAJBARDZIEJ OCZEKIWANY PREZENT ďťż

BAAAAARDZO MIŁE WYDARZENIE - NAJBARDZIEJ OCZEKIWANY PREZENT

Kto tam jest w środku?
Jutro wyjeżdżam z Wawy - trochę mi smutno z tego powodu, bo bardzo szybko się przywiązuję do nowych miejsc... W zasadzie na początku planowałam zostać tu na stałe z powodów sercowych, ale że wyszło jak wyszło tak czy inaczej chciałam stąd wyjechać... Jednak dopiero teraz kiedy moment wyjazdu faktycznie nadszedł, zrozumiałam że tak naprawdę, to zostawiam tu cząstkę siebie... I nieomieszkam kiedyś po nią wrócić.... Przykro mi zwłaszcza z tego powodu, że od niedawna zaczęłam spotykać i poznawać tu naprawdę wartościowe osoby - zarówno te, które i Wy znacie jak i z Duszpasterstwa akademickiego, gdzie śpiewałam w scholi. Nie ze wszystkimi udało mi się pożegnać osobiście, ale z tymi najważniejszymi osobami tak....
Wczoraj spotkałam się na chwilę z Kisielasem... i nie mogę się powstrzymać, żeby powiedzieć, co dostałam od niego w prezencie........
A więc jak już przyszliśmy do kawiarni Darek wyjął małe zawiniątko - jak tylko dotknęłam, wyczułam łańcuszek - po otwarciu faktycznie okazało się że jest to COŚ do zawieszenia na szyi - tym czymś był nieśmiertelnik - na jednej jego części jest wybita złota mysł :
"BŁĄDZENIE W WOLNOŚCI JEST LEPSZE NIŻ PEWNE KROCZENIE W KAJDANACH"'
na drugiej widnieje dedykacja.....
"..... DSM......
W PODZIĘCE ZA WKŁAD W ŻYCIE SOJUSZU, DLA POCIESZKI"
przyznam że ta dedykacja bardzo mnie wzruszyła i mam nadzieję że łezka która mi się w oku zakręciła nie była widoczna....
Zastanawiam się ciągle - i to będzie już chyba zawsze dla mnie zagadką, jakim cudem Darek wpadł na pomysł prezentu, który zawsze chciałam dostać (wygrawerowana/wybita dedykacja) a nikt z mojej rodziny pewnie już na to nie wpadnie......


naprawde bardoz piekny prezent darek mial super pomysl watpie ze kto inny bo na to wpadl :)naprawde super...
.żem się wzruszył... aż mię cuś za grzdykę chyciło...

...ja na tą grę mam za miętkie serce...

... ...piękny prezencik
Super prezent

Az sie wzruszyłem chlip


pomysłowy jest "Pan Kisiel" ja bym na to nie wpadł. też sie wzruszyłem
Naprawde super pamiątka.
Jak za kilka lat bedziesz wspominać, to Ci sie łezka w oku zakręci.
Takie rzeczy pamieta sie przez lata
Coście wszyscy tacy wrażliwi ???? Może też potrzebujecie pociechy(Pocieszki)????
Co za sojusz. Pięknie.
jestem pod wrażeniem. super prezent. Gratulacje kisielas...
hehe.... Bombas.... za kilka lat to ja mam nadzieję nadal być w DSMie:) - ale ten nieśmiertelnik zawsze będę nosić przy sobie.... Będzie mi przypominał nie tylko Osobę, która mi go dała (siłą rzeczy tak będzie), ale i Was wszystkich - wtedy kiedy nie będę miała dostępu do neta.... - uwialbiam na niego spoglądać i czytać to so jest na nim wybite......

Będzie mi przypominał (...)Was wszystkich - wtedy kiedy nie będę miała dostępu do neta.... - uwialbiam na niego spoglądać i czytać to so jest na nim wybite......
przyznam że ta dedykacja bardzo mnie wzruszyła i mam nadzieję że łezka która mi się w oku zakręciła nie była widoczna....
Zastanawiam się ciągle - i to będzie już chyba zawsze dla mnie zagadką, jakim cudem Darek wpadł na pomysł prezentu, który zawsze chciałam dostać (wygrawerowana/wybita dedykacja) a nikt z mojej rodziny pewnie już na to nie wpadnie......


Bardziej widoczne były oczy przerażone gdy uszy słuchały wytłumaczenia co to jest i do czego służy w 'normalnych' warunkach... tutaj 'krótka' blaszka nie zostanie zabrana z pola boju buehhehe ale pamiątka pozostanie, chyba, że ją rdza zeżre, albo jakaś Gwiazda Śmierci sprzątnie.

A cóż... pomysł też wział się stąd, że jak to juz wcześniej zostało napisane, żeby przypominać Sojusz Dark Side of the MooN. Trochę ożywienia tutaj wprowadziłaś!

Też dostałem coś na pożegnanie Dosłownie mówiąc: Anioła(ów) Stróża, bo czasem (tzn. do tej pory) przeginałem z lodem na Zawracie po nocy i w zasadzie cud, że nie ma tutaj mojego nekrologu

ps. może rodzinka nie ma okazji, żeby dać Tobie coś co by miało Ci o czymś przypominać.

(...)tutaj 'krótka' blaszka nie zostanie zabrana z pola boju buehhehe ale pamiątka pozostanie
ps. może rodzinka nie ma okazji, żeby dać Tobie coś co by miało Ci o czymś przypominać - wierz mi, że dostarczyłam rodzince niejednej takiej okazji... (ile można dostawać książki kucharskie i albumy z kręconych polskich filmów - moja matulka mi sprawiła (chyba na 18-tke album z Pana Tadeusza. Widziałam film, ok patriotyczny etc (choć przyznam że wolę twórczość Słowackiego), ale po co mi od razu album z filmu (przejrzałam go raz, a ponieważ nie była ujęta w nim księga XIII, poszedł w zapomnienie )


I takie było jego założenie Przypominać nie osobę, tylko CAŁY Sojusz


no wiesz..... tak jak pisałam, będzie mi przypominał CAŁY sojusz, ale siłą rzeczy też nieco Twoją osobę - jeśli nie chciałeś żeby tak było, trzeba było wysłać pocztą z nadawcą: DSM
Bardzo fajny prezent.. też się troszeczkę wzruszyłem
hehe..... no to teraz jak ktoś będzie chciał dać komuś wzruszający prezent, a nie będzie miał pomysłu, to zgłaszać się do Darka - efekt murowany:)
nio prezecik zajebisty a nawet wiecej
Bardzo miły i chyba najlepszy prezent jaki mogłaś dostać w dodatku
bardzo sentymentalny (choć nie zobaczysz teraz tego postu bo jest w podróży do domku). Dzieki temu małemu "wielkiemu" drobiazgowi będziesz cały czas z DSMem i DSM będzie z Tobą, zawsze i wszędzie gdziekolwiek się znajdziesz

JEŚTESMY z TOBĄ.
kufa,zajefanie no! A tak apropos to się też niedawno sprowadziłem do stolicy i za Chiny ludowe nie chciałbym stąd wyjeżdżać !! ale prezencik całkiem całkiem....
ojej... Marcinku.... piękne słowa.... aż się wzruszyłam.... chlip.... No pewnie że jestem z Wami cały czas i non stop o Was myślę - a moim nieśmiertelnikiem chwalę się na prawo i lewo, jednocześnie opowiadając o ogame, uni 19 i DSMie:) - bo jakby nie patrzyć wiąże się z tym cała historia... Najbardziej mnie śmieszy to, że moja babcia cały czas uważa że to jakieś szarlatańskie (bo planetki) i coś związane z magią, okultyzmem, sektą etc... i weź tu wytłumacz...
Heh... a ostatnio moja matulka znalazła u mnie książkę pt. "jak poprawić męża w łóżku" - to nic że to książka raczej z poradami psychologicznymi niż wskazówkami co jak, gdzie i kiedy etc... niemniej stwierdziła, że ona to 3 dzieci urodziła, a cztytała to z wypiekami na twarzy (wcześniej zaprzeczyła że czytała - wyparła się że nie ma czasu) hehe..... ja Wam mówię... istne cyrki w tym domu...
masz rację suren... nie ma jak to wawa - już mi jej brakuje...